PiS wyciął Łukasza Zbonikowskiego z list wyborczych. Postanowił się odgryźć

Łukasz Zbonikowski, który niedawno temu został skreślony z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, postanowił wystartować jednak do Senatu. Założył komitet wyborczy, który w nazwie ma skrót PiS „Patrioci i Samorządowcy”. Według ustaleń WP, w swoim okręgu wyborczym nadal przedstawia się jako polityk rządzącej partii.

Poseł Łukasz Zbonikowski chciał startować z list PiS do Sejmu. Decyzją prezesa nie będzie kandydował.
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Domiński
Sylwester Ruszkiewicz

Decyzja o usunięciu polityka z list wyborczych zapadła w sierpniu, podczas obrad zarządu toruńskich władz okręgowych PiS. Najpierw zasugerowano Zbonikowskiemu, żeby sam zrezygnował z kandydowania na listach Prawa i Sprawiedliwości. Nie wyraził zgody. Poproszono go również o pisemną deklarację, że nie będzie kandydował również do Senatu. Zbonikowski nie podpisał deklaracji, więc formalnie został skreślony z listy członków Prawa i Sprawiedliwości.

A jeszcze w lipcu był wręcz przekonany, że wystartuje do Sejmu. Początkowo toruńskie władze partii rekomendowały posła na jedno z wysokich miejsc na liście, przed zaufaną współpracowniczką ojca Tadeusza Rydzyka – Anną Sobecką. Sytuacja się zmieniła, kiedy przyszło do akceptacji list przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. To on miał osobiście odrzucić kandydaturę Zbonikowskiego.

Zobacz też: Bartłomiej Sienkiewicz: PiS nie dorasta do pięt emerytce, która na niego głosuje

Polityk zarejestrował więc komitet wyborczy "Patrioci i Samorządowcy” i startuje do Senatu. – Przy zbieraniu podpisów Zbonikowski przedstawia się jako poseł PiS. Nikogo nie informuje, jaką partia podjęła wobec niego deczyję. Nazwa jego komitetu też nie jest przypadkowa. Skrót ma kojarzyć się właśnie z Prawem i Sprawiedliwością – mówi nam nasz informator.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Decyzja Zbonikowskiego wywołała irytację w partii. W okręgu nr 13, w którym startuje polityk, z list Zjednoczonej Prawicy kandyduje obecny senator Józef Łyczak. Zbonikowski może mu odebrać część głosów, a tym samym pozbawić możliwości objęcia mandatu. Opozycja w tym okręgu planuje wystawić byłego posła SLD Jerzego Wenderlicha.

To nie pierwszy raz, kiedy kierownictwo PiS ma problem ze Zbonikowskim. W wyborach do Sejmu w 2015 roku, po tym, jak zarejestrowano listy wyborcze, światło dzienne ujrzała sprawa domowej awantury z udziałem Zbonikowskiego. Polityk miał szarpać się z żoną Moniką i siłą wyrwać jej telefon. PiS wówczas zawiesiło w obowiązkach członka partii parlamentarzystę i wezwało do rezygnacji ze startu w wyborach do Sejmu.

Surowo na temat polityka wypowiadał się osobiście szef partii, prezes Kaczyński. - Dobre państwo to także moralność jego przedstawicieli, to przynajmniej niespadanie poniżej pewnego poziomu. I my tego będziemy przestrzegać. Ja tu widzę na sali osobę, która nie powinna się tu znaleźć, nie jest tutaj zaproszona, bo spadła poniżej tego poziomu i dzisiaj bezpodstawnie posługuje się symbolem Prawa i Sprawiedliwości – mówił wówczas na konwencji prezes Kaczyński.

Zbonikowski nie posłuchał zaleceń kierownictwa partii. Z 3 miejsca uzyskał 8 949 głosów i objął poselski mandat. Co ciekawe, kilka miesięcy po dostaniu się do Sejmu, Zbonikowski wrócił do łask partii i nadal reprezentował klub parlamentarny PiS. Nieoficjalnie mówiło się, że kierownictwo partii potrzebowało polityka do głosowań.

Rodzinne kłopoty posła

Blisko przez całą kadencję za politykiem ciągnęła się wspomniana sprawa awantury z żoną. A także kolejne m.in. kłótnia o uprawę ziemi. Zbonikowska w prywatnym akcie oskarżenia zarzuciła mężowi dwukrotnie naruszenie nietykalności cielesnej.

W styczniu 2018 r., sąd rejonowy w Chełmnie uznał, że doszło do szarpaniny, ale poseł nie uderzył małżonki. Postępowanie warunkowo umorzono na rok, nakazując Zbonikowskiemu wpłatę 1 tys. zł na cele społeczne. W II instancji we wrześniu 2018 r. sąd okręgowy w Toruniu umorzył postępowanie uznając, że szkodliwość społeczna czynów polityka jest znikoma. W marcu br. Sąd Najwyższy oddalił kasację Zbonikowskiej.

Polityk tak komentował wówczas wyrok Sądu Najwyższego : "Sąd nie pozostawił złudzeń. Bo sądy, w przeciwieństwie do opinii publicznej okłamywanej przez rynsztokowe tabloidy, znają prawdę z akt sprawy! Oskarżenia oczywiście bezzasadne” – napisał poseł PiS.

Była żona mówi o wyroku

Z kolei jego była żona nie ukrywała zażenowania.

– Czuję się bardzo zażenowana tym, co sądy ostatnio robią w mojej sprawie. Nie tylko decyzją Sądu Najwyższego, ale również mam na myśli poprzednie decyzje wymiaru sprawiedliwości. Dla mnie jest to niezrozumiałe, bowiem dowody, jakimi dysponowałam, bezsprzecznie wskazywały na winę mojego byłego męża. Czuje się bardzo skrzywdzona. Jest to dla mnie niezrozumiałe – mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Zbonikowska.

Zapytana o to, czy na decyzję sądu mógł mieć wpływ fakt, iż polityk pochodzi z partii rządzącej, nie zaprzeczała. - Mogę mieć przypuszczenia, z jakich powodów zapadają decyzje, ale nie chciałabym mówić o tym głośno. Zastanawiające, że w bardzo krótkim czasie zapada lawina wyroków korzystna dla mojego byłego męża, a odrzucająca moje argumenty i dowody, które wskazywały na zupełnie odmienny przebieg sprawy – oceniała Monika Zbonikowska

Przypomnijmy, że na początku marca w toruńskim sądzie zapadła decyzja o rozwodzie Zbonikowskich. Postępowanie w tej sprawie trwało ponad 2 lata.

Wysłaliśmy prośbę o komentarz do posła - odnośnie do jego startu w wyborach do Senatu. W odpowiedzi poinformował nas, że w środę zorganizuje na ten temat konferencję prasową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę