Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu uchwały ws. polityki imigracyjnej
• Posłowie będą pracować dalej nad projektem uchwały ws. uchodźców
• W głosowaniu odrzucono rekomendację sejmowej komisji ds. UE
• Projekt uchwały ws. polityki imigracyjnej zgłosił klub Kukiz'15
• Swój projekt zgłosił także klub PiS
Posłowie będą dalej pracować nad projektem uchwały Sejmu ws. polityki imigracyjnej Polski przygotowanym przez klub Kukiz'15. W głosowaniu większość posłów opowiedziała się przeciw jego odrzuceniu; o co wnioskowała sejmowa komisja ds. UE.
Pierwsze czytanie projektu autorstwa posłów Kukiz'15 odbyło się w listopadzie na posiedzeniu komisji ds. Unii Europejskiej. Podczas głosowania na forum komisji wniosek o odrzucenie projektu poparli posłowie PO i Nowoczesnej; posłowie PiS wstrzymali się od głosu, co zaowocowało rekomendacją komisji dla Sejmu, by projekt odrzucić.
Przed czwartkowym głosowaniem poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk stwierdził, że jego klub uznaje za zasadne przyjęcie przez Sejm stanowiska ws polityki imigracyjnej.
Ale - dodał - PiS uważa, że projekt klubu Kukiz'15 "nie jest kompletny i do końca precyzyjny", dlatego złożył własny projekt uchwały uzupełniający o potrzebne - zdaniem posłów PiS - elementy, przyszłe stanowisko Sejmu. Poseł pytał, czy wnioskodawcy są gotowi pracować w komisji nad dwoma projektami i wspólnie wypracować jedno stanowisko.
Anna Siarkowska (Kukiz'15) stwierdziła, że projekt uchwały złożony przez jej klub "jest spójny i dobry". - Dlatego wzywamy posłów PiS do tego, by wycofali swój projekt uchwały, który tak naprawdę rozmydla to stanowisko, rozmydla tę ważną kwestię. Bardzo prosimy o to, aby państwo współpracowali w tej kwestii i zobowiązali swój rząd do tego, by polityka imigracyjna państwa polskiego była zgodna z polskim interesem narodowym - zwróciła się Siarkowska do posłów PiS.
Ostatecznie za odrzuceniem projektu opowiedziało się 178 posłów (z PO, Nowoczesnej i PSL), przeciwko było 258 posłów głównie z klubów Kukiz'15 i PiS. Od głosu wstrzymało się 5 posłów.
Zgodnie z projektem uchwały klubu Kukiz'15 "Sejm Rzeczpospolitej Polskiej wzywa rząd premier Beaty Szydło do zmiany stanowiska Polski w sprawie migrantów przybywających do Unii Europejskiej z obcych kręgów kulturowych".
"Wykazując solidarność z pozostałymi państwami Grupy Wyszehradzkiej i mając na względzie bezpieczeństwo obywateli, Polska musi odmówić przyjęcia, narzuconych przez Komisję Europejską, kwot migrantów" - czytamy w projekcie. "Jednocześnie wzywamy rząd Rzeczpospolitej Polskiej do przedstawienia na forum Rady Europejskiej planu pomocy uchodźcom wojennym w państwach bezpośrednio sąsiadujących ze strefami konfliktów" - głosi projekt uchwały Sejmu.
W czasie wtorkowej debaty posłowie PO, PSL i Nowoczesnej podtrzymali krytyczne wobec projektu Kukiz'15 stanowiska. Marek Krząkała (PO) przekonywał, że jest on "zły i społecznie szkodliwy, a ponadto dotyczy programu relokacji uchodźców, który dziś nie jest przez UE realizowany". Jak zaznaczył, nieprawdą jest to, co napisano w projekcie, że Komisja Europejska narzuciła Polsce przyjęcie konkretnych kwot imigrantów.
Wiceminister SWiA Jakub Skiba wskazywał podczas debaty, że "z dokumentacji i analizy polityki, jaką prowadził poprzedni rząd w kwestii migracyjnej, wynika, iż był on zdecydowanie przeciwny przyjęciu mechanizmu automatycznej relokacji". - I oto nagle we wrześniu, na szczycie UE, doszło do zdecydowanego zwrotu. W przeciągu nocy zostały podjęte decyzje sprzeczne z dotychczasową linią rządu. We wrześniu, wbrew swojemu wcześniejszemu stanowisku, rząd PO-PSL podjął nagle decyzję o zgodzie na relokację owej kwoty, którą określa się na 7 tys. osób - mówił Skiba.
Jak zaznaczył, "nowy rząd stanął w obliczu tej decyzji, która stanowi prawo europejskie". - Rząd, będąc bardzo ostrożny i sceptyczny wobec decyzji podjętej przez poprzedni rząd, przeanalizował sprawę pod kątem prawnym i stwierdzono, że bez narażenia Polski na poważne ryzyko postawienia nas przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości z tej decyzji wycofać się nie można - powiedział Skiba.
W zaistniałej sytuacji - kontynuował - rząd przystąpił do realizacji "decyzji relokacyjnej" poprzedniego gabinetu. Jak poinformował, Polska zadeklarowała, że w 2016 r. przyjmie 400 uchodźców o dobrze zweryfikowanej tożsamości, z czego 100 osób potencjalnie miałoby trafić do naszego kraju do końca lutego. Zaznaczył, że potencjalni uchodźcy są dokładnie sprawdzani "pod kątem ich tożsamości i tego, co sobą reprezentują".
Projekt uchwały złożony przez klub PiS głosi, że "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej negatywnie ocenia decyzje Rady Unii Europejskiej z 22 września 2015 roku w sprawie relokacji 120 tysięcy uchodźców oraz poparcie w głosowaniu na forum Rady UE przez ówczesny rząd RP tej decyzji, wbrew stanowisku pozostałych państw Grupy Wyszehradzkiej i Rumunii".
W projekcie PiS, Sejm wzywa rząd Polski do "szczególnie dokładnego stosowania krajowych kryteriów polityki uchodźczej, które szczególną ochroną powinny obejmować samotne kobiety, dzieci, rodziny wielodzietne oraz mniejszości religijne".
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek prób ustanawiania unijnych stałych mechanizmów alokacji uchodźców, czy imigrantów. Instrumenty polityki uchodźczej i imigracyjnej powinny pozostać w rękach państwa polskiego. Jest to szczególnie ważne z punktu widzenia rosnących napięć społecznych, których przyczyną jest nadmierna fala migracji z Bliskiego Wschodu do Europy" - czytamy w projekcie uchwały.