Służby nie szukają już pytona tygrysiego pod Warszawą. Decyzja komendanta
Akcja poszukiwawcza pytona tygrysiego w pobliżu Konstancina-Jeziornej przez państwowe służby została zakończona. To decyzja mazowieckiego komendanta straży pożarnej. Poszukiwań nie przerwali członkowie organizacji Animal Rescue.
- Jeśli dotrą do nas nowe sygnały o zaobserwowaniu węża, to wtedy poszukiwania zostaną wznowione - mówi Wirtualnej Polsce mł. bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy mazowieckiej straży pożarnej.
- Jest zimno i gad prawdopodobnie gdzieś się schował. To normalne zachowanie tych zwierząt przy takiej temperaturze: zmniejszają wtedy swoją aktywność. Jak dostaniemy sygnał o tropach, to wracamy - dodaje strażak.
W sobotę rano do poszukiwań w okolicach Piaseczna włączyło się 80 osób, w tym podchorążowie ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Z łodzi patrolowane były brzegi Wisły, z powietrza gada próbowały namierzyć trzy strażackie drony. Działania jednak przerwano.
W ślady strażaków nie idzie jednak organizacja Animal Rescue. Jej członkowie będą poszukiwać węża w niedzielę i poniedziałek.
Ekspert: może być już 100 km dalej
Tymczasem w efekt tych poszukiwań wątpi Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu zoologicznego we Wrocławiu. - Jeśli wszedł do Wisły, to z nurtem rzeki może być sto kilometrów dalej lub może już nie żyć - ocenił specjalista w rozmowie zTVN24.
Doradził też, aby zabrać z rejonu poszukiwań jak najwięcej ludzi i pozostawić jedynie prawdziwych fachowców, którzy potrafią znaleźć gady w środowisku naturalnym.
- Jest mało aktywny, a zauważenie zwiniętego węża w środowisku naturalnym, w dodatku z ubarwieniem maskującym, jakie ma pyton to nie jest łatwa sprawa - stwierdził.
Biolog dodaje, że pytona tygrysiego mogła uśmiercić niska temperatura.
Tydzień temu w miejscowości Gassy pod Warszawą znaleziono zrzuconą wylinkę pytona. W intensywne poszukiwania zaangażowały się służby i organizacje zajmujące się zwierzętami.
Akcję śledzi już cała Polska, a o pytonie mówią też media w Niemczech. Nasi czytelnicy podchodzą do sprawy również humorystycznie. "Czy to ten poszukiwany wąż? Ostatnio widziany był 13.07.2018 na niebie w Zawoi" - pisze przez dziejesie.wp.pl pani Ania i przesyła zdjęcie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl