Warszawa. Zastrzelił sąsiadkę, chciał zabić jej syna. Grozi mu dożywocie
Andrzej K. przed rokiem zastrzelił sąsiadkę. Następnie próbował zabić jej syna i wysadzić budynek przy użyciu materiałów wybuchowych. Prokuratura przygotowała przeciwko niemu akt oskarżenia. Grozi mu dożywotnie więzienie.
Do zabójstwa doszło w lipcu 2019 roku na warszawskim Bródnie, przy ulicy Łąkocińskiej 3. Pokrzywdzeni wezwali inspektora budowlanego, któremu zgłosili, że K. zbudował na podwórku pod budynkiem mieszkalnym nielegalne szambo.
Podczas kontroli 65-letni Andrzej K. sięgnął po broń i oddał kilka strzałów do Agnieszki G. Kobieta zmarła. Mężczyzna wycelował broń w kierunku jej syna, jednak nie wypaliła. Wówczas próbował ugodzić go nożem w okolice żeber, co mu się nie udało.
Sprawca poszedł do pobliskiej altany, w której znajdowały się rzeczy pokrzywdzonych. Używając benzyny chciał podpalić budynek. Wszystkie zdarzenia działy się na oczach inspektora budowlanego.
Warszawa. Jest akt oskarżenia
W poniedziałek w sprawie pojawił się akt oskarżenia. Informację przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
- Andrzej K. został oskarżony o zabójstwo Agnieszki G. poprzez oddanie do niej strzałów z broni palnej. Mężczyzna spowodował u pokrzywdzonej pięć ran postrzałowych. Oskarżony jest także o usiłowanie pozbawienia życia Adriana G., syna pokrzywdzonej – powiedział prokurator Marcin Saduś.
Mężczyzna odpowie także za zniszczenie w wyniku pożaru mienia, oraz za przetwarzanie materiałów wybuchowych bez wymaganego zezwolenia. Oskarżony przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia. Za zabójstwo sąsiadki i usiłowanie pozbawienia życia jej syna grozi mu dożywocie.
Tłem historii był niekończący się konflikt sąsiedzki. K. był skłócony z rodziną Agnieszki G. Oskarżony tłumaczył, że próbowano mu ograniczać prawo do zarządzania nieruchomością, mimo że był współwłaścicielem budynku.