"Przeciorałem" pół drogi tę osobę. Wypłynęła rozmowa kierowcy autobusu

Trwa proces w sprawie śmierci 19-latki w Katowicach. Oskarżony jest kierowca autobusu, pod którego kołami zginęła dziewczyna. Lokalne media mówią o nowym dowodzie w tej sprawie.

Śmierć 19-latki pod kołami autobusu w Katowicach. W sprawie jest nowy dowód
Śmierć 19-latki pod kołami autobusu w Katowicach. W sprawie jest nowy dowód
Źródło zdjęć: © Śląska Policja
oprac. SBO

Kierowca autobusu, który w lipcu ubiegłego roku śmiertelnie potrącił w Katowicach 19-letnią Basię, odpowiada przed sądem za zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa trzech innych osób. Wciąż nie przyznał się jednak do zarzutu, tłumacząc, że odjechał z miejsca zdarzenia w obawie o własne życie.

Jak informuje portal katowice24.info podczas rozprawy przedstawiono jednak nagranie, na którym słuchać, jak oskarżony w rozmowie z policjantką mówi, że "przeciorał pół drogi" jakąś osobę.

Rozmowa została nagrana krótko po zdarzeniu. Film pochodzi z kamery znajdującej się nad wejściem do pojazdu. Widać na nim, jak mężczyzna rozmawia z policjantką w zajezdni PKM w Katowicach. - Dałem gaz do dechy, wciągnąłem kogoś pod autobus i "przeciorałem" pół drogi tę osobę. Zaczęli mi drzwi wyrywać. No to ja gaz do dechy. Myślałem, że się odsunęli - relacjonuje policjantce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kolejna rozprawa w sprawie śmierci 19-letniej Basi odbędzie się w lutym 2023 roku.

Tragedia w Katowicach

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 31 lipca 2021 roku w Katowicach. Na ul. Mickiewicza toczyła się bójka, która z chodnika przeniosła się na jezdnię. Wówczas nadjechał autobus. Kierowca na początku trąbił, delikatnie dodawał gazu. Prawdopodobnie próbował rozgonić tłum.

Na zamieszczonym w sieci nagraniu widać, że wtedy przed pojazd wbiegł narzeczony Basi. Krzyknął coś wulgarnego do kierowcy, odwrócił się i - jak zeznał - próbował uspokoić uczestników bójki. Za nim pobiegła partnerka.

Niespodziewanie pojazd ruszył z impetem, wciągając 19-latkę pod koła. Młody mężczyzna ledwo uciekł sprzed maski, a później jeszcze kilkadziesiąt metrów gonił za pojazdem. Bezskutecznie, ponieważ ten odjechał w pośpiechu. Na drodze zostało tylko zmasakrowane ciało ofiary.

Źródło: katowice24.info, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)