Nagle padły strzały. Porażająca relacja z Łodzi

W ubiegłym tygodniu w Łodzi doszło do przerażającej sytuacji. Były żołnierz strzelał z broni palnej do taksówki. 33-latek został już aresztowany. Teraz głos w sprawie zabrał poszkodowany kierowca, który zaznaczył, że niewiele brakowało, aby zginął.

Były żołnierz strzelał do taksówki. Teraz głos zabrał kierowca
Były żołnierz strzelał do taksówki. Teraz głos zabrał kierowca
Źródło zdjęć: © lodzka.policja.gov.pl
Sylwia Bagińska

24.04.2023 | aktual.: 24.04.2023 10:41

Do tego zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 kwietnia. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania przekazał, że ok. 2 w nocy taksówka jechała w kierunku centrum miasta. Nieopodal ronda Inwalidów pojazd próbował zatrzymać mężczyzna.

- Zatrzymałem się na czerwonym świetle. Wtedy zobaczyłem mężczyznę, który szedł w moim kierunku, jakby chciał mnie zatrzymać. Zachowywał się podejrzanie. Postanowiłem odjechać - powiedział w rozmowie z "Faktem" kierowca.

Gdy poszkodowany odjechał, usłyszał nagle trzask. Na początku myślał, że w auto rzucono kamieniem. Mężczyzna wezwał policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jechał taksówką. W auto strzelał były żołnierz

Okazał się, że był to strzał z broni palnej, pocisk uszkodził tylne drzwi auta. Policja zatrzymała 33-latka, który był pijany. W organizmie miał 1,2 promila alkoholu.

- Czuję się teraz, jakbym dostał drugie życie. Strzał parę centymetrów wyżej albo pod nieco innym kątem i mógłbym zginąć - ujawnił rozmówca tabloidu.

Były żołnierz strzelał do taksówki. Jest areszt dla 33-latka

- Zatrzymany usłyszał zarzuty dotyczące narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia kierującego taksówką oraz uszkodzenia samochodu marki skoda. Kolejny z zarzuconych mu czynów dotyczy nieumyślnego spowodowania utraty broni palnej TTWZ33 - przekazał prokurator Krzysztof Kopania.

Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzany w marcu przestał, po kilku latach, pełnić służbę wojskową. Mimo to w dalszym ciągu był posiadaczem dwóch jednostek broni palnej, dysponując na to stosownym zezwoleniem.

33-latek przyznał się do winy

Podczas przesłuchania 33-latek przyznał się do przedstawionych zarzutów i odmówił złożenia wyjaśnień. Posiadane przez prokuraturę informacje wskazują, że tej samej nocy mężczyzna prawdopodobnie strzelał też na terenie Widzewa.

- Kontynuowane są czynności w kierunku potwierdzenia tych danych i odtworzenia bliższych okoliczności, a w szczególności ustalenia kolejnych pokrzywdzonych. Niezależnie od tego osoby, które zaobserwowały takie zachowania, proszone są o kontakt z VI Komisariatem Policji bądź z Prokuraturą Rejonową Łódź-Widzew - wskazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Źródło: "Fakt", PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
strzałytaksówkażołnierz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)