Shirley Watts radykalnie zmieniła stosunek do Polski. Przyznała to w brytyjskim piśmie
Shirley Watts, żona perkusisty The Rolling Stones, miłośniczka koni arabskich, w brytyjskim piśmie wspomina stadninę w Janowie Podlaskim i jej pracowników. Ciepło odnosi się do przeszłości. Teraz jednak przyznaje: "Nie mam sentymentu do Polski".
Polski wątek pojawił się w magazynie o koniach arabskich "Arabian Horse World". Ich wielbicielka Shirley Watts opowiedziała o swoich zwierzętach, które przebywały pod opieką stadniny w Janowie Podlaskim. Niestety, jej wyznanie nie jest hołdem złożonym Polsce.
Przypomnijmy, że dwie klacze należące do Brytyjki padły tuż po zmianie kierownictwa placówki wiosną 2017 roku. Z obawy o życie pozostałych koni Watts zdecydowała się wywieźć je do Anglii.
O tym, że żona perkusisty The Rolling Stones, wypowiedziała się dla "Arabian Horse World", poinformował na Twitterze Piotr Leski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak czytamy, Watts dzisiaj nie czuje się związana emocjonalnie z Polską. - Ale mam sentyment do tego, czym była Polska. Do przeszłości. To był cudowny czas - powiedziała. Wspomniała też o bardzo przyjaznych Polakach. Bardzo pozytywnie wypowiedziała się o Marku Treli, byłym prezesie stadniny w Janowie. Jej zdaniem, on wiedział, jak traktować konie. Miłe słowa padły też pod adresem Pawła Kozikowskiego i Joanny Wojteckiej, byłych pracowników stajni.
"Przeżyłam straszne chwile" - przyznała, odnosząc się do ich odejścia. W 2017 roku Watts w rozmowie z money.pl mówiła, że szefowie aukcji w Janowie to porażka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl