Trwa ładowanie...
d1gsgsg
Temat

andrzej kruczyński

Zemsta Putina? "Prigożyn go skompromitował"
24-08-2023 11:33

Zemsta Putina? "Prigożyn go skompromitował"

Rosjanie potwierdzają, że w rozbitym samolocie był Jewgienij Prigożyn. - Myślę, że to celowe działanie. Eksperci zapowiadali taki koniec tego pana. To było więcej niż pewne, że się zdarzy, pytanie tylko jak. Myślałem, że to będzie zrobione bardziej subtelnie, ale standardy po stronie Federacji Rosyjskiej są określone i tam możliwe jest wszystko - komentował w programie "Newsroom" WP ppłk rez. Andrzej Kruczyński. Czy możliwe jest, że Prigożyn jednak przeżył? - Myślę, że szanse są minimalne. Chodziło o zgładzenie tej osoby i to się ziściło. Dowody przyjdą. To nie jest tak, jak gdyby samolot spadł do oceanu. Jeżeli mowa o obronie przeciwlotniczej, to nie jest tak, że przez przypadek można coś odpalić. Takie rzeczy nie dzieją się samowolnie. Za tym musi stać człowiek. Instrukcje musiały przyjść z Moskwy. Można mieć zaufanie do załogi, ale możliwości zlikwidowania kogoś są wielkie. Rosja pokazała nieraz i nie dwa, że może działać na całym świecie. To tylko kwestia czasu. Pieniądze i ludzie są. Prigożyn podpadł niesamowicie. Skompromitował Putina i wiele innych osób. Zemsta musiała być, choć dostał gwarancje zagospodarowania wagnerowców. Putin nie jest słowny. Gra na siebie - dodał były oficer jednostki GROM i ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego.

Rosja zaminowała Ukrainę. Ekspert: "Będzie potężna liczba ofiar"
26-07-2023 11:43

Rosja zaminowała Ukrainę. Ekspert: "Będzie potężna liczba ofiar"

Ukraińska kontrofensywa trwa. Problemem tamtejszej armii są jednak rozstawione przez Rosjan na okupowanych terytoriach miny. - Nie zdarzyło się na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, żeby teren wielkiego kraju był w tak dużym procencie zaminowany. Jest to wielki problem, ale on będzie jeszcze większy, gdy ten konflikt się skończy. To najbardziej zaminowany kraj w historii. Uporanie się z tym problemem zajmie dziesiątki lat - mówił w programie "Newsroom" WP płk rez. Andrzej Kruczyński, były oficer GROM i ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Ekspert podkreślił, że podczas rozminowywania ukraińskich terenów "będzie potężna liczba ofiar". Jak tłumaczył w rozmowie z Wirtualną Polską, duża część min musi być neutralizowana ręcznie.

Oszukują Putina jak chcą? "Blamaż"
16-06-2023 13:55

Oszukują Putina jak chcą? "Blamaż"

Władimir Putin stwierdził, że straty armii ukraińskiej są o 10 razy wyższe niż w przypadku Rosjan. Ppłk rez. Andrzej Kruczyński powiedział w programie "Newsroom" WP, że nie można wierzyć w słowa dyktatora z Rosji, mimo że strona atakująca - tak jak teraz w przypadku ofensywnych działań wojsk Ukrainy - zawsze jest w gorszej sytuacji. - W powietrzu przewagę ma Federację Rosyjska. Ten kierunek działań jest zaniedbany, ale ufam, że to się zmieni - zaznaczył analityk z Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Nie wykluczył, że Putin nadal jest oszukiwany przez swoich dowódców co do wielkości strat. - Bo przecież nastąpił blamaż. Rosjanie mają duży problem - mówił Kruczyński. Jego zdaniem Rosjanie nie zniszczyli - jak twierdzą - 1/4 sprzętu, który otrzymała Ukraina z Zachodu. - To byłaby gruba przesada - stwierdził i ocenił, że może to być raczej kilka procent. Więcej w materiale wideo.
"Potężny problem Rosjan". Kijów może odzyskać duży obszar
16-06-2023 11:28

"Potężny problem Rosjan". Kijów może odzyskać duży obszar

Szef Pentagonu i sekretarz obrony USA Lloyd Austin, otwierając w kwaterze głównej NATO w Brukseli spotkanie Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy, stwierdził, że "wojna znajduje się w historycznym i krytycznym punkcie". Ppłk rez. Andrzej Kruczyński pytany w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski o ocenę tych słów wskazał na kontrofensywę, ale też wpływ sukcesu militarnego na negocjacje. - Jeśli mamy asa w rękawie, przewagę i impet uderzenia, to możemy być mocniejsi przy stole - dodał były oficer GROM. Pytany o ocenę głównego celu planowanych uderzeń sił Kijowa, wyjaśnił, że należy spodziewać się działań na kilku kierunkach. Analityk z Instytutu Bezpieczeństwa dodał, że maksymalnie za kilkanaście dni Rosjanie będą mieli potężny problem z dostępem do wody, co - razem z narastającymi ostrzałami - zmusi ich do ewakuacji z półwyspu. Więcej w materiale wideo.

Wzięli miasto w półokrążenie. Pułkownik jest pewien: wyjście jest jedno
21-05-2023 11:20

Wzięli miasto w półokrążenie. Pułkownik jest pewien: wyjście jest jedno

Rosjanie ogłosili zdobycie Bachmutu. Władimir Putin zapowiedział już specjalne odznaczenia dla tych, którzy wykazali się podczas walk. Kijów jednak zaprzecza doniesieniom i zaznacza, że ukraińskie siły wzięły Bachmut w półokrążenie. - Na pewno są jeszcze pozycje, gdzie Ukraińcy się bronią, ale drogę ewakuacji mają już prawdopodobnie odciętą - mówi w rozmowie z WP płk Andrzej Kruczyński, były oficer GROM.

d1gsgsg
Oczko w głowie Ukraińców i Rosjan. "Ważna karta przetargowa"
30-03-2023 14:01

Oczko w głowie Ukraińców i Rosjan. "Ważna karta przetargowa"

Krym jest oczkiem w głowie zarówno Ukraińców jak i Rosjan. Tak w programie "Newsroom WP" mówił ppłk rez. Andrzej Kruczyński, były oficer GROM i ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. - Rosja zdobyła ten teren, miejmy nadzieję, że na krótko, ale to gra warta świeczki. Tam są złoża węglowodorów, gazów łupkowych. To już jest cenne. W ciągu następnych kilkudziesięciu lat to może być ważna karta przetargowa na świecie - komentował ekspert. - Sprzęt płynie do Ukrainy z różnych kierunków i to taki sprzęt, o który Ukraina zabiegała od miesięcy. Jeżeli to będzie umiejętnie wykorzystane, to przyjdzie godzina "W", ale to Ukraińcy muszą wybrać moment kontrofensywy. Może nie jest to kwestia dni, ale tygodni. Pierwszym punktem, który się analizuje w różnego rodzaju operacjach, to pogoda. Ona ma strategiczne znaczenie.- dodał.

Putin w końcu się podda? Były oficer GROM komentuje
13-12-2022 15:33

Putin w końcu się podda? Były oficer GROM komentuje

Wojna w Ukrainie trwa już niemal 10 miesięcy. Co musiałoby się stać, by skończyła się pomyślnie dla Ukraińców? Patrycjusz Wyżga pytał o to w programie "Newsroom WP" ppłk. rez. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera GROM oraz eksperta Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. - Dyskutujemy na ten temat od kilku miesięcy, zdania na ten temat były podzielone. Coraz więcej osób mówi, że prowadzone są negocjacje. Ukraina stawia sprawę bardzo prosto: możemy usiąść do stołu, jeżeli powrócimy do rozwiązań i granic z roku 2014. Ukraińcy mają osiągnięcia, zdobywają tereny zajęte przez Rosjan. Trzeba będzie rozliczyć się z poniesionych strat. Winni powinni za to odpowiedzieć. Wypracowanie kompromisu będzie niezmiernie trudne. Z każdym tygodniem jesteśmy bliżej rozwiązania - ocenił ppłk. rez. Andrzej Kruczyński. Jego zdaniem, ten kompromis powinien zostać wypracowany przy stole negocjacyjnym, a kolejne ukraińskie sukcesy na froncie mogą skłonić Rosjan do wywieszenia białej flagi.

Ukraińska dywersja niedaleko Moskwy? "Działanie psychologiczne"
13-12-2022 14:57

Ukraińska dywersja niedaleko Moskwy? "Działanie psychologiczne"

W mieście Bałaszycha w Rosji doszło do pożaru w centrum handlowym. Był tam ośrodek szkolenia grup dywersyjnych KGB. To kolejny z serii pożarów w ostatnich dniach. Czy mogą to być ukraińskie działania dywersyjne? Patrycjusz Wyżga w programie "Newsroom WP" pytał o to ppłk. rez. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera GROM i eksperta Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Jego zdaniem, taka seria zdarzeń nie jest przypadkowa. - Jeżeli wybierano cel ataku, to chciano uderzyć we wrażliwe miejsce, żeby informacja poszła w świat. To nie pierwszy przypadek. W samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej ucierpiała grupa Wagnera. To było przemyślane działanie psychologiczne - ocenił ppłk. rez. Andrzej Kruczyński. Były wojskowy zwrócił uwagę, że działania zbrojne mogą toczyć się nawet setki kilometrów od linii frontu. - Ukraina ma takie możliwości. Nikt się oficjalnie nie przyznał do tych działań, ale myślę, że z czasem dowiemy się więcej na ten temat. Jeżeli nie możesz walczyć jak lew, walczysz jak lis. Ukraina robi swoje, prezydent Zełenski robi swoje, społeczeństwo robi swoje. Róbmy swoje, a zwycięstwo przyjdzie przy wsparciu NATO, USA, Wielkiej Brytanii i innych - podkreślił były oficer.
Badanie szczątków rakiety w Przewodowie. Były oficer ma pewność
17-11-2022 13:59

Badanie szczątków rakiety w Przewodowie. Były oficer ma pewność

Rosyjscy agresorzy czy ukraińska obrona przeciwlotnicza? Czy możliwe jest ustalenie, kto wystrzelił rakietę, która spadła w Przewodowie? Mateusz Ratajczak pytał o to w programie "Newsroom WP" ppłk. rez. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera jednostki GROM oraz eksperta Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. - Na 100 proc. tak - stwierdził były wojskowy. - Zdajmy się na osoby kompetentne. Wszystko da się zbadać, sprawdzić, nawet szczątki tej rakiety. Wiemy, że są samoloty, które permanentnie krążą w powietrzu 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę i ta przestrzeń jest kontrolowana. Na 100 proc. to się da zrobić bardzo precyzyjnie. To będzie współpraca polsko-amerykańska. Nie jest tajemnicą, że Amerykanie mają najlepszą technikę - dodał. Czy tragedia w Przewodowie i polsko-amerykańskie śledztwo było tematem wizyty dyrektora CIA w Polsce? William Burns rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą. - Jest to wielce prawdopodobne. Jeżeli pojawia się taka persona, to coś jest na rzeczy i temat jest poważny. Trzeba powiedzieć dokładnie, jak to się wydarzyło. Myślę, że to kwestia, jeśli nie godzin, to dni - skomentował ppłk. rez. Andrzej Kruczyński. Czy była możliwość reakcji, jeżeli pocisk był widziany na radarach? - Z tego, co życie pokazało, nie było takiej możliwości. Nie słyszałem o próbie zestrzelenia takiej rakiety. Nie jestem ekspertem od obrony powietrznej. Budujemy system obrony powietrznej, ale jesteśmy na początku. To są ciągle plany. Potrzebne są lata i mnóstwo pieniędzy. Moją ostatnią misją był Irak i nasze bazy w Kuwejcie były chronione przez super rakiety amerykańskie, które chronią teraz bazy amerykańskie w Polsce. Skuteczność tych rakiet z najwyższej półki sięgała 75 proc. Eksperci są zgodni, że żaden parasol, nawet w Izraelu, nie ma 100 proc. skuteczności. To były sekundy, krótki okres. Gdyby kiedyś pojawiło się podobne zdarzenie, oby nigdy nie, to powinniśmy mieć system komunikacji. Mamy ten system rozbudowany, ale on jest użytkowany na różne inne okoliczności, które dziwią i zastanawiają, a do właściwej komunikacji bardzo rzadko. Wyje syrena to mamy skojarzenia, że jest rocznica, np. wybuchu Powstania Warszawskiego. Mało kto by pomyślał, że to alarm przeciwlotniczy i potrzeba schronienia - dodał były oficer.

Długo zwlekano z komunikatem. "Rozegrała to niestety strona rosyjska"
17-11-2022 10:00

Długo zwlekano z komunikatem. "Rozegrała to niestety strona rosyjska"

Od tragicznego zdarzenia w Przewodowie do pierwszego komunikatu ze strony premiera minęło ok. 8 godzin. Wcześniej rzecznik rządu potwierdził jedynie, że na terenie Polski doszło do eksplozji, w której śmierć poniosły dwie osoby, a opinia publiczna przez wiele godzin opierała się głównie na zachodnich doniesieniach. O ocenę rządowej komunikacji Mateusz Ratajczak pytał w programie "Newsroom WP" ppłk. rez. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera GROM i eksperta Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. - Pan wiceminister (wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk - red.) słusznie zauważył, że najbardziej trafne i sprawdzone informacje ma strona rządowa. Tylko nie sztuką mieć informacje, ale sztuką jest tymi informacjami się podzielić w szybki i odpowiedni sposób. Pamiętajmy, że ludzie na ścianie wschodniej czekali na komunikat, na sygnały, co robić i czy będą podobne sytuacje oraz jak się zachować. Takich informacji niestety w odpowiednim czasie nie było, to jest nie do obrony. One były spóźnione i nad tym trzeba popracować - ocenił ppłk. rez. Andrzej Kruczyński. - Wyznaję tezę, że było to zrobione za późno i nie było to zrobione profesjonalnie. Mówi się, że mądry Polak po szkodzie, ale my za często jesteśmy po szkodzie. Jest dobra praktyka, podglądanie innych jak to robią i wyprzedzanie ruchów, a tutaj "pięknie" rozegrała to niestety strona rosyjska. Komunikaty poszły w świat, oczywiście bzdurne i bezsensowne. Trzeba być pierwszym, wyprzedzać ruchy drugiej strony. To nie znaczy, że mówimy o wszystkim, ale dozujemy informacje, żeby społeczeństwo uspokoić. Ja pochodzę z tego regionu, mój dom rodzinny jest 20 km od miejsca zdarzenia. To troszkę inny świat, tam żyje się pięknie, ale jest inaczej niż w Warszawie. Informacja jest kluczowa. Jeżeli przychodzi o północy, to większość ludzi w tym rejonie smacznie śpi. To nie Warszawa, że jesteśmy przy mediach i komputerze czujni 24 godziny na dobę - ocenił polski weteran wojny w Iraku.

d1gsgsg
Zełenski jest bezpieczny w Kijowie? Polski wojskowy mówi o spotkaniu z jego udziałem
20-10-2022 13:11

Zełenski jest bezpieczny w Kijowie? Polski wojskowy mówi o spotkaniu z jego udziałem

Czy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski może czuć się bezpiecznie w stolicy, która znowu jest atakowana z powietrza? Mateusz Ratajczak pytał o to w programie "Newsroom WP" ppłk. rez. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera GROM i eksperta z Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Wojskowy opowiedział o konferencji w Ukrainie, w której niedawno brał udział i na której niezapowiedzianie pojawił się prezydent Zełenski. - Od początku wojny jest zagrożenie. Już przed wojną mogły być plany, by prezydenta zneutralizować. (...) Niedawno wróciłem z Ukrainy. Miałem okazję spędzić kilka dni w Kijowie na ciekawej konferencji, gdzie też był prezydent Ukrainy, jego żona, byli inni ważni oficerowie z premierem i szefem MON-u. To było owiane tajemnicą. W żadnej agendzie nie było punktu dot. obecności prezydenta. On ma swoją perfekcyjną ochronę. Wiedzą jak się poruszać i niepotrzebnie nie nadstawiają głowy. (...) Myślę, że sztab ludzi, który dba o bezpieczeństwo prezydenta, jest dobrze przygotowany. Myślę, że jest wspierany wywiadowczo przez Zachód. Oby dalej tak fantastycznie sobie radzili. Prezydent jest niesamowitym motywatorem, musi czasem pokazać się na linii frontu, ale zawsze było to robione z głową, by to ryzyko było akceptowalne - powiedział ppłk. rez. Andrzej Kruczyński. Mateusz Ratajczak dopytywał o zagrożenie, które mogą czuć zachodni przywódcy przed wizytami w Ukrainie. Swój przyjazd odwołał ponownie niemiecki prezydent. - Trudno się temu dziwić. Ryzyko jest. Niektórzy mogą dojść do wniosku, że nie przyjeżdżają, ale pamiętajmy, że wsparcie nie zawsze musi być fizyczne. Ukrainę można wspierać na 20 sposobów: wysyłając sprzęt, słuchając Ukrainy (...) można szkolić ludzi pod kątem perfekcyjnego użycia sprzętu. Ten sprzęt, który trafia do Ukrainy, jest naprawdę z najwyższej półki - dodał były oficer GROM. - Widziałem twarze głównych graczy w Ukrainie i było widać optymizm. Wierzą, że ten konflikt skończy się wcześniej czy później. Miejmy nadzieję, że wcześniej. Są plany odbudowy Ukrainy. (Prezydent Zełenski - red.) jest na pewno zmęczony, ale na pewno nie jest przestraszony. Delegacja z Europy też była pod wielkim wrażeniem tego entuzjazmu, pomimo wielkiej tragedii. Miejmy nadzieję, że będzie tak dalej - dodał.

Nadchodzi wielka zmiana na froncie. I da się we znaki armii Putina
03-09-2022 20:54

Nadchodzi wielka zmiana na froncie. I da się we znaki armii Putina

Kończy się lato, a wraz z nadejściem jesieni - chłodu i obfitych opadów - zmieni się wiele na polu walki w Ukrainie. Przyjdzie też Rasputica, która dała się we znaki żołnierzom Napoleona podczas inwazji na Rosję w 1812 roku oraz wojskom Hitlera, które napierały na Moskwę. Armia Władimira Putina poznała już jej żywioł na początku inwazji na Ukrainę. Ten mokry i błotnisty okres może odmienić bieg wojny. Zdaniem ekspertów - na korzyść Ukrainy.

Zapadła decyzja o budowie bunkra w Brukseli. Wojskowy o "gwarancjach bezpieczeństwa"
11-07-2022 12:16

Zapadła decyzja o budowie bunkra w Brukseli. Wojskowy o "gwarancjach bezpieczeństwa"

Portal O2.pl poinformował o tym, że z inicjatywy Unii Europejskiej w Brukseli budowany będzie specjalny bunkier o wartości 8 milionów euro. Powstaje on m.in. dlatego, aby przywódcy mogli omawiać ważne kwestie w bezpiecznym obiekcie. To pozwoli też uniknąć podsłuchów. - Dobrze, że takie decyzje zostały podjęte. Dobrze gdybyśmy mieli taką bezpieczną lokalizację, z pewnymi systemami, tajnymi kancelariami do obrotu dokumentów tajnych i ściśle tajnych, bo to wszystko trzeba przygotowywać w innych obiektach - zdradził ppłk rez. Andrzej Kruczyński. Ekspert zaznaczył, że do takiego szczytu trzeba przygotowywać się tygodniami, jak nie miesiącami, i prosić o wsparcie innych. - To jest też urwanie głowy dla społeczeństwa - poinformował rozmówca Patrycjusza Wyżgi i przypomniał o korkach i zamkniętych drogach. - Jeżeli byłby schron szyty na miarę XXI wieku, spełniający pewne kryteria, to raz wydajemy pieniądze, a potem już się nie martwimy, bo mamy gwarancje bezpieczeństwa, a jak ją mamy, to koncentrujemy się na innych tematach - wskazał wojskowy.

Rosjanie byli na "zapleczu". Sytuacja na froncie diametralnie się zmieniła
11-07-2022 09:32

Rosjanie byli na "zapleczu". Sytuacja na froncie diametralnie się zmieniła

Ppłk rez. Andrzej Kruczyński w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski odniósł się do aktualnej sytuacji na ukraińskim froncie. - Dwie strony potrzebują wytchnienia i pauzy. Wykrwawieni są Rosjanie i Ukraińcy. Taka jest prawda. To nie jest tak, że starty są tylko po stronie Federacji Rosyjskiej. Są także po stronie Ukrainy - oświadczył były oficer GROMU. Ekspert zaznaczył, że Ukraińcy odbudowują swoje zdolności i pewnie będą zmieniać jednostki, które są na pierwszej linii frontu. - Nie da się być w permanentnym ruchu, stresie na pierwszej linii front długimi tygodniami czy miesiącami - oznajmił gość WP. - Jest potrzeba zluzowania i chwili wytchnienia, bo nikt by tego psychicznie nie wytrzymał - dodał ppłk rez. Kruczyński. Rozmówca Patrycjusza Wyżgi zaznaczył, że z kolei Rosjanie kilkanaście dni temu, znajdując się na tzw. zapleczu, czuli się bardzo bezpiecznie. - Ukraina nie miała sił i środków do nękania ich. To się diametralnie zmieniło - wskazał były oficer GROMU i przypomniał o atakach rakietowych na cele oddalone za linią frontu. Są to m.in. składy amunicji. - Musimy podkreślić, że to rażenie jest niesamowicie precyzyjne - zaznaczył wojskowy. - Moim skromnym zdaniem to jest tylko preludium do tego, co się wydarzy w następnych dniach i tygodniach, bo pamiętajmy, że dostawy (sprzętu wojskowego - przyp. red.) ciągle idą - dodał ppłk rez. Andrzej Kruczyński.

Polska celem Łukaszenki? "Wykona każdy rozkaz Putina"
14-05-2022 15:37

Polska celem Łukaszenki? "Wykona każdy rozkaz Putina"

Alaksandr Łukaszenka wspiera Rosją od początku agresji na Ukrainę, ale wysyła też komunikaty, które wskazują na próbę zachowania dystansu od Putina. - Białoruś jest pionkiem w grze. Łukaszenka zapędził się i sam nie wie, co ma zrobić. Jest osobą przegraną - powiedział w programie "Newsroom" WP ppłk rez. Andrzej Kruczyński z Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Były oficer GROM zastrzegł, że choć białoruski dyktator nie ma dużego potencjału militarnego, to Polska nie może bagatelizować Białorusi. - Oni wykonują wszystkie rozkazy płynące od Putina. Żyjemy w takich czasach, że zachowanie niektórych naszych sąsiadów woła o pomstę do nieba - mówił ekspert ds. obronności. Jego zdaniem konieczne jest zachowanie czujności wobec Łukaszenki, ale też zdrowego rozsądku. Więcej w rozmowie Mateusza Ratajczaka.

d1gsgsg
Rosyjska prowokacja we Lwowie. Były żołnierz GROM: gierki na szachownicy obu stron
28-03-2022 14:46

Rosyjska prowokacja we Lwowie. Były żołnierz GROM: gierki na szachownicy obu stron

W sobotę Rosjanie zaatakowali Lwów. Miasto, które znajduje się blisko polskiej granicy znalazło się pod ostrzałem rakiet w momencie, kiedy w Polsce przebywał prezydent USA Joe Biden. - To pokaz siły z jednej i drugiej strony. W końcu na wschodniej flance NATO pojawia się prezydent USA, który spotyka się ze swoimi żołnierzami, motywuje ich na swój sposób. Druga strona nie mogła pozostać obojętna i też chciała zaakcentować swoją obecność, być może jakąś przewagę. To są takie gierki na szachownicy - powiedział w programie WP Newsroom ppłk. rez. Andrzej Kruczyński, były oficer GROM, ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Przy okazji ppłk. Kruczyński pytany był o zaplanowanie działań wojennych przez stronę rosyjską. - Konflikt wojenny powinien charakteryzować się tym, że wszystko jest zaplanowane. Ktoś tym wszystkim musi zarządzać, to powinno być skoordynowane. Być może po stronie Rosji coś się wymyka spod kontroli, co może nas tylko cieszyć. Straty są na lądzie, w wodzie i w powietrzu. To ogólny blamaż armii rosyjskiej – podsumował były oficer GROM. Czy służby właściwie zabezpieczyły wizytę prezydenta USA w Polsce? - Swoją obecność akcentowały siły i jednostki, które zabezpieczały wizytę. Samoloty musiały czuwać w powietrzu. Dużo służb było postawionych w stan gotowości. Wojska zadziałały profesjonalnie – ocenił ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego.

Stałe bazy NATO w Polsce. Były żołnierz GROM o koniecznych działaniach
28-03-2022 13:50

Stałe bazy NATO w Polsce. Były żołnierz GROM o koniecznych działaniach

26 marca swoją wizytę w Polsce zakończył prezydent USA Joe Biden. Jednym z poruszanych tematów wokół wizyty jest kwestia stałych baz wojskowych NATO i zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce. - Wszystko małymi krokami. Gdyby padła deklaracja, że tutaj nagle zjawi się 100 tys. żołnierzy amerykańskich i innych, to nie dźwignęlibyśmy tego problemu. Nie mamy baz, infrastruktury. To trzeba wszystko zbudować, osiedla i miasta, żeby przyjęły takie siły. Muszą być poligony. Ci żołnierze nie przyjadą tylko po to, żeby tu być. Im trzeba zapewnić zajęcia, treningi. Stan zawieszenia i czekania w namiotach i na łóżkach piętrowych przy nędznym wyżywieniu? Mamy XXI wiek i standardy NATO są już zupełnie inne - tłumaczył w programie WP Newsroom ppłk. Rez. Andrzej Kruczyński, były oficer GROM, ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Ppłk Kruczyński odniósł się także do pomysłu stałych baz NATO w Polsce. – To jest proces do wdrażania na lata. Może żołnierze najpierw powinni być w Niemczech, gdzie jest właściwa infrastruktura. Przerzucenie takich żołnierzy ze sprzętem i wszystkim byłoby później kwestią paru godzin. Jeżeli będziemy przygotowani, zapewnimy godne warunki, to jak najbardziej takie siły możemy ściągnąć – dodał były oficer GROM. Czy należy wykorzystywać obecne bazy czy Polska powinna postawić na nowe lokalizacje? – Warto postawić na coś nowego, takich miejsc powinno być kilkanaście. Każda tego typu baza na swój sposób powinna być zabezpieczona. To musi być przemyślane do granic możliwości. To praca dla sztabu ludzi. To nie może być miasteczko kontenerowe, tylko solidne konstrukcje. Nie można żołnierzy wrzucić na kilkanaście miesięcy do namiotu, to byłoby słabe – podsumował ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego.

Groźny incydent z Rosjaninem w Domu Poselskim. "Takie sygnały trzeba wyłuskiwać"
28-03-2022 11:32

Groźny incydent z Rosjaninem w Domu Poselskim. "Takie sygnały trzeba wyłuskiwać"

W Domu Poselskim w Warszawie miał miejsce groźny incydent z obywatelem Rosji – podała "Rzeczpospolita". Chodzi o mężczyznę, który dostał się do hotelu poselskiego i zaczął dokumentować rozkład pomieszczeń budynku. Okazało się, że to osoba z rosyjskim paszportem. Mężczyzna po kontroli miał zostać wypuszczony. Doniesień tych nie potwierdziła jeszcze Kancelaria Sejmu. - To mogło być typowe rozpoznanie, co świadczy o nieszczelności systemu ochrony. W tej chwili borykamy się z pewnymi problemami i ten system ochrony powinien zostać wzmocniony. Są wprowadzane stopnie alarmowe, które przekładają się na większą czujność i wzmocnienie - powiedział w programie WP Newsroom ppłk. rez. Andrzej Kruczyński, były oficer GROM, ekspert Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Ppłk Kruczyński przyznał, że nie wyobraża sobie, żeby ochrona w takich budynkach była na słabym poziomie. – Takie sygnały trzeba wyłuskiwać. To mógł być desperat, który zapędził się fizycznie i próbował przygotować jakąś dokumentację. Można to zrobić akurat piętnastoma innymi sposobami, ale nie będę ich zdradzał. Mogła to być na swój sposób także prowokacja. Myślę, że pojawią się kolejne informacje w tym temacie – dodał były oficer GROM.

Apel Ukrainy do rosyjskich żołnierzy. "Bardzo dobra zagrywka, naprawdę cwana"
01-03-2022 11:22

Apel Ukrainy do rosyjskich żołnierzy. "Bardzo dobra zagrywka, naprawdę cwana"

"Rosyjski żołnierzu! Przywieziono cię na naszą ziemię, byś zabijał i umarł. Nie wykonuj zbrodniczych rozkazów. Gwarantujemy ci pełną amnestię i pięć milionów rubli (ok. 200 tys. zł - red.), jeśli złożysz broń" - zaapelował szef ukraińskiego MON Ołeksij Reznikow. Propozycję Ukraińców komentował w programie specjalnym WP były oficer GROM, ppłk Andrzej Kruczyński (Instytut Bezpieczeństwa Społecznego). - To bardzo dobra zagrywka, naprawdę cwana. Wszystkie chwyty dozwolone - po jednej i po drugiej stronie. Może to dziwić, może to szokować - stwierdził. - Są wysyłane ewidentne sygnały, że każdy dezerter, który przejdzie na stronę ukraińską, będzie potraktowany z godnością, szacunkiem. Zostanie nakarmiony, opatrzony i - mało tego - będzie gratyfikacja finansowa. To jest coś nowego, ale dlaczego nie spróbować - podkreślił. Kruczyński pytany był również, jak może wyglądać ochrona Wołodymyra Zełenskiego. Nie krył przy tym zachwytu nad prezydentem Ukrainy. - To jest wzór do naśladowania. Czapki z głów przed tym, co robi, jak się zachowuje. Niedościgniony wzorzec - oznajmił. Były oficer GROM snuł też przypuszczenia, gdzie - i w jakich okolicznościach - może przebywać Władimir Putin.

Dowódcy ukrywają prawdę przed Putinem? "Spodziewajmy się tragicznych wydarzeń"
01-03-2022 09:15

Dowódcy ukrywają prawdę przed Putinem? "Spodziewajmy się tragicznych wydarzeń"

- Ego Putina zostało rozdrażnione do granic możliwości. Śmiem twierdzić, że jego dowódcy nie wszystkie informacje przekazują mu na biurko. Gdyby dowiedział się o realiach, co się stało z armią rosyjską, jakie dotkliwe straty poniosła, jak była potraktowana - niemalże rozbita w pył, to głowy poszczególnych dowódców mogłyby polecieć (...). Podejrzewam, że to ukrywają i będą robili wszystko, by te "zaległości" nadrobić. Tego nie da się nadrobić. Trzeba się spodziewać bardzo tragicznych wydarzeń - stwierdził w programie specjalnym WP były oficer GROM, ppłk Andrzej Kruczyński z Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. W ocenie Kruczyńskiego rozliczenie Rosjan za zbrodnie wojenne będzie "nieuniknione". Dopytywany, czy dojdzie do szturmu na Kijów, ppłk Kruczyński odpowiada: "wszystko na to wskazuje".

d1gsgsg
Podpułkownilk Andrzej Kruczyński: kierowca BOR ponosi odpowiedzialność ws. wypadku w Oświęcimiu - kierowca seicento jest kozłem ofiarnym
11-02-2017 20:02

Podpułkownilk Andrzej Kruczyński: kierowca BOR ponosi odpowiedzialność ws. wypadku w Oświęcimiu - kierowca seicento jest kozłem ofiarnym

Były oficer GROM, podpułkownik Andrzej Kruczyński nie ma wątpliwości, kto ponosi winę ws. wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu. - Kierowca BOR odpowiada za bezpieczeństwo VIP-a, innych reakcji byśmy oczekiwali, niż takiej, która kończy się uderzeniem w drzewo. To był najgorszy wariant. Takich sytuacji funkcjonariusze mają na co dzień kilka, kilkanaście - mówił w #dziejesię 18:50.

d1gsgsg
d1gsgsg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj