- Żadna partia polityczna, żaden polityk nie powinien używać naszej pamięci - a przygniatająca większość Polaków ma dobrą pamięć - przeciwko drugiemu człowiekowi - mówił Donald Tusk o Janie Pawle II w Kleosinie. Podczas wystąpienia jedna osoba zaczęła krzyczeć i wyszła z sali. - Nie ma przymusu słuchania, u nas jest tak fajnie, że przychodzi, kto chce, i wychodzi, kto chce - odparł błyskawicznie lider PO.