Podpalił market budowlany. Ponad milion złotych strat w Zielonej Górze
Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin, a straty oszacowano na co najmniej milion złotych. Policjanci z Zielonej Góry ustalili i zatrzymali mężczyznę odpowiedzialnego za podpalenie marketu budowalnego. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Pożar w zielonogórskiej Castoramie miał miejsce w środę, 26 kwietnia w godzinach nocnych. Ze zgłoszenia, które dotarło do służb ratunkowych, wynikało, że płoną materiały budowlane, które były składowane na poziomie garażowym. Na miejsce zostało wysłanych łącznie 27 zastępów.
- Z budynku wydobywały się bardzo duże kłęby czarnego dymu. Okazało się, że pali się styropian, który był składowany w części garażowej - relacjonował Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja została opanowana dopiero w czwartek 27 kwietnia około godz. 7 rano. Na szczęście ogień nie przedostał się na wyższe kondygnacje budynku, a akcja strażaków trwała do godziny 15.
Szybko okazało się, ze to było podpalenie. Kiedy akcja gaśnicza dobiegła końca, miejsce zdarzenia poddano oględzinom z udziałem biegłego. - Śledczy bardzo szybko ustalili, że doszło do podpalenia, którego sprawcą może być jedna osoba. Policjanci ustalili także, że nieznany mężczyzna do podpalenia wykorzystał najprawdopodobniej łatwopalną substancję, którą rozlał na składowany w podziemnym magazynie towar – opowiada Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Kilka dni po zdarzeniu, policjanci zatrzymali podejrzanego o podpalenie 39-letniego mieszkańca Zielonej Góry. Mężczyzna usłyszał zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru i uszkodzenia mienia znacznej wartości. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Straty spowodowane pożarem wyceniono wstępnie na milion złotych.