Przeżyli piekło rosyjskiej niewoli. Jeden z Brytyjczyków, którego wypuszczono w ramach wymiany jeńców, opowiedział o torturach w areszcie. John Harding udzielił wywiadu brytyjskiemu nadawcy Sky News. - Chwycili mnie, zakuli w kajdanki i wywlekli przed celę. Powalili mnie na ziemię, było ich co najmniej czterech. Leżałem tak z wykręconymi i skutymi nad plecami rękoma – wspominał Harding. - Byłem kopany w klatkę piersiową, żebra, nerki i twarz. Jeden z oprawców właściwie stał na moich biodrach i podskakiwał. Trwało to ok. 30 minut, być może dłużej – wyliczał uwolniony Brytyjczyk. Mężczyzna przyznał, że był tak katowany 5-6 razy. Jak stwierdził, jego oprawcy robili to "dla zabawy". Brytyjczyk po 9 dniach pobytu w areszcie trafił do więzienia dla cywilów. Tam przebywał kilka miesięcy aż do zwolnienia i wymiany jeńców między Rosją i Ukrainą. Rosjanie wypuścili pięciu obywateli Wielkiej Brytanii, których wcześniej władze w Doniecku skazały na śmierć. Wśród uwolnionych jeńców są także Shaun Pinner, Aiden Aslin, Dylan Healy i Andrew Hill. Wszystkich zatrzymano za przyłączenie się do wojny po stronie ukraińskiej lub pracę w organizacjach humanitarnych na rzecz Ukrainy. - Myślałem, że umrę. To było piekło na ziemi – tak o tym, co przeżył w więzieniu opowiedział w "The Sun" Shaun Pinner, kolejny z uwolnionych Brytyjczyków. 48-letni weteran armii był poddawany w areszcie elektrowstrząsom. Rosjanie torturowali go dźgając nożem, a także zmuszali do słuchania przez całą dobę zapętlonego utworu. Pinner nie mógł zasnąć, był zmuszany w małej celi do słuchania jednej piosenki non stop. Rosjanie wybrali dla niego "Mamma Mia" formacji Abba. Mężczyzna podkreślił, że przez kilka miesięcy karmiono go jedynie czerstwym chlebem i brudną wodą. - Mieliśmy mroczne dni, dużo płakałem. Musieliśmy trzymać się jakiejś nadziei. W ten sposób przeżyłem – podkreślił Brytyjczyk. Trzeci z uwolnionych jeńców również był poddawany torturom psychicznym. W celi Aidena Aslina grała zapętlona radziecka piosenka. 28-latek walczył podczas oblężenia Mariupola. Jego batalion poddał się w kwietniu, gdy zabrakło amunicji i jedzenia. Żołnierz trafił do Doniecka. Wcześniej po zatrzymaniu był bity i dźgany nożem. – Rosyjski oficer palił papierosa i uklęknął przede mną, pytając: czy wiesz, kim jestem?. Odpowiedziałem: nie. On na to odpowiedział po rosyjsku: jestem twoją śmiercią – wspominał swój koszmar uwolniony Brytyjczyk.