Trwa ładowanie...
d31u1wl
Temat

płk Andrzej Derlatka

Propozycja Trumpa ws. Strefy Gazy.  Były szef AW: Miała wstrząsnąć światem arabskim
6 lutego 2025, 13:36

Propozycja Trumpa ws. Strefy Gazy. Były szef AW: Miała wstrząsnąć światem arabskim

Czy Stany Zjednoczone są obecnie wiarygodnym partnerem w związku z tym, co mówi prezydent Donald Trump, chociażby o Strefie Gazy? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski, prowadzący program "Newsroom" w WP zwrócił się do swojego gościa, płk. Andrzeja Derlatki, byłego szefa Agencji Wywiadu. - Proszę odrzucić propagandę od realnych faktów. Stany Zjednoczone są wiarygodnym i silnym partnerem. Bez Stanów Zjednoczonych nic w świecie się nie stanie, musi być zgoda USA - stwierdził gość programu "Newsroom". Jego zdaniem, Trump próbuje wzmocnić pozycję USA, która w ostatnich latach się osłabiła. - Trzeba też zrozumieć mentalność Trumpa, to jest mentalność biznesmena - ocenił. Zdaniem gościa programu, problem ze Strefą Gazy "nie jest do rozwiązania normalnymi metodami". - Ta propozycja miała wstrząsnąć światem arabskim, bo to ich współwyznawcy stanowią problem - stwierdził płk Derlatka. Zwrócił uwagę na fakt, że reakcja świata arabskiego, który natychmiast skrytykował propozycję Trumpa, może stanowić "pozycję negocjacyjną". - Po prostu chcą wynegocjować od Amerykanów jakieś daleko idące koncesje, jakieś wsparcie finansowe - mówił były szef AW. Przypomniał, że także świat arabski ma problem z Palestyńczykami. - Wystarczy wspomnieć Czarny Wrzesień w Jordanii (wojna domowa w tym kraju, wywołana przez radykalne palestyńskie organizacje zbrojne, które ogłosiły powstanie wyzwolonego terytorium palestyńskiego w północnej Jordanii w 1970 roku - przyp. red.) - tłumaczył. - To, co jest w tej chwili, czyli utrzymanie sąsiedztwa Palestyńczyków ze Strefy Gazy i Izraela w takiej formie, jak jest to obecnie, jest to nie do utrzymania - ocenił płk Andrzej Derlatka.

Laser bojowy kontra osioł. Były szef AW: Nie ma z czego się śmiać
6 lutego 2025, 12:30

Laser bojowy kontra osioł. Były szef AW: Nie ma z czego się śmiać

Ukraińcy chwalą się, że mają nową broń laserową, tymczasem w sieci pojawiają się doniesienia, że do jednego z oddziałów rosyjskich na froncie amunicję dostarcza osioł. Powód? Rosjanom brakuje już ciężarówek. Czy można wierzyć w takie doniesienia? - z takim pytaniem do płk. Andrzeja Derlatki, byłego szefa Agencji Wywiadu, zwrócił się prowadzący program "Newsroom" w WP Paweł Pawłowski. - To podstawowa zasada na wojnie: nie wolno wierzyć ani jednej, ani drugiej stronie zaangażowanej w ten konflikt. Druga sprawa, ten rzekomo ukraiński laser, jest laserem opracowanym w Wielkiej Brytanii i udostępnionym Ukraińcom, by mogli przetestować go w warunkach bojowych - odparł gość programu. - Natomiast jeśli chodzi o armię rosyjską i wykorzystanie zwierząt pociągowych do celów militarnych, to też trzeba wiedzieć, że armia niemiecka w czasie II wojny światowej miała chyba półtora miliona koni pociągowych. I tak naprawdę te wszystkie zwycięskie ofensywy zawdzięczała tym nieszczęsnym zwierzętom. Inna sprawa jest taka, że w Rosji brakuje sprzętu. UKraińcy zniszczyli ogromne ilości sprzętu, nie tylko czołgi, ale także samochody - tłumaczył. Dodał, że sprawa ta ma także drugie dno: może to bowiem oznaczać, że Chiny zmniejszyły swój strumień dostaw sprzętu podwójnego zastosowania, jakim są ciężarówki, do Rosji. - Pojawiły się nieoficjalne informacje o tym, że prezydent Donald Trump zniósł zakaz przeprowadzania ataków na cele w głębi Rosji. Przypominają jednocześnie, że wcześniej zakaz ten zniósł Joe Biden. Czy ta decyzja Trumpa może coś zmienić? - pytał swojego gościa Pawłowski. - To jest rewolucyjna decyzja. Obserwatorzy pominęli fakt, że Biden zgodził się na ataki w głębi obwodu kurskiego, natomiast Trump zniósł ten zakaz na całej linii frontu - odparł płk Derlatka. Jego zdaniem ta decyzja ma związek z prowadzonym przez Amerykanów negocjacjami w sprawie pokoju w Ukrainie. - Jeśli negocjacje idą gorzej, to wprowadza się ostrzejsze posunięcia. To jest forma nacisku na Rosjan - przekonuje płk Andrzej Derlatka.
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
6 lutego 2025, 07:17

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

Trump chce przejąć Grenlandię. "To powinno otrzeźwić duński rząd"
9 stycznia 2025, 14:16

Trump chce przejąć Grenlandię. "To powinno otrzeźwić duński rząd"

Prezydent elekt USA, Donald Trump, stwierdził, że Dania powinna oddać Grenlandię, co uzasadnił potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. W programie "Newsroom" WP były szef Agencji Wywiadu oraz były ambasador RP w Korei Południowej płk Andrzej Derlatka został zapytany, czy Trump chce rozbić NATO. - Nie sądzę. Wykluczam tego typu ewentualność — odparł gość programu. Wyjaśnił, że jest to terminowa strategia amerykańska, która prowadzona jest od czasów Obamy. Tłumaczył także, że w kwestii rosnącego zagrożenia na Wschodzie Trump chce zwrócić uwagę, jakie zagrożenia niosą Chiny i Rosja. - Amerykanie oczekują od państw europejskich, że zbudują potęgę militarną, która będzie równoważyła potęgę Stanów Zjednoczonych — powiedział płk Derlatka. Prowadzący program dopytywał jakie zagrożenia dla Grenlandii niosą Chiny? Dziennikarz dodał, że Trump nie wyklucza interwencji militarnej. - Też bym mu to radził. W Grenlandii jest silny ruch niepodległościowy. W sytuacji, gdyby Grenlandia ogłosiła niepodległość, a Dania jest państwem demokratycznym, więc taką niepodległość zaakceptuje. To te 50 tysięcy Grenlandczyków może zdecydować na przykład, że Dania daje 500 milionów euro pomocy, a Chiny dadzą 5 miliardów. "No to podpisujemy sojusz z Chinami" - wyjaśnił gość programu. Były szef AW zwrócił również uwagę na Rosjan, którzy "są tam bardzo aktywni i marzą, żeby mieć tam bazę militarną". - Uważam, że to, co mówi Trump, powinno też otrzeźwić rząd duński, bo Dania nie jest w stanie w jakikolwiek sposób zapewnić bezpieczeństwa w sytuacji konfliktu globalnego – podsumował płk Derlatka.

Wojna w Ukrainie i co dalej? "Konflikty interesów nie do rozwiązania"
26 listopada 2024, 14:02

Wojna w Ukrainie i co dalej? "Konflikty interesów nie do rozwiązania"

Czy grozi nam wojna? - z takim pytaniem Agnieszka Kopacz-Domańska, prowadząca program "Newsroom", zwróciła się do swojego gościa płka Andrzeja Derlatki, byłego szefa Agencji Wywiadu i byłego ambasadora RP w Korei Południowej. - Tak, oczywiście. Analizując sytuację sprzed I i II wojny światowej, widać, że do obu konfliktów doprowadziły sprzeczności interesów, których, jak uznali przywódcy państw, inaczej niż przy pomocy wojny nie uda się rozstrzygnąć. Obecnie również obserwujemy narastanie konfliktu interesów, które wydają się nie do rozwiązania. No, chyba że pojawi się jakaś dobra wola, by je rozwiązać - odparł gość programu. Jako przykłady wymienił konflikt o Tajwan czy Morze Południowochińskie, które Chiny uważają za swoje morze wewnętrzne. - Czy w obliczu tego ewentualnego konfliktu globalnego, o którym pan wspomniał, te najbliższe tygodnie będą decydujące? - dopytywała prowadząca program. - Na pewno dadzą nam wiedzę, w jakim kierunku będzie rozwijała się sytuacja. Oczywiście, wygaszenie konfliktu na Ukrainie będzie bardzo korzystne, z tego punktu widzenia oczywiście, że jest to jedno z zarzewi III wojny światowej. To trzeba jasno powiedzieć - odparł płk Derlatka. - W tym momencie Rosja, która poniosła duże straty na Ukrainie, że nie jest w stanie nam zagrozić - ocenił płk Andrzej Derlatka dodając jednak, że jednocześnie obserwujemy stały rozwój militarny mocarstwa.

d31u1wl
Rosjanie obawiają się Chin? "Liczą, że Trump im coś zaproponuje"
26 listopada 2024, 13:08

Rosjanie obawiają się Chin? "Liczą, że Trump im coś zaproponuje"

Czy tworzy się nam, za aprobatą Chin, nowa "oś zła": Rosja - Korea Północna? - z takim pytaniem Agnieszka Kopacz-Domańska, prowadząca program "Newsroom", zwróciła się do swojego gościa płka Andrzeja Derlatki, byłego szefa Agencji Wywiadu i byłego ambasadora RP w Korei Południowej. - Oczywiście, przy czym ja bym to określił inaczej. Pomiędzy tymi państwami są układy. W niektórych przypadkach są to jawne układy sojusznicze, jak ten między Rosją a Koreą Północną. Podobny układ jest obecnie negocjowany między Rosją a Iranem. Iran ma już układ o przyjaźni i pomocy z Chinami. Chiny inwestują tam pieniądze - odparł gość programu. - Jest to czwórka państw, i trzeba to jasno powiedzieć, pod przywództwem chińskim, a nie rosyjskim. Chiny są dzisiaj wielokrotnie większą gospodarką niż rosyjska. Armia chińska jest ogromna, jest potężna, nieporównanie większa od rosyjskiej - dodał. - Rosjanie zdają sobie sprawę z tego, co ich, jako państwo, czeka. Nie mają jasnej, świetlanej przyszłości przed sobą. Zwłaszcza teraz, po trzech latach wojny z Ukrainą ci, którzy myślą - a w kierownictwie rosyjskim są ludzie myślący - wiedzą, że ponieśli straszną strategiczną klęskę. To, co wymyślił Putin i jego otoczenie się nie udało i się nie uda. Są w sytuacji takiej, że mają perspektywę zależności od Chin na dziesięciolecia, co dla Rosjan jest przerażające, ponieważ tam jest pamięć pokoleniowa o ordzie, jarzmie tatarskim, które cofnęło Rosję o setki lat w stosunku do Zachodu - tłumaczył ekspert. - To, co się dzieje w stosunkach z Zachodem, może oznaczać zerwanie, ale może też oznaczać próbę ratowania sytuacji. Trump, a zwłaszcza jego ludzie z Partii Republikańskiej, mają taką teorię, by pójść na układy z Rosją po to, by ograniczyć wpływy chińskie. Tego Rosjanie się uczepili i uważają, że jest to próba wyjścia z tego ambarasu, w który sami się wpakowali. Liczą, że Trump coś im zaproponuje - stwierdził płk Andrzej Derlatka.

Nowy przyjaciel Putina. Ekspert: Kim wzoruje się na Korei Południowej
26 listopada 2024, 12:08

Nowy przyjaciel Putina. Ekspert: Kim wzoruje się na Korei Południowej

Władimir Putin i Kim Dzong Un. To nowa polityczna przyjaźń, czy tylko jednostronna relacja? Kto więcej zyskuje na tym związku? - z takimi pytaniami Agnieszka Kopacz-Domańska, prowadząca program "Newsroom", zwróciła się do swojego gościa, płka Andrzeja Derlatki, byłego szefa Agencji Wywiadu i byłego ambasadora RP w Korei Południowej. - Myślę, że to jest jakaś synergia, sytuacja, którą w biznesie można określić jako "win-win". Tu zresztą, odniesienie do biznesu jest uprawnione, ponieważ wysłanie żołnierzy do Rosji jest związane z pewnymi benefitami dla Korei Północnej, która w inny sposób by tych benefitów nie otrzymała. Jest niewiele towarów eksportowych z Korei Północnej, które trafiają na rynki międzynarodowe, Korea Północna od dziesięcioleci jest uzależniona całkowicie od Chin - odparł gość programu. - Otwarcie się na Rosję, jest dla nich nieprawdopodobnie korzystnym rozwiązaniem. I nie są w tej sprawie odkrywczy, ponieważ prezydent Korei Południowej w latach 60. ubiegłego wieku, na prośbę amerykańską, wysłał do Wietnamu około 50 tys. żołnierzy. Amerykanie płacili im żołd, taki sam, jak żołnierzom amerykańskim, ale rząd południowokoreański zwyczajnie ich okradał, ale nie w celu konsumowania tych pieniędzy przez jakąś plutokrację. Pieniądze te były przeznaczone przede wszystkim na rozwój Korei Południowej. Między innymi z pieniędzy z żołdu dla żołnierzy południowokoreańskich, wybudowano w Korei Południowej pierwszą autostradę - A1 - dodał. Jego zdaniem, ta historia mogła być wzorem dla Kim Dzong Una, ponieważ wysłanie żołnierzy południowokoreańskich do Wietnamu było potężnym impulsem dla rozwoju Korei Południowej. Według płka Derlatki, wysłanie północnokoreańskich żołnierzy do Rosji, może przynieść podobny, choć nie tak spektakularny efekt. - Oczywiście, gros tych pieniędzy pójdzie na rozwój technologii militarnych, zresztą Rosjanie prawdopodobnie już dostarczają rozwiązania w tym zakresie - dodał płk Andrzej Derlatka.

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
26 listopada 2024, 07:25

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

Rosyjski szpieg wrócił do Rosji. "Państwo polskie nie zawiodło"
14 sierpnia 2024, 12:29

Rosyjski szpieg wrócił do Rosji. "Państwo polskie nie zawiodło"

Agent GRU Pablo Gonzalez, a właściwie Paweł Rubcow, został zatrzymany w Polsce lutym 2022 roku, jednak nie został skazany za pracę dla rosyjskiego wywiadu. Działał jako hiszpański dziennikarz. Na początku sierpnia doszło do wielkiej wymiany więźniów między Zachodem a Rosją. Wśród osób uwolnionych znalazł się Rubcow. W programie "Newsroom" WP płk Andrzej Derlatka stwierdził, że w jego przekonaniu "państwo polskie nie zawiodło". - Szpieg został aresztowany, został umieszczony w więzieniu. Co prawda nie doszło do procesu i nie został skazany, ale toczyło się w tej sprawie śledztwo, które umożliwiło w tej sprawie dotarcie do dodatkowych informacji, które dla kontrwywiadu są bezcenne - powiedział gość programu. Podkreślił, że "kontrwywiad działał prawidłowo i wykonał swoją pracę".

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
14 sierpnia 2024, 07:09

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

d31u1wl
Pętla informacji zaciska się wokół Macierewicza? "O tym się mówi"
22 maja 2024, 10:50

Pętla informacji zaciska się wokół Macierewicza? "O tym się mówi"

Premier Donald Tusk powiedział, że "pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza". W programie "Newsroom" WP zapytany o słowa premiera były szef Agencji Wywiadu płk Andrzej Derlatka powiedział, że coś jest na rzeczy. - O tym się mówi od wielu lat, to nie jest coś, co pojawiło się nagle. Dobrze, że polityk tego szczebla wreszcie to wyartykułował - powierdział Derlatka. Podkreślił także, że zachowania Macierewicza są "dziwaczne". - Jest parę zachowań Macierewicza, które budzą najwyższe zdumienie, które są zdecydowanie antypolskie i szkodliwe dla państwa polskiego - mówił b. szef AW. - Tego typu zachowania muszą być zidentyfikowane, opisane i odpowiednio potraktowane - stwierdził b. szef AW. Dodał także, że dziwi go, że PiS tak chroni Macierewicza. - On tylko przysparza kłopoty PiS-owi.

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
22 maja 2024, 07:23

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

"Wycisną go jak cytrynę". Były szef wywiadu o sprawie Szmydta
7 maja 2024, 13:32

"Wycisną go jak cytrynę". Były szef wywiadu o sprawie Szmydta

Były szef Agencji Wywiadu płk Andrzej Derlatka ocenił w programie "Newsroom WP", że zachowanie sędziego Tomasza Szmydta wskazuje, że najpewniej był on współpracownikiem rosyjskich lub białoruskich służb specjalnych. - Jako szpieg jest już, najpewniej dla Rosjan, bezużyteczny, ale można wykorzystać go propagandowo - ocenił ekspert. Przypomniał, że propaganda PRL podobnie eksponowała swojego szpiega Andrzeja Czechowicza, który kilka lat działał w strukturach Radia Wolna Europa. - Będzie wyciśnięty jak cytryna, z tego co wie. Będzie wykorzystany propagandowo. Z punktu widzenia wywiadowczego, jest on dla służb wschodnich bezwartościowy - podsumował płk Derlatka.
Co wiedział Szmydt? "Cenne źródła naprowadzeń dla Rosjan"
7 maja 2024, 12:09

Co wiedział Szmydt? "Cenne źródła naprowadzeń dla Rosjan"

Płk Andrzej Derlatka, były szef Agencji Wywiadu ocenił w programie "Newsroom WP", że kontrwywiad musi ustalić, do jakich "dotkliwych danych" sędzia Tomasz Szmydt miał dostęp i jakie mógł przekazać Rosji. - Poza tym agenci są dla obcych wywiadów nieocenionym źródłem tzw. naprowadzeń, to znaczy mogą wskazywać osoby, które mogą być pozyskane przez obcy wywiad. (...) Szmydt miał dostęp do materiałów, (...) w których były informacje o ludzkich kłopotach, albo o osobach, którym kontrwywiad np. nie udzielił certyfikatów bezpieczeństwa. (...) Taka wiedza dla obcego wywiadu jest nieoceniona. (...) Mają gotowca na ręku i mogą pracować nad werbunkiem poszczególnych osób - podsumował Derlatka.

Podsłuchy w sali posiedzeń rządu. Były szef wywiadu komentuje
7 maja 2024, 09:22

Podsłuchy w sali posiedzeń rządu. Były szef wywiadu komentuje

Służba Ochrony Państwa, we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wykryła i zdemontowała urządzenia, mogące służyć do podsłuchu w sali w Katowicach, gdzie ma obradować rząd. Płk Andrzej Derlatka, komentując doniesienia w programie "Newsroom WP", mówił, że najpewniej stoją za tym wschodnie służby. - Były sygnały, że przechodzą one do ofensywy, by prowadzić bardzo ostre działa w różnych krajach, w tym Polsce. Może to być jedno z takich działań. O tym, że (wschodnie służby - red.) mają takie możliwości świadczą sukcesy polskiego kontrwywiadu w ostatnich miesiącach - w Polsce zlikwidowano grupy dywersyjne i sabotażowe. (...) Dość głęboko funkcjonują one w naszym kraju - mówił były szef Agencji Wywiadu.
d31u1wl
"Polska albo będzie potężna, albo przestanie istnieć". Były oficer wywiadu ostrzega
6 grudnia 2023, 17:56

"Polska albo będzie potężna, albo przestanie istnieć". Były oficer wywiadu ostrzega

- To był nasz główny cel, taki dalekosiężny, żeby Polska stała się członkiem NATO - przyznał płk Andrzej Derlatka, były oficer wywiadu w programie WP "Didaskalia". Wejście do sojuszu północnoatlantyckiego miało być alternatywą dla działań Rosji i Niemiec. Państwa te miały dogadywać się pod stołem w sprawie ustalenia granic i własnych interesów, w których w ogóle nie uwzględniono potrzeb Polski. Zdaniem rozmówcy Patrycjusza Wyżgi była to "pierwsza i podstawowa sprawa: zablokować te tajne rokowania niemiecko-rosyjskie". Jak dodał ekspert, cel udało się osiągnąć, gdyż do sprawy włączyli się Amerykanie oraz Francuzi. - Powiedzieli: wiemy, wiemy o tym, co wy wyprawiacie. To absolutnie jest niedopuszczalne - wyjaśnił. Zdaniem Derlatki Niemcy do dziś dogadują się po cichu z Rosją. Jak ostrzegał dalej w rozmowie: "jesteśmy w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc świata i cały czas grozi nam niebezpieczeństwo". Były oficer wywiadu przytoczył słowa Romana Dmowskiego, że że "Polska albo będzie potężna, albo przestanie istnieć". A ponieważ nasz kraj nie był potężny, potrzebna mu była alternatywa, czyli członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim. - NATO jest takim sojuszem, który nas chroni, ale musimy też sami być silni - dodał Derlatka.
"Trzask spadających na podłogę szczęk", gdy Polska wstępowała do NATO
6 grudnia 2023, 18:32

"Trzask spadających na podłogę szczęk", gdy Polska wstępowała do NATO

- Mnie się zdawało wtedy, że wystarczy wola polityczna - przyznał płk Andrzej Derlatka, oficer wywiadu, w odpowiedzi na pytanie Patrycjusza Wyżgi, w jaki sposób wstępuje się do NATO i Unii Europejskiej. - Potem się okazało, że to tak nie jest, że to są wysokie schody i trzeba się wdrapywać - dodał gość programu WP "Didaskalia". - Jest 11 umów dotyczących członkostwa w NATO, z których 9 dotyczy sfery cywilnej - tłumaczył. Jak podkreślił, NATO to pakt nie tylko wojskowy, to także "klub krajów demokratycznych z gospodarką rynkową, który szanuje demokrację, prawa człowieka itd. A przy okazji się zbroi, jeśli jest potrzeba, albo się rozbraja, jeśli nie ma takiej potrzeby". Derlatka opowiadał o swoim udziale w negocjacjach ws. członkostwa Polski w NATO. Zdradził, że nie było ważne, ile mamy czołgów, samolotów, broni. - Chodzi o podstawowe sprawy: o cywilną kontrolę nad armią, o to, że armia musi być częścią państwa, a nie - państwem w państwie. Musi podlegać regułom, które my uważamy za słuszne i my wszyscy się do tych reguł stosujemy - relacjonował rozmowy z przedstawicielami NATO. Derlatka przyznał, że ówczesne wyobrażenie Polaków o NATO było zupełnie inne. - Słychać było trzask szczęk spadających na podłogę. Nasi generałowie nie mieli wówczas czasu na czytanie tego typu informacji. Nikt im tego nie przekazał - skomentował pułkownik.

Były oficer wywiadu: Niemcy i Rosja wciąż się układają
4 grudnia 2023, 14:03

Były oficer wywiadu: Niemcy i Rosja wciąż się układają

- Trzeba mieć pełną świadomość tego, że jesteśmy w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc świata i cały czas grozi nam niebezpieczeństwo - powiedział w rozmowie z WP płk Andrzej Derlatka. Były oficer wywiadu opowiedział w programie "Didaskalia" o kulisach swojej pracy w kontekście relacji między Rosją a Niemcami.

Potajemna wizyta z USA. Wywiad ma informacje dla Ukrainy
20 stycznia 2023, 14:02

Potajemna wizyta z USA. Wywiad ma informacje dla Ukrainy

Dyrektor CIA Bill Burns odwiedził potajemnie Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie. Jakie to ma znaczenie dla ukraińskiej kontrofensywy? - Wywiad wojskowy dysponuje technicznymi możliwościami rozpoznania sytuacji na froncie zwłaszcza po stronie rosyjskiej. Kontakty między wywiadem wojskowym a cywilnym są realizowane na bieżąco. To, co jest najważniejsze w działalności wywiadu, to informacje pochodzące od osobowych źródeł - od ludzi, którzy mają wiedzę o różnych tajnych rzeczach. Taką wiedzę zbiera Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA). Taką wiedzę zbiera też Agencja Wywiadu. Polska posiada środki wywiadu technicznego. Wywiad amerykański pokazał już w przededniu wojny, że posiada znakomite rozpoznanie sytuacji na Kremlu i w armii rosyjskiej. To informacje źródłowe pochodzące bezpośrednio z ośrodków decyzyjnych rosyjskich. Były one prezentowane publicznie przez prezydenta USA, który podjął dość zaskakującą decyzję, by ostrzec Rosjan przed nierozważnym krokiem, jak agresja na Ukrainę oraz by ostrzec opinię publiczną, że takie nieszczęście może się wydarzyć - mówił w programie "Newsroom" WP płk Andrzej Derlatka, były szef Agencji Wywiadu.

Ukraina z potężną bronią? "Nie ulega najmniejszej wątpliwości"
24 października 2022, 10:57

Ukraina z potężną bronią? "Nie ulega najmniejszej wątpliwości"

Rosyjskie władze znów uderzają w propagandowe tony. Szef tamtejszego MON oskarżył Kijów o chęć użycia "brudnej broni", czyli broni radiologicznej, która ma rozsiewać materiał radioaktywny. Zdaniem Siergieja Szojgu, atak ma być oczywiście wymierzony w Rosję, choć pośrednio może zagrozić bezpieczeństwu na całym świecie. Pułkownik Andrzej Derlatka w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski nazwał zachowanie Rosji "typową maskirowką". Były szef Agencji Wywiadu całkowicie wyklucza użycie przez Kijów tego typu broni. Przyznał jednocześnie, że Ukraina ma możliwości jej stworzenia. - Oczywiście Ukraińcy mogą mieć tego typu broń. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Posiadają sporą liczbę reaktorów jądrowych, działających elektrowni atomowych (...). Mało kto zdaje sobie sprawę, że Ukraina dysponuje jednym z najbardziej rozwiniętych przemysłów kosmicznych. Ale czym innym jest wola użycia tych środków. Wykluczam, żeby Ukraina chciała cokolwiek robić w tym kierunku - mówił były szef Agencji Wywiadu.

d31u1wl
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
24 października 2022, 06:55

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku o godz. 7.45 na stronie głównej WP. Zapraszamy na "Tłit" (godz. 7.45) i "Newsroom" (godz. 8.10).

Dymisja szefa Agencji Wywiadu. "Nikt nie wierzy w osobiste przyczyny"
8 sierpnia 2022, 10:01

Dymisja szefa Agencji Wywiadu. "Nikt nie wierzy w osobiste przyczyny"

Szef Agencji Wywiadu Piotr Krawczyk podał się do dymisji. Rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał później, że Krawczyk odszedł "ze względów osobistych". - To nie jest kryzys. To jest sytuacja, która wynika z decyzji politycznych, ponieważ nikt oczywiście nie wierzy w jakieś osobiste przyczyny - ocenił gość programu "Newsroom" WP, były szef Agencji Wywiadu płk Andrzej Derlatka. Dodał, że powody odejścia Krawczyka musiały być "bardzo ważne". - W sytuacji, kiedy toczy się wojna za naszą wschodnią granicą, nie powinno się zmieniać osoby na tak kluczowym stanowisku - wskazał. Zwłaszcza że - jak dodał wojskowy - praca odchodzącego szefa Agencji Wywiadu była oceniana pozytywnie. Krawczyka ma zastąpić dotychczasowy wiceszef ABW Bartosz Jarmuszkiewicz. - Mam nadzieję, że na czele Agencji Wywiadu stanie człowiek światły, o szerokich horyzontach, o zrozumieniu polskiej racji stanu, a nie zamknięty do jakichś politycznych uprzedzeń, które ograniczają działanie wywiadu i są szkodliwe dla Polski - mówił płk Derlatka.
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
8 sierpnia 2022, 07:12

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne

Zapraszamy na poranne pasmo publicystyczne Wirtualnej Polski. Od poniedziałku do piątku na stronie głównej WP. Zapraszamy na program "Newsroom" (godz. 8.10).

Tak polski wywiad pomaga Ukraińcom. Były szef Agencji Wywiadu ujawnia
5 lipca 2022, 09:32

Tak polski wywiad pomaga Ukraińcom. Były szef Agencji Wywiadu ujawnia

Płk Andrzej Derlatka w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski został zapytany o działania polskiego wywiadu, który ostatnio m.in. przechwycił rozmowy rosyjskich żołnierzy. To z nich dowiedziano się o frustracji wojskowych Putina, którzy chcą uniknąć dalszego zaangażowania w działania militarne przeciwko Ukrainie. - Polska jest krajem sąsiadującym z regionem objętym konfliktem wojennym. To dla wywiadu jest czas ciężkiej pracy - zaznaczył były szef Agencji Wywiadu. - Są dwa aspekty główne. Pierwszy to oczywiście jest warstwa informacyjna, przekazanie ich i potwierdzenie informacji wcześniej ustalonych przez Ukraińców (...). To pokazuje, że polski wywiad jest sojusznikiem wywiadu ukraińskiego i ściśle współpracuje, co jest bardzo ważne z punktu widzenia politycznego, a także moralnego - dodał ekspert. Drugi aspekt jest organizacyjny. W okresie, gdy organizowałem i tworzyłem Agencję Wywiadu, to zadbaliśmy o to, by powstał pion wywiadu technicznego - wskazał gość WP. Niestety Polska wtedy i dziś nie posiada możliwości wywiadu salitarnego, który odgrywa decydującą rolę w rozpoznaniu w Ukrainie w tej chwili - wskazał płk Derlatka.

Rosjanie nie mogą spać spokojnie? "Trzeba ich otrzeźwić"
25 maja 2022, 02:14

Rosjanie nie mogą spać spokojnie? "Trzeba ich otrzeźwić"

Były szef Agencji Wywiadu płk Andrzej Derlatka został zapytany w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski o to, czy za działania dywersacyjne w Rosji odpowiedzialni są obywatele tego kraju, czy też może Ukraińcy. - Na tyle, ile znam Rosjan, nie wierzę, aby to Rosjanie robili. Zakładam, że są to działania dywersyjne ukraińskie. Ukraińcy dysponują tam sporą diasporą ukraińską - wyjaśnił ekspert i dodał, że wielu Ukraińców, których mieszka w Rosji, zrobi wszystko, aby pomóc swojemu krajowi. Zdaniem gościa WP, takie działania mają sens. - Trzeba to robić - podkreślił płk Derlatka. - Ważne są te zamachy. Ważne, że są działania dezorganizujące. Ważne, że pokazują one Rosjanom, że nie będą mogli czuć się bezpiecznie i spać spokojnie w swoim własnym domu - dodał rozmówca Mateusza Ratajczaka. - Poparcie dla wojny w społeczeństwie rosyjskim jest ogromne. Trzeba ich otrzeźwieć w końcu - zaznaczył były szef Agencji Wywiadu.

d31u1wl
d31u1wl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj