Startowała z list PiS, została radną. Jest szykanowana

Karolina Chaberek została radną gminy Piątnica. W wyborach samorządowych startowała z list PiS. - Kiedy ogłoszono ostateczne wyniki, ktoś podjechał pod mój dom i krzyknął "Karolina radna, ty kur…". Teraz zdewastowano nam płot - mówi WP Chaberek.

Startowała z list PiS, została radną. Jest szykanowana
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne | Karolina Chaberek

16.11.2018 | aktual.: 16.11.2018 16:04

W gminie Piątnica w województwie podlaskim wybory samorządowe wyłoniły nowego wójta. Został nim Artur Wierzbowski z PSL. W drugiej turze wygrał z dotychczasowym włodarzem - Krzysztofem Kozickim z PiS.

Z list Prawa i Sprawiedliwości na radną gminy startowała Karolina Chaberek. Zdobyła mandat. Kobieta ma 25 lat. - Może też to spowodowało dużą falę nienawiści, bo jestem najmłodszą radną w gminie. A więc wygrała kobieta i do tego najmłodsza - stwierdza w rozmowie z WP Chaberek.

Dodaje jednak, że jej zdaniem głównym powodem ataków pod jej adresem jest to, że startowała z list PiS. - Głośno wspierałam pana Krzysztofa Kozickiego, wójta, który ubiegał się o reelekcję. Nie spodziewałam się, że popieranie i głośne mówienie tego, z jakiej listy startowałam, kogo wspieram, za kim byłam podczas wyborów, doprowadzi to takich zdarzeń - mówi Chaberek.

"Karolina radna, ty kur…"

- W nocy po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów pod mój dom podjechał samochód. Ktoś krzyknął "Karolina radna, ty kur…". Nie udało nam się spisać numerów rejestracyjnych. Zgłosiliśmy sprawę na policję, ale tu nie ma żadnych kamer, więc nie było jak namierzyć tej osoby - opowiada nam Chaberek.

Kilka dni później lokalny portal opublikował artykuł o nowym wójcie gminy Piątnica. - Tam pojawiły się obraźliwe komentarze na mój temat. Tych wpisów nie zgłaszaliśmy na policję, myśleliśmy, że to się uspokoi - dodaje radna.

W komentarzach pod artykułem, o którym mówi Chaberek, czytelnicy wytykają, że kobieta silnie wspierała Kozickiego z PiS. Inni jednak piszą, że przecież nie ma nic złego w tym, że od początku do końca wspierała kandydata z partii, z której list sama startowała.

"Jest to dla mnie bardzo przykre"

- Takie rzeczy nie powinny w ogóle się pojawiać. Zawsze z tym walczyłem i będę dalej walczył. Nie podoba mi się to i muszę podkreślić, że nie mam z tym nic wspólnego - powiedział WP nowo wybrany wójt Artur Wierzbowski.

Powiedział nam również, że Chaberek go nigdy nie atakowała. - To wymysły internautów. Ja znam panią Karolinę, wiem, jakie ona robi dobre rzeczy. Ja jej źle nie oceniam, jestem ostatnim, który by to zrobił - dodał nowy wójt.

- Niewątpliwie kampania była brutalna i niektórzy stracili wszelkie zasady moralne. Dużo hejtu spadło na naszą najmłodszą kandydatkę, na Karolinę. Ja osobiście też byłem pomawiany - mówi Krzysztof Kozicki, kandydat na wójta popierany przez Chaberek. - Ona najbardziej ucierpiała. Bardzo mi jej szkoda. To młoda działaczka, działa w klubie sportowym, jest piłkarką, trenerką. Była bardzo aktywna w czasie kampanii i wyraźnie opowiedziała się za mną. Ja przegrałem, a ona ośmieliła się popierać nie tego, co trzeba. Ta agresywna grupa przekroczyła jakiekolwiek granice - stwierdza Kozicki.

Zdewastowany płot

Do kolejnego incydentu doszło w poniedziałek. - To było na działce w Piątnicy, gdzie mój tata miał tartak i każdy o tym wiedział. Ktoś w trzech miejscach dość brutalnie zniszczył nam płot - dodaje Chaberek.

Sprawę zgłoszono na Komendzie Miejskiej Policji w Łomży.

- Ja nie neguję nikogo, kto startował z innych list. To Prawo i Sprawiedliwość jest najbliższe moim poglądom. Nie jest to dla mnie ujmą - podsumowuje kobieta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (825)