Brytyjski żołnierz znaleziony martwy po nocy w Sztokholmie

Zwłoki marynarza zostały znalezione w niedzielę w Solnej, mieście znajdującym się pod Sztokholmem. "Pomagamy władzom lokalnym w ich dochodzeniach i dalsze komentowanie sprawy byłoby niewłaściwe" - informuje brytyjskie MON.

25-latek razem z innymi brytyjskimi żołnierzami z marynarki wojennej brali udział w ćwiczeniach obronnych Aurora 23 w Szwecji, które trwały do końca ubiegłego tygodnia.

W sobotę, po skończonych manewrach, wojskowy wybrał się do Sztokholmu razem z kolegą-serwisantem z wojennego okrętu. Jak podaje "Expressen", Brytyjczycy przebywali w jednym z lokalnych barów i najpewniej tam poznali trójkę Szwedów, z którymi później pojechali do mieszkania w Solnej, na północ od centrum stolicy.

Nie wiadomo, co się stało w feralnym mieszkaniu, do którego udała się cała grupa, ale po godzinie 8 w niedzielę ujawniono tam zwłoki 25-letniego Brytyjczyka. Zaraz potem szwedzka policja zatrzymała w sprawie morderstwa trzech mężczyzn i kobietę, którzy przebywali wówczas w lokalu: brytyjskiego serwisanta i trójkę Szwedów w wieku od 20 do 30 lat.

Przesłuchani następnego dnia zostali zwolnieni do domów. Niemniej, jak pisze "Expressen", zdaniem prokuratury 25-latek padł ofiarą zabójstwa. Śledczy nie mieli jednak wystarczających dowodów świadczących przeciwko zatrzymanym, by wnioskować o tymczasowy areszt.

Okoliczności śmierci Brytyjczyka pozostają niejasne, a śledczy nie chcą za bardzo komentować sprawy. - Zostanie przeprowadzona sekcja zwłok w celu potwierdzenia przyczyny śmierci - mówi dla "Expressen" prokurator okręgowa Liselotte Nilsson.

HMS Albion opuścił Sztokholm w poniedziałek wieczorem. Jednostka obrała kurs na Estonię.

Celem ćwiczeń Aurora 23 było zwiększenie zdolności do odparcia zbrojnego ataku na Szwecję. Tamtejsze siły zbrojne poinformowały, że były to największe od ponad 30 lat manewry.