Sergiusz Papliński to ostatni żołnierz wyklęty na obczyźnie. "Bohater potrzebuje pomocy"
Został partyzantem w wieku 15 lat, przeżył tortury i więzienie. W 1946 roku w obawie przed kolejnym aresztowaniem opuścił Polskę, udał się do Londynu. Został. Dziś ostatni żołnierz wyklęty na obczyźnie żyje w złych warunkach, brakuje mu środków do życia.
- Tyle lat tu żyję, że nie opuszczę Londynu. Chyba że będę czuł, że to mój koniec, to może się przeniosę do Polski przed śmiercią. Wezmę ze sobą wszystkie obrazy - mówi WP Sergiusz Papliński, ostatni żołnierz wyklęty na obczyźnie.
"Sergiusz" - taki podpis widnieje na obrazach Paplińskiego. Są własnoręcznie oprawione. Można je kupić i w ten sposób wesprzeć autora - "bohatera, który potrzebuje pomocy". Zorganizowano też dla niego internetową zbiórkę.
Paplińskiego nie stać na remont mieszkania, które wynajmuje już prawie 30 lat. Ma grzyb na ścianach, dziury w podłodze, a na niej starą wykładzinę. To nie wszystko. Głównie latem pojawiają się insekty. W łazience nie ma udogodnień takich jak uchwyty, które jemu - jako osobie starszej - by się przydały. Wiele rzeczy wymaga naprawy, potrzebuje między innymi pralki.
Remont to nie priorytet
Zebranie pieniędzy na remont było początkowo głównym celem zbiórki. Dziś chodzi o zapewnienie bohaterowi środków do życia. Bo choć udawało mu się utrzymywać z drobnych zasiłków i ze sprzedaży druków swoich obrazów, stracił oszczędności. Został oszukany przez osobę, której zaufał. Nie chce o tym mówić.
- W głowie mam nowe obrazy, ale dziś sprzedaję te, które wcześniej namalowałem - mówi nam Papliński. Nie kryje zaskoczenia, kiedy dowiaduje się, że ludzie włączają się w zbiórkę. - To bardzo miła niespodzianka. Nie spodziewałem się - mówi.
Kim jest Sergiusz Papliński?
Ma 93 lata, był partyzantem od 15 roku życia. Działał w zgrupowaniach Antoniego Hedy "Szarego" i Zygmunta Kiepasa "Krzyka" pod pseudonimem "Kawka".
Brał udział w kluczowych akcjach partyzanckich. Pomógł między innymi w rozbiciu niemieckiego więzienia w Końskich, wysadzając bramę bronioną przez Niemców. Wysadzał też niemieckie pociągi z amunicją jadące do Warszawy, w której trwało powstanie.
Pod koniec 1944 roku został aresztowany przez UB w rodzinnym Radomiu. Przeszedł ciężkie śledztwo i tortury. Więzienie opuścił 9 września 1945 r., w dniu swoich 18. urodzin. W obawie przed kolejnym aresztowaniem opuścił Polskę.
Teraz Papliński działa w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w Londynie i w kilku innych organizacjach polonijnych. Jest też Honorowym Członkiem GROM. Od czasu do czasu przyjeżdża do Polski na wystawy swoich prac.
Zobacz też:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl