Rząd nie poleciał do Katynia. "Pewne tragedie przeżywamy mocniej"
Jacek Sasin nie zgadza się z tezą, że katastrofa smoleńska przyćmiła zbrodnię katyńską, gdzie doszło do rozstrzelania polskich oficerów. - Co roku odbywa się marsz, który upamiętnia zamordowanych na Wschodzie. Sytuacja jest specyficzna. Wizyty w Rosji nie mogą odbywać się w sposób normalny - tłumaczy szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. - Obie tragedie mają swoje miejsce w historii. Nie jest tak, że ktokolwiek chce, aby Smoleńsk przyćmił Katyń. Pewne tragedie, które są mniej oddalone czasowo przeżywamy mocniej - wyjaśnia minister w Kancelarii Premiera. - Delegacja rządowa nie musi lecieć do Katynia, abyśmy uczcili pamięć zbrodni katyńskiej. W Polsce jest wiele takich wydarzeń - podsumował Sasin.
W rocznicę Zbrodni Katyńskiej dziś… Rozwiń
Transkrypcja: