hezbollah

Bliski Wschód płonie i niewiele wskazuje na to, by ten pożar udało się szybko ugasić. Nie będzie to łatwe również z tego względu, że poszczególnym konfliktom, którymi targany jest region, towarzyszy niewyobrażalne okrucieństwo.

W wyniku poniedziałkowych ataków izraelskich na południe Libanu zginęło 11 osób, a 3 zostały ranne. Eskalacja przemocy stanowi naruszenie rozejmu pomiędzy stronami.

Hezbollah w pierwszym oświadczeniu po wejściu w życie w środę zawieszenia broni w walkach z Izraelem w Libanie ogłosił "zwycięstwo" nad państwem żydowskim i zapowiedział kontynuację oporu. Zaznaczono, że nie powiodły się "izraelskie próby okupowania miast i utworzenia strefy buforowej" w Libanie.

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z wtorku na środę.

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z poniedziałku na wtorek.

Mohammad Afif, odpowiedzialny za relacje medialne Hezbollahu, zginął podczas izraelskiego ataku w centrum Bejrutu w niedzielę – przekazała Polska Agencja Prasowa, powołując się na doniesienia z libańskich źródeł.

Niepokojące informacje z Bliskiego Wschodu. Jak podają państwowe media w Libanie, w sobotę izraelska armia weszła około 5 kilometrów w głąb tego kraju. To najdalej od początku października, kiedy żołnierze Izraela po raz pierwszy przekroczyli granicę z Libanem po ostatniej eskalacji wojny prowadzonej przeciwko Hezbollahowi.

Co najmniej dziewięć osób zginęło, a 15 zostało rannych w przypisywanym Izraelowi ostrzale budynku na szyickich przedmieściach Damaszku - poinformowała w niedzielę syryjska prorządowa radiostacja Sham FM.

W pobliżu bazy, gdzie stacjonują polscy żołnierze odnotowano ostrzał rakietowy przeprowadzony najprawdopodobniej przez siły Hezbollahu w kierunku Izraela - przekazało w komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Zapewniono, że nikt nie ucierpiał w wyniku ostrzału.

Izrael będzie kontynuować ataki na Hezbollah nawet po zakończeniu operacji lądowej na południu Libanu - zapowiedział minister obrony Joaw Galant podczas spotkania z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem. Galant dodał, że liczy na wsparcie USA po zapowiadanym ataku odwetowym na Iran.

IDF potwierdziło, Haszem Safiedini zginął w izraelskim ataku lotniczym na Bejrut na początku tego miesiąca. Safiedini był wskazywany jako potencjalny następca zabitego szefa Hezbollahu Hasana Nasrallaha.

Jak informuje agencja Reuters, powołując się na portal Axios, biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu przekazało w czwartek Białemu Domowi dokumenty zawierające warunki dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z Hezbollahem w Libanie. W ocenie strony amerykańskiej, proponowane żądania są nie do przyjęcia.

Izraelskie myśliwce i drony przeprowadziły w niedzielę 11 nalotów na stolicę Libanu, Bejrut, atakując m.in. biura współpracującego z Hezbollahem stowarzyszenia finansowo-kredytowego Al-Qard Al-Hassan. Rzecznik misji pokojowej UNIFIL w Libanie, Andrea Tenenti przekazał, że izraelski buldożer zniszczył wieżę kontrolną misji pokojowej.

Armia izraelska poinformowała o niedzielnym ataku lotniczym na siedzibę wywiadu Hezbollahu i podziemne warsztaty produkujące broń, które znajdowały się w południowej dzielnicy Bejrutu. Wojsko twierdzi, że w wyniku ataku zginęło trzech dowódców tej organizacji terrorystycznej.

Minister spraw zagranicznych Turcji, Hakan Fidan, ostrzegł, że możliwość wybuchu wojny między Izraelem a Iranem jest wysoka. W jego ocenie, Iran ma prawo do samoobrony.

Wspierany przez Iran Hezbollah potwierdził przyjęcie nowej strategii walki z Izraelem, której pierwszym efektem miał być niedzielny atak na izraelską bazę wojskową w pobliżu Hajfy. Wiceszef organizacji Naim Kasem podkreślił, że Izrael musi poczuć "ból".

Premier Benjamin Netanjahu oświadczył w poniedziałek, że Izrael będzie bezlitośnie kontynuował ataki na Hezbollah we wszystkich regionach Libanu, również w Bejrucie.