Problem PiS z poparciem. Socjolog ma swoją tezę
Jarosław Kaczyński musi pilnie zrewidować dotychczasową strategię, ponieważ sprawdzone metody działania przestały przynosić efekty w nowej rzeczywistości politycznej - uważa prof. Mikołaj Cześnik, socjolog z Uniwersytetu SWPS. Co powinien zrobić prezes PiS wobec braku wzrostu poparcia dla jego partii?
Co musisz wiedzieć?
- Zmiana strategii: Jarosław Kaczyński musi zrewidować swoje podejście, ponieważ dotychczasowe metody przestają być skuteczne w nowej rzeczywistości politycznej - uważa prof. Mikołaj Cześnik, socjolog z Uniwersytetu SWPS.
- Nowe priorytety: Agresja Rosji na Ukrainę zmieniła priorytety wyborców, kładąc większy nacisk na kwestie bezpieczeństwa.
- Niezależność Nawrockiego: Karol Nawrocki szybko uniezależnił się od Kaczyńskiego, co wpływa na dynamikę w partii.
Kluczowym problemem PiS, według prof. Mikołaja Cześnika, socjologa z Uniwersytetu SWPS, jest utrata zdolności do łatwego przejmowania elektoratu na prawo od siebie. - Przejmowanie przez PiS wyborców Mentzena, Bosaka czy Brauna jest coraz trudniejsze, kontekst tych działań się zmienił. Już wcześniej to było mało realne, dzisiaj jest realne jeszcze mniej – stwierdza socjolog w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Ta zmiana wynika przede wszystkim z agresji Rosji na Ukrainę, która fundamentalnie przemodelowała priorytety wyborców. Kwestie bezpieczeństwa stały się nadrzędne, co sprawia, że licytacja na obietnice socjalne, w której PiS było dotąd mistrzem, traci na znaczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy rząd poradził sobie z nalotem dronów? Zapytaliśmy posłów
Partia rządząca musi teraz udowodnić swoje kompetencje w zupełnie nowej dziedzinie. Jak zauważa ekspert, o ile wcześniej PiS mogło budować poparcie na programach socjalnych i polaryzacji, o tyle dziś musi odpowiedzieć na fundamentalne poczucie zagrożenia.
"Kaczyński będzie musiał zmienić strategię"
Problem polega na tym, że w kwestii bezpieczeństwa militarnego pole do wyróżnienia się jest niewielkie, ponieważ, jak mówi Cześnik, "gwarantem naszego bezpieczeństwa jest przynależność do NATO", co jest konsensusem ponadpartyjnym.
Ekspert zwraca też uwagę, że Jarosław Kaczyński zaraz po Radzie Bezpieczeństwa Narodowego nie zabierał głosu, a Tusk i Nawrocki podali sobie ręce. Cześnik jest przekonany, że prezes PiS rozpoczął ją właściwie zaraz po zwycięstwie Karola Nawrockiego. - Ale teraz ona pójdzie w inną stronę - dodaje.
Dodatkowo, jak uważa profesor, Karol Nawrocki się błyskawicznie od Kaczyńskiego uniezależnił, "wybił na pełną niepodległość" i "nie musi wszystkiego konsultować z Nowogrodzką".
- Prezydent jest już na tyle silny i niezależny, że może będzie miał nawet jakiś wpływ na obsadę list wyborczych PiS - stwierdza.
- Kaczyński będzie musiał zmienić strategię, to nie ulega wątpliwości. Jak, to jeszcze nie wiemy. Ale wiemy, że bardzo ciężko będzie wrócić (nie tylko jemu) do polityki sprzed 10 września. Żyjemy w stanie alertu - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
- Teraz w dyskursie publicznym powinniśmy przede wszystkim rozmawiać o przygotowaniach do wojny, o liczbie żołnierzy, których możemy zmobilizować, o zapasach, o odpowiedniej liczbie szpitalnych łóżek - mówi.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"