Trwa ładowanie...

Śmierć 25-letniej Lizy. Nieoficjalnie: Będzie kolejny ruch prokuratury

W następnym tygodniu prokuratura może zmienić zarzuty dla Doriana S. - dowiedziała się Wirtualna Polska. Wszystko będzie zależeć od wyniku sekcji zwłok 25-letniej Lizy.

Miejsce, gdzie Liza została brutalnie zaatakowanaMiejsce, gdzie Liza została brutalnie zaatakowanaŹródło: GETTY, fot: SOPA Images
d3dng5x
d3dng5x

Jak dowiedziała się nieoficjalnie WP, prokuratura szykuje się do zmiany zarzutów z usiłowania zabójstwa na dokonanie zabójstwa.

Prowadzący postępowanie czekają na oficjalne wyniki sekcji zwłok 25-latki, która odbyła się we wtorek. Trwa również oczekiwanie na przydzielenie adwokata dla podejrzanego. Do sądu wpłynął wniosek, aby wyznaczyć dla Doriana S. obrońcę z urzędu. Dopiero wtedy zostanie ponownie przesłuchany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warszawa w szoku po śmierci Lizy. Wyjątkowe nagranie z marszu

25-letnia Liza z Białorusi była ofiarą brutalnego napadu w centrum Warszawy. Przy ulicy Żurawiej została zaatakowana i zgwałcona przez zamaskowanego mężczyznę. Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta, siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca i to on powiadomił policjantów.

d3dng5x

25-latka została przewieziona do szpitala. Jej stan był bardzo ciężki, Białorusinka po pięciu dniach zmarła w szpitalu.

Policjanci w związku ze sprawą dotarli do 23-letniego Doriana S. Młody mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Przyznał się do winy, a decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.

Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli m.in. duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Nie tylko zgwałcił kobietę, ale też zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel.

Dorian S. przyznał, że ofiara była przypadkowa.

d3dng5x

- Przyszłam, bo to mogła być każda z nas. Każda, która wraca wieczorem z zabawy, która wraca od plotek z przyjaciółkami czy po prostu chciała przejść się wieczorem po mieście. To mogła być każda z nas - mówiła w rozmowie z WP Klaudia, która przyszła wraz ze swoim chłopakiem. W rękach miała świeże kwiaty i kartonik z napisem: "stop przemocy".

Tuż przed rozpoczęciem marszu rozległ się krzyk, który zainicjowała Jana Shostak - polsko-białoruska aktywistka.

d3dng5x

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3dng5x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dng5x
Więcej tematów