Pan Andrzej kupił w jednym z warszawskich marketów budowlanych nawóz do trawnika. Usłyszał od kasjerki, że nabył właśnie prekursory materiałów wybuchowych i musi podpisać stosowny dokument. Klient sklepu pyta, co dzieje się z jego danymi. Policja i market zapewniają, że nikt nie zbiera informacji o takich zakupach.