Jeden z przywódców Solidarności z 81 roku, Andrzej Gwiazda twierdzi, że jakąś część odpowiedzialności za stan wojenny ponosi Lech Wałęsa. W "Sygnałach Dnia" Gwiazda stwierdził, że stan wojenny był kompletnym zaskoczeniem dla większej części społeczeństwa i działaczy "Solidarności". Jak twierdzi, Wałęsa wmówił ludziom, że uda się przeprowadzić zmiany pokojowo i beż żadnego wysiłku. Ponadto - według Gwiazdy - zdominowane przez ludzi Wałęsy władze związku blokowały wydanie specjalnej instrukcji zachowania na wypadek wprowadzenia stanu wojennego.