wojna w Ukrainie(strona 375/1)

Walki na froncie nie ustają. Ukraiński Sztab Generalny przekazał, że w kraju tym wciąż utrzymuje się wysokie niebezpieczeństwo rosyjskich ataków rakietowych i lotniczych. Tylko ostatniej doby Rosjanie przeprowadzili ponad 65 ostrzałów artyleryjskich, niszcząc infrastrukturę cywilną w kilku obwodach.

Wraz z początkiem lutego ruszył termin naboru wniosków o 500 plus na kolejny okres świadczeniowy. Rządowy dodatek jest wypłacany na wszystkie dzieci w rodzinie, które nie ukończyły 18 roku życia. Na jakich zasadach pieniądze będą przyznawane osobom z Ukrainy? W styczniu Andrzej Duda zatwierdził zmiany w Ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy.

Czy Putin nie żyje bądź jest ciężko chory, a reżim z Kremla zastąpił go sobowtórami? - Nasz wywiad wyraźnie widzi, że na każdym spotkaniu Putin wygląda inaczej. Jest odizolowany, mówi dziwne rzeczy - mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że Kijów może wycofać swoje oddziały spod Bachmutu - strategicznie ważnego miasta na wschodzie Ukrainy. W ciągu doby wojska rosyjskie 151 razy ostrzelały tam ukraińskie pozycje. Według ISW Ukraina może uznać, że ponoszone na tym odcinku straty osobowe są za wysokie.

Wspierająca reżim w Mińsku Liberalno-Demokratyczna Partia Białorusi (LDPB) otrzymała odpowiedź z Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze (MTK). Chodzi o pozew skierowany przeciwko Polsce. Jesienią LDPB oskarżyła Warszawę o "przygotowywanie agresji przeciwko Białorusi" i zażądała ścigania polskich władz. MTK odpowiedział, że pozew ten wykracza poza jego jurysdykcję i nie ma podstaw do jego dalszego rozpatrywania.

Polskę może odwiedzić w tym miesiącu nie tylko prezydent USA Joe Biden, ale również przywódca Ukrainy - wynika z nieoficjalnych ustaleń. Wołodymyr Zełenski ma przyjechać do Polski pod koniec lutego.

- Wojnę można przełożyć na matematyczne równanie. Nasza chęć walki plus broń z Zachodu równa się bezpieczeństwo dla całego świata. Dajcie nam czołgi, rakiety dalekiego zasięgu, myśliwce - a otrzymacie to, czego chcą wszyscy: pokój – mówi w rozmowie z WP Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Ukraina ma jeszcze szanse otrzymać F16 - wynika z analizy "Washington Post". Jak pisze dziennik, "nie" Bidena przyjęto w Pentagonie ze sceptycyzmem. Administracja ma zwyczaj odrzucania podobnych próśb władz w Kijowie, by później ustąpić - pisze Dan Lemothe, autor tekstu.

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, mówi, że Rosja przygotowuje się do "maksymalnej eskalacji", do której może dojść za 2-3 tygodnie. Nie wykluczył, że Federacja Rosyjska może podjąć próbę przeprowadzenia kolejnego ataku z północy, południa i wschodu - jak miało to miejsce 24 lutego 2022 r. - Być może nawet zbiegnie się to w czasie z rocznicą inwazji - podkreśla.

Szef Głównego Zarządu Wywiadu MON Kyryło Budanow mówi, że obecnie na terytorium Ukrainy walczy ok. 326 tys. rosyjskich żołnierzy. W rozmowie z Washington Post ocenia także potencjał rakietowy Rosji - zostać jej miało już tylko 9 proc. pocisków Kalibr. Budanow stwierdza także, że Kreml powinien uważać na "kolaborantów w Rosji" i wyjaśnia dlaczego.

Stany Zjednoczone przygotowują pomoc wojskową dla Ukrainy o wartości ponad 2 miliardów dolarów. Co istotne ma obejmować po raz pierwszy rakiety dalekiego zasięgu. O tego typu pociski wielokrotnie apelował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Środa to 343. dzień wojny w Ukrainie. Wojska rosyjskie intensyfikują ataki w obwodzie donieckim na dwóch kierunkach - na Bachmut, leżący na północ od Doniecka i na Wuhłedar na południowym zachodzie. Jeden z rosyjskich wojskowych przyznał, że żołnierze szturmują tereny pod Wuhłedarem i ponoszą ciężkie straty, po czym do walk rzucane są następne oddziały. - W lutym i marcu należy oczekiwać dynamicznych działań na froncie - powiedział przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego. Andrij Jusow twierdzi, że ze względu na coraz większe wsparcie Zachodu dla Ukrainy Rosjanie rzucają na front świeżo zmobilizowanych rezerwistów i najemników.

Biały Dom wciąż nie potwierdza wizyty Joe Bidena w Polsce. Sam prezydent zadeklarował, że przyjedzie, ale jeszcze nie wie kiedy. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby dopytywany o tę wypowiedź stwierdził, że "nie ma nic do ogłoszenia". Nie odpowiedział też, czy "nie" Bidena dla dostaw myśliwców F-16 dla Ukrainy, oznacza też brak zgody na wysłanie samolotów przez sojuszników.

Władimir Putin ma w najbliższych dniach odwiedzić Wołgograd w zachodniej Rosji. Pretekstem ma być 80. rocznica zwycięskiej bitwy pod Stalingradem. Nieoficjalnie mówi się, że rosyjski przywódca będzie uzasadniał w przemówieniu obecną agresję Rosji na Ukrainę. - Będzie odwoływał się do etosu wielkiej wojny ojczyźnianej. To preludium do rosyjskiej ofensywy - mówią WP wojskowi eksperci.

Szef rosyjskiego MSZ potwierdził, że otrzymał wiadomość na temat Ukrainy od ministra spraw zagranicznych Egiptu. Zdaniem prokremlowskich mediów, Sameh Szukri przekazał komunikat otrzymany od amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena.

Turcja ciągle torpeduje plan przystąpienia Szwecji do NATO. We wtorek Mevlut Cavusoglu, turecki minister spraw zagranicznych, wyraził gotowość przystąpienia do rozmów w momencie, gdy "Sztokholm wypełni swoje zobowiązania". - Obecnie nie ma jednak szans na naszą zgodę na przystąpienie Szwecji do NATO - podkreślił.

Władimir Putin ma wreszcie przemówić do Zgromadzenia Federalnego, czyli obu izb rosyjskiego parlamentu, czego nie zrobił w 2022 r. Z nieoficjalnych źródeł znana jest już data jego wystąpienia.

Rosyjskie niezależne media alarmują, że Kreml może przeprowadzić kolejną falę mobilizacyjną. Tak ma wynikać z analizy wytycznych z Tomskiego Uniwersytetu Państwowego na Syberii, do których dotarli dziennikarze. Zawierają konkretne nakazy i możliwą datę mobilizacji, która przypada tuż przed pierwszą rocznicą brutalnego ataku Kremla na Ukrainę.

Rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko uznał za niedopuszczalną wypowiedź prezydenta Chorwacji Zorana Milanovicia. W ocenie resortu dyplomacji w Kijowie chorwacki prezydent de facto podaje w wątpliwość integralność terytorialną Ukrainy.