pogoda na weekend(strona 6/9)

Czy weekend będzie ciepły? - Pogoda zafunduje nam kalejdoskop, już od soboty wraca chłód, więc noce zrobią się znowu mroźne - zapowiadał w programie "Newsroom" WP Mateusz Barczyk, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Wiatr osłabnie, nie będzie tak bardzo szalał. Opady znikną, bo do piątku prognozowany jest deszcz. Sobota trochę przyniesie pogodnego nieba z nocami mroźnymi i dniem w okolicach 3 st. Celsjusza. Niedziela nie przyniesie radykalnych zmian, w nocy temperatura na minusie, w dzień około 4-5 st. Celsjusza. Gdzieniegdzie pojawią się opady. Takim "gamechangerem" będzie poniedziałek, bo znowu przyjdzie fala znaczącego ochłodzenia w atmosferze, która przyniesie mieszane opady deszczu ze śniegiem. Znowu będzie ryzyko przymrozku - przekazał meteorolog.

Jaka pogoda czeka nas w pierwszy weekend grudnia? - Chłód nie będzie odpuszczał. W dzień temperatury będą nieznacznie przekraczały zero stopni Celsjusza - przekazał w programie "Newsroom" WP Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Na ciepło nie ma co liczyć, w dzień na Suwalszczyźnie będzie nawet -1 stopień, więc już takie wartości bardziej zimowe, choć w południowo-wschodniej części kraju pojawi się więcej słońca, a na zachodzie deszcz ze śniegiem. W sobotę niewielkie zmiany, cały czas na wschodzie chłodno, na zachodzie cieplej, do 3 stopni. (...) W niedzielę żadnej poprawy, podobna sytuacja, jak w sobotę, najchłodniej na wschodzie. Po weekendzie nie widać żadnego ocieplenia, mało tego, widać nawet ochłodzenie. Cały czas taka aura późnojesienna, wczesnozimowa. I przez cały ten okres przelotne opady śniegu - przekazał synoptyk.

Jaka czeka nas pogoda w najbliższy weekend? - Za dużo się nie zmieni. W najbliższy weekend spodziewamy się temperatur w zakresie od 9 do 12 stopni - zapowiadał w programie "Newsroom" WP prof. Mariusz Figurski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Chłodna noc czeka nas z czwartku na piątek na południowym wschodzie kraju. Dzięki nocnym rozpogodzeniom, temperatura może spać nawet do zera, a nawet małe przymrozki mogą się pojawić. Poza tym przeważnie od 5 do 10 stopni. Opady w weekend mogą wystąpić na północy kraju, ale będą one sporadyczne i przelotne. W przyszłym tygodniu spodziewamy się wzrostu temperatur, miejscami nawet ok. 20 stopni, więc możemy doznać kolejnej fali tzw. babiego lata. Będzie cieplej i tak to potrwa do końca miesiąca - ocenił meteorolog.

Jaka czeka nas prognoza pogody? - Najbliższe dni będą nadal deszczowe, a nawet chłodne na południu i południowym wschodzie Polski. Temperatury będą poniżej 20 st. Celsjusza. Będzie padać na całym pasie województw południowych, od Dolnego Śląska aż po Podkarpacie - zapowiadał prof. Mirosław Miętus, klimatolog z IMGW-PIB. - Przez kolejne dni będzie się jednak robić coraz cieplej i w weekend powinniśmy spodziewać się według prognoz temperatur rzędu 24-26 st. Celsjusza, czyli takiej przyjemnej, letniej pogody. Niemniej na niektórych obszarach może dominować okresowo większe zachmurzenie - tłumaczył ekspert. Prowadzący Mateusz Ratajczak dopytywał, czy w niektórych miejscach Polski mogą wystąpić burze. - Burze to jest zjawisko, które zawsze towarzyszy letniej porze w Europie Środkowej, w tym i Polsce. Nie spodziewamy się bardzo silnych burz, ale one będą. Początkowo w Polsce Zachodniej, później tylko na niewielkim obszarze południowo-zachodniej części kraju - zapowiadał prof. Miętus.

Pogoda na weekend. Gdzie najlepiej się wybrać się na krótki urlop? - Szczerze mówiąc praktycznie wszędzie będzie dobra pogoda. Ten weekend będzie obfitował w dobre zjawiska, aczkolwiek w niedziele już pojawią nam się burze, więc może morze? - zażartował w programie "Newsroom WP" Mateusz Barczyk, meteorolog z IMGW-PIB. Prowadzący Sebastian Ogórek zauważył, że pogoda w weekend będzie znacznie lepsza niż podczas całego tygodnia. - Na termometrach pojawią się trzydziestki, a trzydziestki w plenerze są dużo lepsze niż w biurze czy podczas zdalnej pracy - podsumował synoptyk.

Pogoda co najmniej do niedzieli będzie dynamiczna i niebezpieczna.- Jesteśmy pod wpływem dwóch ośrodków. Jeden zalega nad południowym zachodem Polski i nad Niemcami, a drugi znajduje się na wschodzie. Tam będzie nawet do 34 st. C - powiedział w programie "Newsroom WP" prof. Mariusz Figurski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Na styku tych ośrodków, czyli na froncie przebiegającym przez środek Polski, pojawiać się będą komórki konwekcyjne, wywołujące burze, szkwały i huragany - mówił gość Mateusza Ratajczka. - Musimy być ostrożni, bo są to zjawiska bardzo niebezpieczne - ostrzegał synoptyk IMGW-PIB. Każdego dnia weekendu musimy być przygotowani na nawałnice, gradobicia i ulewy. Spokojniej będzie dopiero w przyszłym tygodniu.

Jaka prognoza pogody czeka nas w Polsce podczas pierwszego lipcowego weekendu? - Mam dobrą informację. Trochę odpoczniemy od burz. Jeszcze jutro [w piątek - przyp. red.] będzie niebezpiecznie na wschodzie kraju, ale w weekend będzie coraz lepiej. (...) W sobotę coraz więcej słońca na zachodzie i południu Polski. Całkiem przyjemne wartości temperatury, bo 25-26 st. Celsjusza. W niedzielę będzie zdecydowanie cieplej, więcej słońca, mniej opadów. Po weekendzie na termometrach pojawią się już "trzydziestki", więc od wtorku czekają nas znowu upały - zapowiadał w programie "Newsroom WP" Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW-PIB. - Te cieplejsze powietrze z południa Europy, powietrze pochodzenia zwrotnikowego, najprawdopodobniej będzie się z nami utrzymywać. A to oznacza, że nie będzie tych niebezpiecznych zjawisk w postaci burz - dodał synoptyk.