Idzie załamanie pogody. Mapy nie pozostawiają złudzeń. "Najgorsze dni"
Początek marca zaskoczył nas niemal letnią pogodą. W wielu miejscach temperatura zbliżyła się do 20 stopni Celsjusza, a słońce nie opuszczało nieba. Niestety w najbliższych dniach pogoda drastycznie się zmieni, wracając do marcowej normy. - Przed nami najgorsze dwa dni - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską synoptyk IMGW Michał Folwarski.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.
Co musisz wiedzieć?
- Polska znajduje się pod wpływem układu niżowego z ośrodkami nad Danią i Czechami, co przynosi zmienną pogodę.
- W czwartek i piątek spodziewane są opady. Lokalnie mogą wystąpić burze i opady śniegu.
- Pogoda zacznie się uspokajać w sobotę. Wtedy możemy liczyć na więcej słońca, jednak w najbliższym czasie możemy zapomnieć o wysokich temperaturach, a lekkie ocieplenie spodziewane jest pod koniec przyszłego tygodnia.
Wraca pogoda typowa dla marca
Szybko przyzwyczailiśmy się do ciepłej i słonecznej pogody, jaką zafundował nam początek marca. W wielu częściach Polski termometry pokazały niemal letnie wartości, a poczucie ciepła potęgowało wczesnowiosenne słońce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie nastroje panują w Kijowie? "Czuć gniew na sojuszników"
Zmianę pogody zaczęliśmy odczuwać już w poniedziałek, jednak prawdziwe załamanie dopiero przed nami. Jeszcze dzisiaj na południu kraju temperatura może wzrosnąć do 17 stopni Celsjusza i będą to ostatnie tak ciepłe chwile. O to, co czeka nas w następnych dniach, zapytaliśmy synoptyka IMGW Michała Folwarskiego.
Przed nami najgorsze dwa dni
- Nadchodzi ochłodzenie i dynamiczna zmiana pogody. Będzie więcej opadów, co powinno nas wszystkich ucieszyć. Wyraźniejsza zmiana pogody już od czwartku. Będzie wyraźnie zimniej z opadami w całym kraju - wyjaśnił ekspert. - Przed nami najgorsze dwa dni - dodał synoptyk.
W czwartek temperatura maksymalna wyniesie od 3 do 8 stopni Celsjusza w zachodniej części kraju i na Podhalu, na pozostałym obszarze maksymalnie14 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany, na południu miejscami dość silny, porywisty. Wysoko w górach porywy do 90 kilometrów na godzinę i tam wiatr powodować może zamiecie oraz zawieje śnieżne.
- W piątek trochę lepsza pogoda. Intensywne opady utrzymają się jedynie na południu kraju. Im dalej na północ, tym opadów będzie mniej, ale lokalnie występować będą opady deszczu ze śniegiem. Temperatura niemal wszędzie spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza - mówi o prognozie na piątek Michał Folwarski.
Weekend z szansą na poprawę
Po trudnym końcu tygodnia weekend może przynieść poprawę pogody. - Większe zachmurzenie i niemal zimowe warunki utrzymają się tylko na południu kraju. Pozostałe obszary kraju z większą ilością słońca. Początek przyszłego tygodnia bez opadów, ale z temperaturą w granicach 7-8 stopni, nocami utrzymają się przymrozki - mówi synoptyk o nadchodzących dniach.
Kiedy możemy liczyć na powrót letniej aury? Jak zauważa Michał Folwarski - nieprędko. - Na razie musimy polubić się z typowo marcową, wczesnowiosenną pogodą. Pod koniec przyszłego tygodnia termometry mogą pokazać w granicach 15 stopni. Jednak na powrót 20 stopni na plusie na razie nie mamy co liczyć - mówi synoptyk IMGW.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przypomina, że prognozy długoterminowe cechują się dużą zmiennością i warto na bieżąco śledzić komunikaty pogodowe.