zbrodnia katyńska

ZSRR nie zaatakował Polski w 1939 roku, a "wyzwolił" Białoruś i Ukrainę. Mordu w Katyniu nie zlecił Stalin. To najnowsze rewelacje rosyjskich "naukowców". Za zdanie, że "Stalin i Hitler razem okupowali Polskę" jest kolonia karna. W Rosji zapadł pierwszy taki wyrok.

Władze Jersey City zatwierdziły projekt, zgodnie z którym dostęp uczestników uroczystości patriotycznych do Pomnika Katyńskiego zostanie ograniczony. Z decyzją nie zgadza się Polonia.

10 kwietnia Rosjanie zorganizowali przed cmentarzem polskich oficerów patriotyczny wiec, na którym pojawił się ciężki sprzęt budowlany. Wygłoszono odezwę do Polaków o kłamliwej i prowokacyjnej treści. "Wy niszczycie pomniki żołnierzy-wyzwolicieli. W odróżnieniu od was jesteśmy ludźmi, a nie nazistami. Nie zrobimy tego" - czytamy w jego treści.

Przedstawiciele rodzin ofiar i śląskiej policji oddali w piątek w Katowicach hołd tysiącom polskich policjantów zamordowanych przez NKWD wiosną 1940 roku. Z powodu epidemii koronawirusa uroczystości miały skromniejszy niż zwykle charakter.

Andrzej Duda opublikował przesłanie z okazji Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. "Ich postawa inspirowała kolejne pokolenia tych, którzy wspólnym wysiłkiem wywalczyli Polskę wolną i suwerenną. Dzisiaj my kontynuujemy ich dzieło" - napisał prezydent.

Rosja. W Twerze zdemontowano tablicę upamiętniającą ofiary zbrodni katyńskiej. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zareagowało w tej sprawie.

"Masowe morderstwo Polaków w Katyniu jest ciemną kartą w historii Europy" - napisała w mediach społecznościowych ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. "Nie Europy, w domyśle Polski, a sowieckiej, bolszewickiej Rosji" - skomentowała była posłanka PiS, obecnie sędzia TK.

Premier w 80. rocznicę decyzji o rozstrzelaniu polskich oficerów w Katyniu zamieścił poruszający wpis. "To nie był zwykły werdykt śmierci. To była próba zadania ostatecznego ciosu polskim elitom" - napisał. Mateusz Morawiecki zachęca również do wirtualnego spaceru po cmentarzu katyńskim.

Przełom w poszukiwaniach skrzyni katyńskiej, w której są rzeczy osobiste ofiar NKWD. Zaangażowany w poszukiwania małopolski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża będzie wnioskować o wznowienie śledztwa.

Sprawcy zbrodni katyńskiej najprawdopodobniej wciąż żyją w Rosji. Nie można ich jednak ścigać. Dlaczego? - Władze Rosji odmawiają współpracy - mówi wiceprezes IPN Mateusz Szpytma. I nic dziwnego, bo to mogłoby uderzyć w oficjeli tego kraju.

- W Poznaniu odbyły się uroczystości 76. rocznicy zbrodni katyńskiej
- Podczas Apelu Pamięci wymieniono także ofiary katastrofy smoleńskiej
- W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, w tym Jacek Jaśkowiak

Nauka z błędami. Podpowiadamy jakimi.

• Jak informuje RMF FM, nie ma szans na ujawnienie archiwów NKWD i KGB
• Dostępu do nich odmówiono organizacji "Komanda 29"
• Komunistycznymi aktami z lat 1917-1991 zarządza teraz FSB
• Wśród akt znajdują się też materiały dotyczące mordu katyńskiego

Eksponaty można oglądać nie tylko w obiektach Cytadeli, ale także na 2,5 hektarowym polu.

Wiosną 1943 roku, kiedy wojska III Rzeszy zajęły zachodnie tereny Związku Radzieckiego, Niemcy odkryli w lesie katyńskim masowe groby polskich oficerów. Wśród wydobytych zwłok było ciało kobiety. Zataili jednak ten fakt, obawiając się, że podważy ich tezę o wymordowaniu przez NKWD w Katyniu oficerów więzionych w obozie w Kozielsku.

75 lat temu Sowieci dokonując zbrodni katyńskiej darowali życie 395 polskim jeńcom. Nie wiadomo, dlaczego to zrobili. Część z ocalonych życie zawdzięcza interwencji niemieckiej ambasady w Moskwie. Jednym z ocalonych był Zygmunt Berling, dowódca 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki i 1 Armii WP walczących u boku Sowietów.