Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
22 Polaków biorących udział w wypadku w Austrii wraca do Polski. - W szpitalach w Austrii i Czechach pozostają tylko dwie ciężko ranne osoby - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Nadal nie wiadomo, kto zginął w busie, który brał udział w wypadku.
Do wypadku doszło na autostradzie A5 w pobliżu Drasenhofen w Austrii około godziny 7. W zderzeniu udział brał pojazd ciężarowy, autokar i bus. Wszystkie samochody miały polskie numery rejestracyjne. W wyniku tragicznego zderzenia zginęła jedna osoba, a kilkanaście zostało poszkodowanych. Austriackie media podawały, że ofiarą jest kierowca busa. WP potwierdziła te informacje. Z powodu poniesionych obrażeń służby mają jednak problem z ustaleniem tożsamości ofiary.
- Na ten moment trwa ustalanie, kim jest ofiara - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik MSZ Maciej Wewiór.
Groźny incydent przed biurem Platformy. Zembaczyński: to był celowany atak
- 22 pasażerów autokaru wraca już do Polski. W Czechach i Austrii pozostaje dwóch naszych obywateli w stanie ciężkim. Są pod opieką lekarzy. Nasz konsul w Wiedniu pozostaje cały czas w kontakcie ze służbami - dodał.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, w autokarze znajdowała się delegacja z Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego, w tym burmistrzowie oraz wójtowie. Beata Smolec - burmistrz Andrychowa relacjonowała portalowi wadowice24.pl, że jest "poturbowana, z paroma szwami i siniakiem", ale czuje się dobrze.
Dwóch kierowców w stanie ciężkim
W rozmowie z Wirtualną Polską, wiceburmistrz Andrychowa, Aleksander Kasperek, potwierdził, że burmistrz Smolec przebywała w szpitalu w Wiedniu. "Czuje się w miarę dobrze. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" – dodał.
Jedną z osób, która walczy o życie jest kierowca samochodu ciężarowego - około 50-letni mężczyzna z firmy transportowej z Ryk, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Brnie. Z informacji WP wynika, że drugą osobą w stanie ciężkim jest kierowca autokaru.