Podsłuchy w sali posiedzeń rządu. Były szef wywiadu komentuje
Służba Ochrony Państwa, we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wykryła i zdemontowała urządzenia, mogące służyć do podsłuchu w sali w Katowicach, gdzie ma obradować rząd. Płk Andrzej Derlatka, komentując doniesienia w programie "Newsroom WP", mówił, że najpewniej stoją za tym wschodnie służby. - Były sygnały, że przechodzą one do ofensywy, by prowadzić bardzo ostre działa w różnych krajach, w tym Polsce. Może to być jedno z takich działań. O tym, że (wschodnie służby - red.) mają takie możliwości świadczą sukcesy polskiego kontrwywiadu w ostatnich miesiącach - w Polsce zlikwidowano grupy dywersyjne i sabotażowe. (...) Dość głęboko funkcjonują one w naszym kraju - mówił były szef Agencji Wywiadu.