Na kampanię prominentnych polityków PiS już w 2019 roku szerokim strumieniem płynęły pieniądze od ludzi, którzy za czasów "Dobrej Zmiany" znaleźli zatrudnienie w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Rekordowe 463 tys. zł "zebrał" sam premier, ale na długiej liście polityków, na kampanię których wpłacano darowizny są też m.in.: Jacek Sasin, Piotr Gliński czy Michał Dworczyk. Na kolejne wybory, w których zwycięstwo PiS jest zagrożone, pieniądze, m.in. od "Klubu Milionerów Dobrej Zmiany", już płyną.