zielona góra(strona 2/15)

Mężczyzna leżał na schodach w domu w Zielonej Górze od trzech dni. Zielonogórscy policjanci wezwani przez zaniepokojonych sąsiadów weszli do domu, skąd słychać było wołanie o pomoc. Wewnątrz zastali mężczyznę leżącego głową w dół na schodach. Policjanci uwolnili mężczyznę i zaopiekowali się nim do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego.

Złoto-brązowy budynek Centrum Sportowo-Rekreacyjnego w Zielonej Górze wyłania się kierowcom, którzy z drogi S3 wjeżdżają na Trasę Północną. To ważny obiekt na mapie miasta, bardzo popularny nie tylko wśród jego mieszkańców, ale także w całym regionie.

Tragiczny wypadek na drodze S3 pod Świebodzinem dotknął polską tiktokerkę znaną jako Mia Tattoo. Podróżująca z Warszawy do Zielonej Góry influencerka doznała ciężkich obrażeń kręgosłupa. Przyjaciele i fani zbierają fundusze na jej leczenie i rehabilitację.

Silne emocje towarzyszyły Marszowi Równości, który przeszedł ulicami Zielonej Góry. W pewnym momencie doszło do starcia dziennikarza TVP i senatora Wadima Tyszkiewicza. Padły ostre słowa, polityk oskarżał też, że przedstawiciel mediów "podchodzi do ludzi, podsuwa mikrofon i podsłuchuje innych".

Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin, a straty oszacowano na co najmniej milion złotych. Policjanci z Zielonej Góry ustalili i zatrzymali mężczyznę odpowiedzialnego za podpalenie marketu budowalnego. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Biskup Stefan Regmunt z diecezji zielonogórskiej trafił pilnie do szpitala. Jego stan jest ciężki. Inni duchowni proszą o wsparcie i modlitwę.

Dramatyczne wołanie o pomoc usłyszała jedna z mieszkanek w kamienicy przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze i natychmiast zaalarmowała służby ratunkowe. Okazało się, że w mieszkaniu obok leżał pobity mężczyzna.

Do zdarzenia doszło na rondzie PCK na prawoskręcie w ulice Dąbrówki. Mężczyzna z dzieckiem na rękach mając czerwone światło wbiegł na pasy prosto pod nadjeżdżający samochód.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 3 stycznia, na ulicy Kingi w Zielonej Górze. Kierowca firmy zajmującej się transportem medycznym z Nowej Soli postawił pod koła samochodu inwalidy bez nogi i po zawale betonowe klocki, wcześniej podrzucił worki ze śmieciami. Tak się zemścił za zaparkowane auto, że zablokował je.

W czwartek, 29 grudnia, w rejonie ulic Objazdowej dokonano makabrycznego odkrycia. Ujawniono tam zwłoki kobiety. Na miejsce została wezwana zielonogórska policja.

Niecodzienna interwencja policji w Zielonej Górze. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że w jednym z gabinetów dentystycznych pacjentów przyjmuje pijana dentystka. Kobieta miała niemal 1,7 promila alkoholu w organizmie.

Łomiarz atakował w 2004 r. Był najbardziej poszukiwanym bandytą w Zielonej Górze. Jego ofiarami zawsze były kobiety. Łomem wybijał szyby w samochodach zatrzymujących się przed światłami i z siedzeń kradł torebki, często przy tym raniąc swoje ofiary. Niestety nigdy go nie złapano. To też była jedna z głośniejszych spraw w Zielonej Górze, której nigdy nie udało się policji rozwiązać.

7-letni chłopiec stracił w wypadku całą rodzinę. W zderzeniu osobówki z ciężarówką zginęła 39-letnia kobieta, 42-letni mężczyzna i ich 2-letnia córeczka. Przyjaciele i znajomi tragicznie zmarłych rodziców chcą pomóc chłopcu. Zorganizowali zbiórkę funduszy i świątecznych prezentów.

Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorek na trasie Bieniów-Żary. Kia sportage zderzyła się czołowo z ciężarówką. Zginęły trzy osoby, w tym dwuletnia dziewczynka. Ofiarami potwornego wypadku jest rodzina z Zielonej Góry - Tomek, jego żona Iza i dwuletnia córeczka Kaja.

Druhny i druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej Łaz zostali wezwani do zgłoszenia, które - jak się później okazało - mogło być wyzwaniem nawet dla najbardziej doświadczonych strażaków.

Wszystko zaczęło się w czasie pandemii koronawirusa. Lockdown spowodował spadek obrotów wielu firm i warsztatów, z których część była na granicy bankructwa. Jednym z nich był szewc Jarosław Tomczak. – Było bardzo kiepsko, a tu niespodziewanie pojawia się u mnie prezydent Janusz Kubicki i zaczyna się lawina zleceń – mówi rzemieślnik. I tak jest do dziś.

Policja rozwiązała zgromadzenie przeciwników rządów PiS w Zielonej Górze tuż przed przyjazdem Jarosława Kaczyńskiego. Przed zielonogórskim Planetarium Wenus zebrało się ok. 200 osób. Część została wylegitymowana, a niektórych zabrano do radiowozów.