Tego lata, jeśli mamy weekend, to Jarosław Kaczyński najpewniej przemawia na jakimś "pikniku rodzinnym", otoczony wianuszkiem kobiet i mężczyzn w wieku okołoemerytalnym, ubranych w ludowe stroje. Nie inaczej było w pierwszą sobotę sierpnia, gdy prezes PiS stawił się w Dygowie w Zachodniopomorskiem.