Strzelanina w Kentucky. Trzy osoby nie żyją
W piątek w Louisville, w stanie Kentucky, miała miejsce tragiczna strzelanina, w wyniku której zginęły trzy osoby. Incydent miał miejsce przed siedzibą sekcji wydawania praw jazdy w miejscowym Wydziale Komunikacji.
Gdy służby przybyły na miejsce znalazły na parkingu trzy osoby: martwego mężczyznę i dwie ranne kobiety. Natychmiast przewieziono je do szpitala. Niestety, mimo wysiłków lekarzy obie zmarły z powodu odniesionych ran.
Policja na razie nie wie, kto i dlaczego strzelał do znajdujących się na parkingu ludzi. Nie wiadomo też, czy napastnik był sam, czy też było ich kilku. Z informacji świadków wynika, że odjechał lub odjechali z miejsca ataku samochodem.
Funkcjonariusze sprawdzają nagrania monitoringu, by dowiedzieć się więcej o przebiegu zdarzenia i zidentyfikować sprawcę lub sprawców strzelaniny. Sprawdzają także, czy mogło coś łączyć ofiary.
"Bezsensowny akt przemocy"
Funkcjonariusz Donald Boeckman z Departamentu Policji metropolii Louisville zapewnił, że nie ma obecnie zagrożenia dla ludności. - Chociaż zawsze sugerujemy ludziom, aby zwracali uwagę na swoje otoczenie i podejmowali normalne środki ostrożności, nie ma żadnych oznak zwiększonego zagrożenia - powiedział Boeckman.
Boeckman wyraził zaskoczenie, że nie ucierpiało więcej osób, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia. - To absolutna tragedia i jestem zaskoczony, że nie zostało rannych nawet więcej osób, które tam były - dodał.
Gubernator Kentucky Andy Beshear w swoim poście na platformie X nazwał strzelaninę "bezsensownym aktem przemocy". Podziękował również organom ścigania za szybką reakcję na miejscu zdarzenia
Źródło: PAP, nbcnews.com