Ta historia wręcz poraża. "Leżał w lochu przez 42 dni"
Ukraińskie media żyją historią jednego ze swoich żołnierzy. Ołeksij Hordiejew po tym, jak został ranny w walkach, trafił do niewoli. Ponad 40 dni leżał w "lochach" jednego z budynków w okolicach Bachmutu. Historia jego walki o przetrwanie wręcz poraża. Tak samo jak nagranie z jego odnalezienia.
15.03.2023 | aktual.: 15.03.2023 21:45
Ołeksij Hordiejew trafił do niewoli wraz z innymi ukraińskimi żołnierzami. Jak przekazał dziennikarz Andrij Tsaplienko, wojskowy miał rany postrzałowe i odłamki w udzie oraz w plecach. To niczego nie zmieniało w perspektywie Rosjan i mężczyzna nie miał co liczyć na lepsze traktowanie.
Tak wygląda niewola u Rosjan. "Pił wodę z kałuży i grzejnika"
Ołeksij przez 42 dni miał być karmiony okruszkami, pijąc wodę z kałuży i trujący płyn z zepsutego grzejnika. Mężczyzna w tym czasie stracił połowę wagi - obecnie to zaledwie 42 kilogramy. Od głodowej śmierci miał go uratować jeden z rosyjskich żołnierzy, który czasami dzielił się z nim swoją porcją żywnościową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze bardziej zdumiewająca jest sprawa odkrycia Hordiejewa. Podczas walk pod Bachmutem Siły Zbrojne Ukrainy zajęły rosyjskie pozycje. To wówczas do piwnicy, gdzie był przetrzymywany Ołeksiej, wszedł ochotnik z Nowej Zelandii, a jednocześnie przyjaciel żołnierza.
W sieci pojawił się film pokazujący moment odnalezienia Hordiejewa. Słysząc język angielski, Ołeksiej rozpoznał głos przyjaciela i powiedział: - Och! Nowa Zelandia jest tutaj. - Mój brat - usłyszał w odpowiedzi. Warto podkreślić, że Nowozelandczyk uznawał ukraińskiego kolegę za zmarłego.
Ołeksij przebywa w szpitalu w Dnieprze. Przeszedł operację, jest leczony w związku z zatruciem i dystrofią. Docelowo ma trafić do Kijowa.
Źródło: Andrij Tsaplienko, Telegram, Kanał 5