Bestialski atak w Raczkach. Ciągnął psa za samochodem
Jeden z mieszkańców Raczek opublikował zdjęcia, na których widać, jak za samochodem osobowym ciągnięty jest pies. Zwierzę miało być kilkukrotnie przejechane. Nie przeżyło. Sprawa trafiła na policję.
Nie ma słów, którymi można skomentować to, co wydarzyło się w miejscowości Raczki w województwie podlaskim.
Raczki. Ciągnęli psa za autem. Zwierzę zdechło
Do lokalnych mediów trafiły zdjęcia, na których widać, jak za samochodem osobowym ciągnięty jest pies. Zwierzę jest bezwładne: nie biegnie, jest wleczone po ziemi. Już wiadomo, że pies nie przeżył "przejażdżki".
Jak informuje portal radio5.com, do bestialskiego mordu na zwierzęciu doszło w czwartek 4 listopada w samym centrum Raczek.
Znów rekord czwartej fali. Gorzki komentarz Joanny Muchy
Haniebny czyn w Raczkach. Zabili psa, szuka ich policja
Lokalne media donoszą, że dwa zdjęcia pochodzą z kamer zamontowanych na budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkach. Trzecia fotografia została wykonana w samochodzie przez świadka zdarzenia. "Mieszkaniec Raczek zgłosił sprawę na policję" - czytamy w artykule portalu radio5.com.
Obecnie, jak wynika ze wstępnych informacji, lokalne służby poszukują kierowcy samochodu, za którym ciągnięte było zwierzę. Sprawa budzi też wielkie emocje wśród lokalnej społeczności.
Raczki. Ciągnęli psa za autem. W sieci zawrzało
"Nie rozumiem takiego zachowania, nie ma usprawiedliwienia dla takich osób. Wiem to, że karma wróci do tych osób, a w głębi duszy pragnę, aby nastąpiło to bardzo szybko" - czytamy w jednym z komentarzy w mediach społecznościowych.
Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu radio5.com, w sprawę ma włączyć się Fundacja Zwierzęta Niczyje, która chce wystąpić do sądu jako oskarżyciel posiłkowy.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, w przypadku, gdy doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem od 3 miesięcy do lat 5.
Źródło: Radio5.com
