Prognoza dla Polski: wichury i nawałnice. Gwałtowne załamanie pogody
Wszystko wskazuje na to, że przed nami ostatnie tak ciepłe i suche dni. Pogoda w Polsce zacznie się zmieniać już w piątek i to bardzo gwałtownie. Synoptycy ostrzegają: Idą do nas burze, wichury i nawałnice.
18.05.2022 | aktual.: 18.05.2022 13:22
W środku tygodnia pogodę kształtował będzie układ wysokiego ciśnienia, który w środę zagości nad centralną Polską, ale już w czwartek ruszy na południe i dotrze nad wschodnie Bałkany. Jak prognozuje synoptyk wrocławskiego Cumulusa za sprawą wyżu w środę i w czwartek w całym kraju nadal będziemy mogli cieszyć się pogodną i słoneczną aurą.
Pogoda. Słonecznie i z dnia na dzień coraz cieplej
Nie dość, że do czwartku będzie słonecznie, to na dodatek będzie coraz cieplej. O ile jeszcze w środę nad wschodnią Polskę z północy spływać będzie skandynawski chłód i tutaj termometry wskażą tylko 15-17 stopni, o tyle już nad zachodnią Polskę zacznie docierać cieplejsze powietrze znad południowej Europy i tam temperatura dobije do 20-22 stopni.
Natomiast w czwartek, kiedy wyż obejmie wschodnie Bałkany, to już nad całą Polskę z południa szerokim strumieniem wlewać się będzie śródziemnomorskie i bałkańskie ciepło. Stąd w czwartek temperatura poszybuje w górę i na wschodzie termometry dobiją do 20-22 stopni, a na zachodzie nawet do 25-27. Oczywiście są to wartości w cieniu, zatem w słońcu temperatura odczuwalna na wschodzie przekroczy 25 stopni, a na zachodzie 30.
Pogoda. Od piątku załamanie pogody
Dopiero w nocy z czwartku na piątek nastąpi przebudowa pola barycznego. Pogodny wyż znad wschodnich Bałkanów odpuści i ucieknie nad Morze Czarne i południową Rosję. Natomiast wolne miejsce po pogodnym wyżu zajmie ośrodek niskiego ciśnienia, którego centrum znad krajów bałtyckich szybko zmierzać będzie nad zachodnią Rosję. Oczywiście niżowi towarzyszyć będą fronty atmosferyczne, które zahaczając o Polskę przynosić będą zmienną aurę.
Uważajmy szczególnie w piątek, bo nad nami (za sprawą frontu chłodnego) dojdzie do zderzenia wilgotnego chłodu skandynawskiego z południowym ciepłem, co poskutkuje pojawieniem się prawie w całym kraju gwałtownych burz z ulewnym deszczem i porywistym wiatrem. Na tę chwilę nie można nawet wykluczyć lokalnych nawałnic z opadami gradu. Natomiast w sobotę i w niedzielę w związku z ochłodzeniem i wyrównaną temperaturą, zjawiska nie będą już tak gwałtowne.
Pogoda. Weekend spędzimy z polarnomorskim chłodem
W piątek nad Polską zalegać będzie jeszcze gorące powietrze śródziemnomorskie, które od północy (wraz z frontem) wypychane będzie przez skandynawski chłód, stąd na przeważającym obszarze kraju jeszcze odnotujemy od 25 do 28 stopni, ale już na północy ochłodzi się i tam temperatura spadnie do 20-23. Niestety, w sobotę po przejściu piątkowego frontu chłodnego z północnego zachodu zacznie wlewać się do nas polarnomorski chłód. Temperatura spadnie w prawie w całym kraju do około 20 stopni. Jeszcze chłodniej będzie w niedzielę, bo tylko około 15 stopni, tylko na zachodzie temperatura utrzyma się w okolicach 20 kreski.
Prognozę pogody przygotował Robert Wójcik.
Wrocławskie biuro prognoz "Cumulus Wojciech Majik"