Pogoda. Sobota kapryśna, niedziela pogodna
W sobotę Polska stopniowo od północy dostanie się pod wpływ niżu znad północno-zachodniej Rosji. Z północy do centrum schodził będzie rozmyty (mało aktywny) front chłodny z chmurami i słabymi opadami deszczu.
25.03.2022 15:30
Stąd już od rana nad pasem północnym (od Zachodniopomorskiego po Podlasie) dominować będą chmury i od czasu do czasu pokropi słaby deszcz. Jednak w ciągu dnia front powoli przemieszczał się będzie na południe. Zatem po południu na północy pogoda poprawi się, opady pozanikają i zza chmur zacznie wyglądać słońce, a chmury i opady deszczu pojawią się w pasie środkowym (od Gorzowa i Zielonej Góry po Lublin). Natomiast najwięcej szczęścia do pogody będą mieli mieszkańcy południowej Polski (od Dolnego Śląska po Podkarpacie). Tutaj (zanim dotrze front) pogodą zarządzał będzie jeszcze klin wyżu brytyjskiego, stąd w tej części kraju przez cały dzień będzie pogodnie i słońca nam nie zabraknie, a zsuwający się z północy na południe front chłodny nad południową Polskę nasunie się dopiero w nocy.
W sobotę niż znad północno-zachodniej Rosji wraz ze swoim frontem nad północną Polskę sprowadzi chłodne powietrze skandynawskie i tutaj w najcieplejszym momencie dnia na termometrach ujrzymy zaledwie około 10 stopni. Natomiast na południu (przed frontem) zalegać będzie jeszcze atlantyckie ciepło, stąd tutaj termometry wskażą jeszcze 15-16 stopni.
Pogoda. W niedzielę na brak słońca nie będziemy narzekać
W niedzielę po sobotnim froncie już nie będzie śladu i po zejściu frontu nad Czechy i Słowację ponownie cały obszar Polski dostanie się pod wpływ pogodnego klina wyżu brytyjskiego. Zatem w niedzielę w całym kraju na aurą nie będziemy już narzekać, bo wszędzie będzie pogodnie i słonecznie.
Wraz z przebudową pola barycznego w niedzielę zmieni się również cyrkulacja powietrza. I tak wschodnia część kraju pozostanie w tylnej części niżu rosyjskiego i nad tą część kraju z północy spływał będzie jeszcze skandynawski chłód. Natomiast zachodnia część Polski dostanie się pod wpływ klina wyżu brytyjskiego i tutaj docierać będzie atlantyckie ciepło. Stąd w niedziele pojawi się spory kontrast temperatury, ale tym razem pomiędzy wschodem i zachodem, bo w najcieplejszym momencie dnia odnotujemy od 7/8 stopni na wschodzie do 14/15 na zachodzie i na południowym zachodzie.
Pogoda. W weekendową noc plus na zachodzie, minus na wschodzie
Przemieszczanie się przez Polskę sobotniego frontu sprawi, że w nocy z soboty na niedzielę południowo-zachodnia i południowa Polska jeszcze przykryta będzie frontowymi chmurami (kołderką z chmur), stąd tutaj temperatura utrzyma się na plusie i nad ranem odnotujemy około 4/5 stopni. Natomiast na północnym wschodzie i na wschodzie po przejściu frontu rozpogodzi się, w wielu miejscach prawie do bezchmurnego nieba, wiec tutaj temperatura poleci w dół i na 2 m spadnie do -1/-2, a przy gruncie nawet do -4/-5 stopni.
Prognozę pogody przygotował Ireneusz Dąbrowski.
Wrocławskie biuro prognoz "Cumulus Wojciech Majik"