Wysokie emerytury posłów. Rekordzista dostaje ponad 7 tysięcy

Jak wynika z oświadczeń majątkowych złożonych na koniec obecnej kadencji Sejmu przez posłów, wielu z nich otrzymuje spore emerytury. Rekordzistą jest były minister środowiska Jan Szyszko, który dostaje 7,4 tys. zł. Niewiele mniej otrzymuje prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Sylwester Ruszkiewicz

27 września 2019, 12:51

Posłowie emeryci to wbrew pozorom nie jest rzadkość w polskim parlamencie. Przykłady? Mowa nie o byle kim, bo o samej "górze". Choćby o Jarosławie Kaczyńskim. Szef Prawa i Sprawiedliwości emeryturę pobiera od połowy 2016 roku. Według ostatnich aktualnych danych, w tym roku dostał 45 tys.179 zł co daje 5,6 tys. zł miesięcznie (jeśli podzielimy sumę przez osiem miesięcy).

Prawdopodobnie Kaczyński podał jednak kwotę tegorocznej emerytury, uwzględniając 7 miesięcy. Wtedy wychodzi kwota 6,4 tys. zł i jest zgodna z wysokością świadczenia z 2017 roku i 2018 r.

Tajne sondaże niekorzystne dla PiS? Tajemnicza odpowiedź Lubnauer

Przypomnijmy, że to dzięki decyzji prezesa Kaczyńskiego oraz polityków Prawa i Sprawiedliwości wypłacono w 2019 roku trzynastą emeryturę. Zgodnie z zapowiedziami, ma być ona wypłacona również w następnym roku. "Chciałbym jeszcze raz zapewnić - bo jest taka propaganda, która próbuje wprowadzić wśród emerytów niepewność - (...) że w przyszłym roku będzie trzynasta emerytura. Ale w kolejnym roku już na stałe będzie czternasta emerytura" - powiedział w czwartek na konwencji w Płocku Kaczyński.

Jak wynika z oświadczeń majątkowych największą emeryturę wśród posłów pobiera obecnie poseł PiS Jan Szyszko, były minister środowiska. Dostaje 7,4 tys. zł. Inny parlamentarzysta tej samej partii Antoni Duda otrzymuje niewiele mniej, bo 7,1 tys. zł. Zaskakująco mało otrzymuje były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. W tym roku dostał 22 tys. 210 zł. Z naszych obliczeń wynika, że on również jak prezes PiS uwzględnił 7 miesięcy br. Dostaje więc 3,1 tys. zł miesięcznie. Tak samo jak w 2017 i 2018 roku.

W przeciwieństwie do emerytów, posłowie, oprócz świadczenia z ZUS, pobierają także poselskie uposażenie i dietę (średnio prawie 8,5 tys. zł miesięcznie w 2018 roku). Poza tym parlamentarzyści mają zapewniane inne przywileje, które mają im ułatwić wykonywanie poselskiego mandatu, takie jak bezpłatne przeloty i przejazdy po kraju środkami publicznego transportu, ryczałt na wynajem mieszkania w stolicy, czy preferencyjne pożyczki, a w szczególnych przypadkach nawet bezzwrotne zapomogi na życie.

O takich emeryturach jak posłowie, większość Polaków może tylko pomarzyć. Przeciętne świadczenie w I półroczu br. wyniosło 2236,84 złotych. A najniższa emerytura wypłacana w Polsce to 1100 złotych brutto.