"Nie będę robił scen". Morawiecki reaguje na wezwanie prokuratury
Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie wezwania na czwartkowe przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. - Oczywiście, że planuję się pojawić — zapowiedział były premier.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba potwierdził, że w najbliższy czwartek, 27 lutego o godz. 12, Mateusz Morawiecki ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego.
Zapytany na poniedziałkowej konferencji, czy planuje dobrowolnie po otrzymanym wezwaniu pojawić się w czwartek w prokuraturze, gdzie ma usłyszeć zarzuty ws. organizacji wyborów kopertowych, Morawiecki oświadczył:
- Nie będę robił żadnych scen. Pojawię się, jak tylko trzeba będzie. Jednocześnie były premier zaznaczył: - Trybunały pana Tuska i Bodnara mnie nie interesują, ja odpowiadam przed trybunałem historii, przyszłych pokoleń i przyszłości, a nie prokuratury nielegalnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"
Przed dziennikarzami Morawiecki stwierdził, że "trybunały obecnej władzy przejdą na bardzo niedobrze opisywane karty historii". Przekonywał też, że "sztuczki Bodnara i Tuska są rodem z ostatniej fazy PSL, a niektóre z nich to metody stalinowskie".
W połowie stycznia do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Morawieckiego w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Śledczy zarzucają mu, że przekroczył swoje uprawnienia, podejmując działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym.
Sprawa wyborów kopertowych
Wiosną 2020 r. - w trakcie trwającej pandemii COVID-19 - ówczesny szef rządu polecił Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa miały odbyć się 10 maja 2020 r. w trybie korespondencyjnym (tzw. wybory kopertowe).
Ustawa w sprawie głosowania korespondencyjnego weszła w życie 9 maja 2020 r., natomiast Morawiecki już 16 kwietnia 2020 r. wydał dwie decyzje: Poczcie Polskiej — polecającą podjęcie działań zmierzających do organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, a Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych — polecającą rozpoczęcie drukowania kart do głosowania i innych dokumentów niezbędnych w procesie wyborczym.
Finalnie wybory nie odbyły się 10 maja, tylko 28 czerwca, a głosowanie odbywało się w lokalach wyborczych.
We wrześniu 2020 r. WSA w Warszawie orzekł, że decyzja premiera Morawieckiego zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie głosowania korespondencyjnego rażąco naruszyła prawo. Wyrok uprawomocnił się pod koniec czerwca 2024 r.
Czytaj także:
Źródło: PAP, WP Wiadomości