Zgłosił wypadek. Teraz będzie miał kłopoty

Jadącemu przez Kisielnicę w woj. podlaskim 19-latkowi zabrakło w samochodzie paliwa. Nie poprosił znajomych o pomoc, ponieważ nie miał w telefonie karty sim. Zadzwonił więc na numer alarmowy i zgłosił wypadek.

Zgłosił wypadek. Teraz będzie miał kłopotyZgłosił wypadek. Teraz będzie miał kłopoty
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Mateusz Czmiel
80

O sprawie informuje Polsat News. - Było zgłoszenie wypadku drogowego. Młody człowiek dzwoniący na numer alarmowy i informujący, że uległ wypadkowi - powiedział podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

Dwie karetki, dwie straże i policja

Na miejsce wysłano dwa wozy bojowe straży pożarnej, policję i dwie karetki pogotowia ratunkowego. Auto jednak stało na poboczu drogi. W środku siedział kierowca, który zgłosił wypadek. Policjanci nie widzieli żadnych śladów świadczących o tym, że stało się coś złego.

Policjanci zaczęli pytać mężczyznę o to, co właściwie się stało. - Wtedy kierowca przyznał, że do wypadku w Kisielnicy wprawdzie nie doszło, ale coś się miało wydarzyć około 40 km dalej w zupełnie innej okolicy oraz innym powiecie. Kierowca miał wpaść tam autem do rowu, gdy jechał drogą krajową - dodaje rzecznik. 19-latek skarżył się na ból nogi, dlatego został przebadany przez ratowników.

"Totalny brak wyobraźni"

Policjanci zdecydowali się wysłać we wskazane przez kierowcę miejsce patrol. Ale i tam nie było żadnych śladów świadczących o tym, że doszło do wypadku. 19-latek w trakcie rozmowy z policjantami zmieniał wersję wydarzeń. W końcu przyznał, że zdecydował się zadzwonić na numer alarmowy, ponieważ w jego telefonie nie było karty sim. Przyznał także, że nie chciał spowodować takiego zamieszania i liczył na to, że na miejsce przyjadą "tylko policjanci, którzy mu pomogą".

- Mężczyzna musi się liczyć z odpowiedzialnością przed sądem w związku z popełnionymi wykroczeniami. Musi się także liczyć z tym, że będzie musiał pokryć koszty tej całej interwencji, a mogą one sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych - dodał rzecznik. Zachowanie młodego kierowcy ocenił jako "totalny brak wyobraźni".

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Amerykanie rozmawiają z Rosjanami. Gen. Skrzypczak wskazuje na inne mocarstwo

Wybrane dla Ciebie

Trump porozmawia z Putinem. Znane szczegóły
Trump porozmawia z Putinem. Znane szczegóły
Motocykliści ruszają na drogi. Ministerstwo ma wyjątkowy apel
Motocykliści ruszają na drogi. Ministerstwo ma wyjątkowy apel
Nie tylko w Belgradzie. Tysiące osób na ulicach Rumunii
Nie tylko w Belgradzie. Tysiące osób na ulicach Rumunii
Trump straci miliardy? Francja chce przejąć amerykańskie kontrakty
Trump straci miliardy? Francja chce przejąć amerykańskie kontrakty
Był z Barbarą Skrzypek w dniu przesłuchania. Wydał oświadczenie
Był z Barbarą Skrzypek w dniu przesłuchania. Wydał oświadczenie
Huti grożą USA odwetem. Mówią o "zbrodni wojennej"
Huti grożą USA odwetem. Mówią o "zbrodni wojennej"
W Kazachstanie bali się powodzi. Oto, co zrobili
W Kazachstanie bali się powodzi. Oto, co zrobili
Obraźliwe słowa Orbana. "Pluskwy"
Obraźliwe słowa Orbana. "Pluskwy"
Czy Donald Trump zakończy wojnę na Ukrainie? Polacy ocenili
Czy Donald Trump zakończy wojnę na Ukrainie? Polacy ocenili
Papież zwrócił się do wiernych. "Przechodzę okres próby"
Papież zwrócił się do wiernych. "Przechodzę okres próby"
Barbara Skrzypek nie żyje, Ewa Wrzosek straszy pozwami. Pytania i odpowiedzi [OPINIA]
Barbara Skrzypek nie żyje, Ewa Wrzosek straszy pozwami. Pytania i odpowiedzi [OPINIA]
Znów tłumaczy się z awantury w Gabinecie Owalnym. Wini polskiego dziennikarza
Znów tłumaczy się z awantury w Gabinecie Owalnym. Wini polskiego dziennikarza