Atak pod Kurskiem. Rosjanie mówią o znalezisku w elektrowni atomowej

Rosja poinformowała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, że na terenie elektrowni atomowej w obwodzie kurskim odkryto fragmenty zestrzelonych rakiet. W rejonie ofensywę prowadzą Ukraińcy.

Kurska Elektrownia Atomowa
Kurska Elektrownia Atomowa
Źródło zdjęć: © Wikimedia
Adam Zygiel

10.08.2024 | aktual.: 10.08.2024 13:42

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję lub Białoruś.

W piśmie rosyjskich dyplomatów do MAEA wskazano, że 8 sierpnia na terenie Kurskiej Elektrowni Atomowej odnaleziono "fragmenty i pozostałości prawdopodobnie zestrzelonych rakiet". Wskazano, że odkryto je m.in. na terenie kompleksu przetwarzania odpadów radioaktywnych.

Jednocześnie wskazano, że nie odnotowano bezpośrednich ataków na miasto Kurczatow, elektrownię jądrową lub obiekty infrastruktury energetycznej. Stwierdzono jednak, że "w mieście i na stacji utrzymuje się napięta sytuacja".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nierozważne działania Ukrainy zagrażają nie tylko rosyjskiemu obiektowi nuklearnemu, ale także całemu światowemu przemysłowi nuklearnemu" - stwierdziła misja.

MAEA wcześniej przekazała, że "monitoruje" sytuację w regionie w związku z ukraińską ofensywą, która rozpoczęła się 6 sierpnia.

9 sierpnia władze obwodu kurskiego poinformowały, że w wyniku ataki ukraińskie drona na podstację transformatorową miasto Kurczatow i sąsiednie tereny na kilka godzin zostały pozbawione prądu. W elektrowni atomowej zaostrzono środki bezpieczeństwa.

Rosatom uspokaja

Jak przekazał Rosatom, Kurska Elektrownia Atomowa działa normalnie, a promieniowanie tła na terenie stacji i w mieście Kurczatow mieści się w naturalnych granicach.

Państwowa Agencja Atomistyki w Polsce również na bieżąco analizuje dane. "PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska" - napisano w komunikacie.

Kurska Elektrownia Atomowa to jedna z trzech największych elektrowni jądrowych w Rosji. Według analityków, Siły Zbrojne Ukrainy są ok. 50 km od stacji i mało prawdopodobne, by tam dotarły.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaukrainawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski