Polityk Platformy: Popełniliśmy błędy, a Schetyna grał ze swoją drużyną

- W ostatnich dniach kampanii zaszkodziła nam najbardziej afera z taśmami Neumanna i konwencja z udziałem byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy. Dyskusja na temat przywództwa Grzegorza Schetyny i rozliczenie kampanii musi nastąpić. Może nie tym tygodniu. W najbliższym czasie na pewno – mówi nam anonimowo jeden z liderów Platformy Obywatelskiej.

Polityk Platformy: Popełniliśmy błędy, a Schetyna grał ze swoją drużyną
Źródło zdjęć: © East News | Zbyszek Kaczmarek
Sylwester Ruszkiewicz

14.10.2019 | aktual.: 14.10.2019 13:40

- Może zabrakło w kampanii skupienia się na najważniejszych problemach? Na służbie zdrowia, na kolejkach do lekarzy czy na drogich lekach? – pyta nasz rozmówca.

Mądra Platforma po szkodzie...

- Debata z udziałem Borysa Budki i Izabeli Leszczyny to za mało. Trzeba było mówić ludziom o największej bolączce, jaką są problemy ze służbą zdrowia. To przemawia do ich wyobraźni, a nie afera hejterska czy kamienica Mariana Banasia – mówi nam polityk Pltaformy.

- Co z tego, że w ostatnich dniach wybuchła afera z prezesem NIK Marianem Banasiem? Ludzie w małych miejscowościach, jak z nimi rozmawialiśmy, nie wiedzieli, kim jest Banaś, jaką funkcję pełnił, a część nawet nie wiedziała, co to za instytucja Najwyższa Izba Kontroli. Podobnie z lotami byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowym samolotem. To dla ludzi zupełnie nie była sprawa, która by budziła ich oburzenie – mówi nam polityk Platformy.

Postawił na swoich, odsunął konkurentów

- Na początku kampanii wewnątrz Koalicji Obywatelskiej był zryw, wierzyliśmy, że osiągnięcie dobrego wyniku jest możliwe. Ale później doszły do głosu osobiste ambicje Schetyny. Otoczył się swoimi ludźmi m.in. Mariuszem Witczakiem, a przy kampanii pracował były rzecznik MSZ i były ambasador Polski w Kanadzie Marcin Bosacki. Odsunął od siebie Bartosza Arłukowicza, Krzysztof Brejzę, Borysa Budkę czyli osoby, które mogłyby mu w przyszłości zagrozić. Osoby dynamiczne, ze świeżymi pomysłami. Kiedy grunt zaczął palić mu się pod nogami, wymyślił Małgorzatę Kidawę–Błońską, jako kandydatkę Koalicji Obywatelskiej na premiera. Dużo na tym niestety nie ugraliśmy – dodaje nasz rozmówca.

Co ciekawe, ale to Kidawa – Błońska uzyskała najlepszy wynik wyborczy w Platformie Obywatelskiej. Z kolei Schetyna prawdopodobnie przegra wyborczą walkę we Wrocławiu z kandydatką Zjednoczonej Prawicy Mirosławą Stachowiak-Różecką.

Jego zdaniem, na finiszu kampanii najbardziej Koalicji zaszkodziła afera z taśmami Sławomira Neumanna, którą Telewizja Publiczna puszczało od "świtu do nocy”. A także konwencja Koalicji, na której były prezydent Lech Wałęsa nazwał zmarłego Kornela Morawieckiego "zdrajcą”. A później zaczął się wycofywać z poparcia dla Platformy Obywatelskiej, by później znów do niego wrócić.

Przypomnijmy, że według danych PKW z 13.35 – PiS otrzymał 43,8 proc. głosów; Koalicja Obywatelska 27,2 proc.; Lewica 12,5 proc.; PSL 8,6 proc. oraz Konfederacja 6,8 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)