pogoda na weekend

Fala chłodu, która przybyła do Polski w połowie kwietnia wpłynie na pogodę w trakcie najbliższego weekendu. Jak wskazują prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w wielu regionach należy spodziewać się opadów. Minimalna temperatura powietrza może spaść poniżej 0 stopni.

Niedziela wyborcza praktycznie w całej Polsce upłynęła pod znakiem wysokich temperatur. Były miejsca, że termometry wskazały po południu prawie 29 stopni Celsjusza. Zdaniem specjalistów to prawdziwa anomalia.

Im bliżej weekendu, tym cieplej. W sobotę pogoda co prawda może być jeszcze kapryśna, a miejscami pojawią się jeszcze przelotne opady deszczu, ale niedziela 7 kwietnia w całym kraju upłynie pod znakiem słońca. Na południu termometry wskażą nawet 27 stopni Celsjusza w cieniu. - Warto spędzić ten dzień na otwartej przestrzeni - zaleca dyżurny synoptyk IMGW.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie dotyczące silnego wiatru dla większości kraju. W niektórych regionach Polski należy się też spodziewać przymrozków, opadów deszczu i śniegu.

Pogoda w nadchodzącym czasie będzie się zmieniać jak w kalejdoskopie. Na mapach z prognozami widać gwałtowne zmiany w temperaturze. Po ciepłej sobocie w całym kraju nastąpi ochłodzenie.

Sobota przyniesie nam opady deszczu i burze na terenie całego kraju - przewidują synoptycy. Dodatkowo, zimne powietrze przyniesie ze sobą front atmosferyczny. Wiatr sprawi, że temperatura odczuwalna będzie niższa od tej, którą wskazują termometry.

Pogoda za oknem w ostatnich dniach bardziej przypomina jesienną niż wiosenną. Kiedy pożegnamy się z szarugą za oknem? W prognozach widać przebłyski słońca. Według przewidywań IMGW czeka nas ocieplenie.

Polska znajduje się centrum niżu genueńskiego Xhemile, przemieszczającego się z południa. Sobota upłynie pod znakiem dużego zachmurzenia z opadami deszczu. Miejscami zawieje i zamiecie śnieżne.

W weekend Polska będzie pod wpływem zatoki niżowej, związanej z niżej z rejonu Irlandii, w strefie ciepłego frontu atmosferycznego. Z południowego zachodu napływać będzie ciepłe powietrze polarne morskie – w efekcie temperatury na południu kraju mogą sięgnąć nawet 14 stopni. Jedynie północne części kraju pozostaną jeszcze w chłodnej masie powietrza polarnego.

Objawienie Pańskie, czyli uroczystość Trzech Króli, w 2024 roku wypada w sobotę. Zdaniem synoptyków tego dnia należy spodziewać się silnego, nawet dwucyfrowego mrozu. Dodatkowo w wielu regionach mogą pojawić się opady od deszczu po śnieg. Nie wszędzie jednak aura będzie sprawiać trudności. Przedstawiamy nową prognozę pogody na 6 stycznia.

W ostatnich dniach pogoda w Polsce była dynamiczna. W wielu regionach pojawiły się opady śniegu oraz wichury. Co czeka nas w najbliższym czasie? Zdaniem meteorologów, w części regionów krajobraz może ponownie zabielić się. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał również ostrzeżenia pierwszego stopnia.

Jak informują synoptycy, pogoda w weekend będzie dynamiczna. Pojawi się "sporo chmur, z których będzie padać wszystko: deszcz, deszcz ze śniegiem i sam śnieg". To wynik przemierzającego Polskę niżu Linus. Czy powiew zimy utrzyma się na dłużej? Prognoza na weekend nie pozostawia złudzeń.

IMGW ostrzega, że w kolejnych dniach pojawią się intensywne opady śniegu, a nawet zamiecie śnieżne. Szczególnie niebezpiecznie może być na drogach.

Na froncie związanym z orkanem Ciaran, który sieje spustoszenie w Europie, utworzył się kolejny niż. Gordian wkroczył do Polski. - Będzie dynamicznie i niebezpiecznie, wietrznie i deszczowo - ostrzega w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik IMGW.

Mimo że jesień w pełni, pogoda nie pozwoli nam zapomnieć o lecie. Do niedzieli w wielu miejscach w Polsce będzie sporo opadów, jednak w przyszłym tygodniu na termometrach możemy zobaczyć nawet 20 kresek.

Prognozy pogody na weekend oraz kolejne dni wskazują, że niebawem aura znów ulegnie zawirowaniu. Najpierw do kraju dotrą masy ciepłego powietrza. Na początku nowego tygodnia oraz we Wszystkich Świętych większość regionów znajdzie się pod wpływem frontu, któremu towarzyszyć będą intensywne opady deszczu.

Do Polski dotarło ciepłe powietrze, które ma rozprawić się z chłodem i nieprzyjemną aurą znaną z poprzednich dni. Nie utrzyma się ono jednak długo. Czwartek to istna "cisza przed burzą", która czeka nas w weekend.