"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
- Jest pan wolny - powiedział do Wołodymyra Żurawlowa sędzia Dariusz Łubowski. Ukrainiec, który jest podejrzewany o wysadzenie Nord Stream, nie zostanie wydany Niemcom. Politycy chwalą decyzję sądu.
Sąd zdecydował o odmowie wydania Wołodymyra Żurawlowa władzom niemieckim, uchyleniu zastosowanego wobec niego tymczasowego aresztowania oraz o jego natychmiastowym zwolnieniu – poinformował w piątek sędzia Dariusz Łubowski.
Sędzia do Wołodymyra Żurawlowa: jest pan wolny
– Po pierwsze, jest pan wolny – zwrócił się do Wołodymyra Żurawlowa sędzia.
Następnie wyjaśnił, że wniosek niemieckich organów o wydanie mężczyzny nie zasługuje na uwzględnienie.
Groźny incydent przed biurem Platformy. Zembaczyński: to był celowany atak
- Żaden obywatel Ukrainy nie może stawać pod zarzutami czy finalnie być skazany za jakiekolwiek działania wymierzone przeciwko Rosji - ocenił przed piątkowym posiedzeniem sądu mec. Tymoteusz Paprocki, obrońca Ukraińca.
"Bardzo dobra decyzja sądu"
Decyzję sądu chwalą politycy.
"Bardzo dobra decyzja sądu. Teraz trzeba wyjaśnić, kto w prokuraturze Bodnara i Żurka podejmował decyzje, by gorliwie wykonywać to, czego bezprawnie oczekiwały służby RFN" - napisał Paweł Jabłoński poseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych.
W kolejnym wpisie Jabłoński umieścił całe uzasadnienie postanowienia i polecił go – panu Łukaszowi Warzesze (dziennikarz DoRzeczy.pl - przyp. red.) "i innym pseudo-realistom, który wciąż rozpaczają nad zniszczonym Nord Streamem i twierdzą, że atak na ten gazociąg stanowił 'akt międzynarodowego terroryzmu'".
"Rzeczywistość prawna jest zupełnie inna: atak na infrastrukturę energetyczną w celu osłabienia zdolności bojowych i gospodarczych państwa-agresora nie jest żadnym 'aktem terroryzmu', lecz stanowi działanie uprawnione międzynarodowym prawem konfliktów zbrojnych" - dodał.
Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek: "Nie ma zgody na ekstradycję do Niemiec podejrzanego o wysadzenie Nord Stream – obywatela Ukrainy, Wołodymyra Ż. Tak zdecydował dziś warszawski sąd po analizie materiałów przekazanych przez stronę niemiecką. To dobra i odpowiedzialna decyzja – zgodna z polskim prawem i w interesie Państwa Polskiego".
Rzecznik rządu Adam Szłapka napisał, że "Nord Stream 2 to wielki powód do wstydu dla tych, którzy go zbudowali".
Marcin Warchoł z PiS uważa, że to "porażka neoprokuratury Tuska, która uznała, że jego wydanie jest prawnie dopuszczalne. Ukrainiec jest bohaterem wojennym, który powstrzymał niemieckie finansowanie wojny Putina. Powinien dostać nagrodę, a nie kraty, które zgotował mu Tusk".
Rzecznik PiS Rafał Bochenek dodaje, że "gdyby nie nasza presja i nagłośnienie sprawy zapewne zostałby wydany".
Niemcy nie komentują wyroku sądu
Na decyzję warszawskiego sądu okręgowego przysługuje zażalenie do Sądu Apelacyjnego.
"Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości i Ochrony Konsumentów zasadniczo nie komentuje decyzji niezależnego wymiaru sprawiedliwości" - przekazał Vincent Kirschner, rzecznik resortu.
Przypomnijmy, że do zniszczenia trzech z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, transportujących gaz z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku – ponad siedem miesięcy po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wybuchy nastąpiły na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego. 49-letni Ukrainiec utrzymuje, że nie miał żadnego związku z tym atakiem i że w chwili jego dokonania przebywał w Ukrainie.