Liban

Siły pokojowe ONZ w Libanie zarzuciły armii izraelskiej ostrzelanie ich żołnierzy na południu Libanu. Do incydentu miało dojść w pobliżu pozycji ustalonych przez Izrael.

Hannibal Kadafi, syn libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego, został zwolniony z libańskiego więzienia po 10 latach przetrzymywania. Opuścił areszt po wpłaceniu kaucji wynoszącej 900 tys. dolarów.

Trzy osoby zginęły w sobotę w izraelskich nalotach na południe Libanu - poinformowało ministerstwo zdrowia w Bejrucie. Izraelska armia przekazała, że zabici byli bojownikami Hezbollahu lub sprzymierzonych z nim grup.

Minister obrony Izraela zagroził zwiększeniem ataków na Hezbollah w południowym Libanie po niedawnych napięciach.

Prezydent Libanu Joseph Aoun nakazał w czwartek dowódcy libańskiej armii gen. Rodolphe Haykalowi, aby wojsko odpierało wszelkie próby wtargnięcia sił izraelskich na południu kraju - podał w komunikacie gabinet prezydenta. Nad ranem siły izraelskie zabiły pracownika władz lokalnych na południu Libanu.

Izrael kolejny dzień atakował cele w Libanie. Na razie nie ma doniesień o ofiarach. W ostrzale prowadzonym w środę zginęła co najmniej jedna osoba. Ataki stanowią zagrożenie dla zawieszenia broni.

Tom Barrack, wysłannik USA, wezwał Liban do rozbrojenia Hezbollahu. Ostrzegł przed możliwym konfliktem z Izraelem, jeśli działania nie zostaną podjęte.

Izraelskie wojska zrzuciły cztery granaty w pobliżu żołnierzy sił pokojowych UNIFIL w Libanie. To jeden z najpoważniejszych ataków na naszych żołnierzy od czasu przyjęcia w listopadzie 2024 r. zawieszenia broni w Libanie - podkreślił UNIFIL.

Podczas konferencji prasowej w Libanie Tom Barrack, ambasador USA w Turcji i specjalny wysłannik do Syrii, wywołał oburzenie, określając zachowanie libańskich dziennikarzy jako "zwierzęce". Wezwał ich do "zachowania się cywilizowanie".

Departament Stanu USA nakazał w niedzielę amerykańskim dyplomatom w Libanie, niesprawującym najważniejszych funkcji, opuszczenie kraju w związku z atakami USA na Iran.

Libańska armia skutecznie zapobiegła atakowi rakietowemu na Izrael, aresztując podejrzanych i przejmując broń. To pierwsza taka operacja od rozejmu z listopada 2024 r.

Izraelskie siły zbrojne przechwyciły trzy pociski wystrzelone z Libanu. Zdaniem Tel Awiwu stanowi to naruszenie obowiązującego rozejmu z Hezbollahem. Tymczasem libańskie media informują o izraelskim ataku na kilka miast na południu kraju.

Hezbollah, libańska organizacja terrorystyczna, zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Nie ma środków na regulowanie zobowiązań wobec bojowników i zwolenników.

Przywódca Hezbollahu, Naim Kasem, zażądał, by Izrael do wtorku opuścił Liban, zgodnie z warunkami rozejmu. Izrael stara się o przedłużenie terminu, wskazując na zagrożenie ze strony Hezbollahu.

Izrael zaproponował Ukrainie przekazanie rosyjskiej broni zdobytej w Libanie przez Siły Obronne Izraela. Ambasada Ukrainy w Tel Awiwie potwierdziła tę informację, podkreślając znaczenie współpracy w obliczu wspólnych zagrożeń.

Choć kryzys odbiera im stabilność, to rozwój zawodowy jest w stanie przywrócić wiarę w lepszą przyszłość. Czy edukacja będzie prawdziwym "paszportem" do stabilnego życia w obliczu - obecnie zawieszonej - wojny w Libanie?

W wyniku poniedziałkowych ataków izraelskich na południe Libanu zginęło 11 osób, a 3 zostały ranne. Eskalacja przemocy stanowi naruszenie rozejmu pomiędzy stronami.

Dowódca rosyjskich wojsk w Syrii, gen. Siergiej Kisel, został odsunięty od stanowiska po zdobyciu miasta Aleppo przez bojowników - podał powiązany z ministerstwem obrony Rosji kanał "Rybar".

W sobotę syryjskie władze zamknęły lotnisko w Aleppo oraz wszystkie drogi prowadzące do miasta - poinformowały agencję Reutera trzy źródła wojskowe. Islamistyczni rebelianci przeciwni prezydentowi Baszarowi al-Asadowi oświadczyli, że "dotarli do serca Aleppo". Rosja miała zbombardować pozycje bojowników.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił w czwartek wieczorem, że rozkazał armii, by była gotowa na "intensywną wojnę" w Libanie w przypadku naruszenia przez Hezbollah zawieszenia broni. Rozejm obowiązuje od środy, w czwartek obie strony zarzucały sobie łamanie jego warunków.