pogoda na weekend(strona 6/9)

W piątek nad Polską zalegał będzie front atmosferyczny związany z głębokim niżem, co oznacza pogorszenie się warunków biometeorologicznych.

Po pogodnym i ciepłym czwartku, piątek przynosi zmianę pogody, w postaci przede wszystkim większej ilości opadów. Dobra wiadomość jest taka, że nie będą one zbyt intensywne, a znajdzie się też miejsce na chwile ze słońcem.

Podczas weekendu pogodę kształtował będzie wyż, którego centrum znad Alp i południowych Niemiec przemieszczać się będzie na północny wschód i przez Polskę, Bałtyk i kraje Bałtyckie w niedzielę dotrze nad zachodnią Rosję.

Do końca tygodnia będzie dominować pogoda w kratkę z całym spektrum opadów. Później czeka nas słoneczna, ale chłodna niespodzianka.

Trwa szacowanie zniszczeń i sprzątanie po poprzednim orkanie, a tymczasem zbliża się następny, być może jeszcze silniejszy. Eunice, bo o nim mowa znów spowoduje ogromne zniszczenia. W sobotę lepiej zostać w domu bo będzie bardzo niebezpiecznie!

W drugiej połowie tygodnia zawładną nami agresywne ośrodki niżowe, które przyniosą wichury. Załamanie pogody nastąpi już w czwartek. Tak silne, niszczycielskie porywy wiatru będą łamać drzewa, zrywać linie energetyczne, a nawet dachy wolnostojących budynków.

Zmiana pogody w Polsce. Jutro i w czwartek spodziewajmy się bardzo intensywnych opadów deszczu, a następnie uderzenia silnych wichur i porywów wiatru do 80-90 km/h. W sobotę silne wichury obejmą całą Polskę, a jeszcze na dodatek przybiorą na sile.

Podczas weekendu pogodę w Polsce kształtował będzie pogodny wyż o nazwie Ingo, którego centrum znad Alp przemieszczać się będzie na wschód. Przez Bałkany i Ukrainę Ingo w niedzielę dotrze nad Morze Czarne i nad Turcję.

Od dawna nie było tak optymistycznych prognoz pogody na weekend. Wiele wskazuje na to, że najbliższy przyniesie nam dużo słońca i bardzo mało opadów, co ostatnimi czasy zdarzało się bardzo rzadko.

Ostatnio nie mieliśmy szczęścia do pogody w weekendy. Teraz jednak sytuacja ulegnie zmianie i ten nadchodzący zapowiada się naprawdę przyjemnie, gdyż nad Europą Środkową rozbuduje się pogodny wyż.

Przed nami pogodny i słoneczny weekend, ale niestety, już w poniedziałek pogodny wyż znad Morza Czarnego odsunie się nad południową Rosję i karty w pogodzie zaczną rozdawać ośrodki niżowe znad północnej Europy. A to oznacza szybkie pogorszenie pogody.

Do piątku pozostaniemy w południowej części niżu Sarai, który będzie powoli odchodził znad Morza Norweskiego nad Półwysep Kolski. O ile w środę i w czwartek w wyniku napływu biskajskiego ciepła dominować będą głównie opady deszczu, o tyle w piątek spłynie do nas polarnomorski chłód z opadami deszczu ze śniegiem i śniegu.

Do poniedziałku pogodę w Polsce kształtować będą kolejne niże, które będą krążyć po Morzu Norweskim. To oznacza chłód i powrót silnego wiatru.

Na obszarze całego kraju obowiązują alerty pierwszego stopnia dotyczące marznących opadów deszczu. Kierowcy, a także piesi muszą być przygotowani na gołoledź.

Pogoda w weekend w wielu regionach Polski będzie typowo zimowa. Najchłodniej będzie w rejonach podgórskich. W nocy z soboty na niedzielę pojawi się mróz na przeważającym obszarze kraju. Spodziewać się należy także opadów: śniegu, deszczu ze śniegiem oraz samego deszczu.

Po piątku, który w wielu regionach był pochmurny i mglisty, kolejne dwa dni nie przyniosą istotnych zmian. Nad Polską zawiśnie tzw. zgniły wyż, a to oznacza znikomą ilość opadów, ale sporo niskich chmur i gęstych mgieł.

- W ten weekend będzie ładnie i słonecznie - powiedziała w rozmowie z WP meteorolog IMGW Ewa Łapińska. Z pogody warto będzie skorzystać, bo od nowego tygodnia czeka nas zmiana aury. Prognozowane jest ochłodzenie.