Izrael zapowiedział kontynuację ataków. Oczekuje wsparcia USA
Izrael będzie kontynuować ataki na Hezbollah nawet po zakończeniu operacji lądowej na południu Libanu - zapowiedział minister obrony Joaw Galant podczas spotkania z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem. Galant dodał, że liczy na wsparcie USA po zapowiadanym ataku odwetowym na Iran.
- Wspólne stanowisko USA i Izraela po naszym ataku na Iran wzmocni odstraszanie w regionie i osłabi oś terroru - powiedział Galant, cytowany w komunikacie swojego biura. 1 października Izrael został ostrzelany przez Iran ok. 200 pociskami balistycznymi, oczekiwane jest zapowiedziane uderzenie odwetowe.
Blinken przyleciał we wtorek do Izraela i rozmawiał również z prezydentem Icchakiem Hercogiem i premierem Bejaminem Netanjahu. Szef amerykańskiej dyplomacji przekonywał, że należy wykorzystać moment zabicia lidera Hamasu Jahji Sinwara do zakończenia wojny w Strefie Gazy. USA dążą również do zawarcia rozejmu w walkach Izraela z Hezbollahem w Libanie.
Lądowa operacja w Libanie
Izrael od miesiąca prowadzi intensywne naloty na Liban, a od trzech tygodni operację lądową na południu tego kraju, by zneutralizować zagrożenie ze strony wspieranego przez Iran Hezbollahu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja pokłada nadzieję w Trumpie. "Liczą, że uda się zmusić Ukrainę do kapitulacji"
Galant zapowiedział, że wojsko będzie "kontynuować systematyczne ataki na wszystkie jednostki organizacji terrorystycznych" nawet po wycofaniu się sił lądowych z Libanu. Dodał, że cała operacja przeciwko Hezbollahowi zakończy się dopiero, gdy grupa opuści południe tego kraju, a ewakuowani z północy Izraela mieszkańcy będą mogli bezpiecznie wrócić do domów.
Eliminacja przywódców Hezbollahu
Izrael deklaruje, że od roku, gdy trwają ataki Hezbollahu na ten kraj, zabił ponad 2000 bojowników tej organizacji, w tym niemal wszystkich wyższych dowódców grupy. We wtorek armia oficjalnie potwierdziła śmierć Haszema Safiedinego, typowanego na następcę lidera grupy Hasana Nasrallaha, który został zabity w izraelskim nalocie na Bejrut 27 września. Safiedine zginął w ataku 4 października. Już wcześniej informowano, że najprawdopodobniej nie przeżył izraelskiego uderzenia.
Według ministerstwa zdrowia w Bejrucie w ciągu ostatniego miesiąca w izraelskich atakach na Liban zginęło ok. 1500 osób. Media i władze lokalne podają, że dużą część ofiar stanowią cywile.
Straty po obu stronach
W operacji lądowej na południu Libanu poległo co najmniej 19 izraelskich żołnierzy. We wtorek wieczorem poinformowano o śmierci w walce majora będącego zastępcą dowódcy jednego z batalionów.
Amerykański Departament Stanu przekazał, że Blinken poleci w środę z Izraela do Arabii Saudyjskiej, a nie jak wcześniej planowano do Jordanii. Podczas trwającej podróży po Bliskim Wschodzie szef amerykańskiej dyplomacji ma też odwiedzić Katar.