Rządowa tarcza finansowa podzieliła samorządy
Kontrowersje wokół rozdzielenia przez rząd ponad 4 miliardów złotych w ramach wsparcia dla samorządów. Duże miasta jak Warszawa, Białystok, Gdynia, Gdańsk czy Wrocław nie dostały ani złotówki. Padają zarzuty o rozdawnictwo z klucza partyjnego.
10.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:28
O tym, które samorządowe projekty dostaną wsparcie w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, decydowała komisja powołana przy premierze. Według zapewnień brano pod uwagę takie kryteria jak kompleksowość planowanych inwestycji, ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko, uwzględnienie zasad zrównoważonego rozwoju, pomoc osobom niepełnosprawnym, liczba osób, które skorzystają z inwestycji, wpływ inwestycji na zapobieganie klęskom żywiołowym.
Według części samorządowców środki rozdano samorządom związanym z PiS
- Na urząd marszałkowski marszałek dostaje 9 mln złotych, a dofinansowania nie otrzymują dzieci, w tym z niepełnosprawnościami - mówił we wtorek na konferencji prasowej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - To jest prawdziwy skandal, to prawdziwe dzielenie naszego narodu. To dzielenie pieniędzy po uważaniu.
Podobnego zdania jest Marcin Jakubowski, burmistrz Mińska Mazowieckiego. – Samorządy PiS dostały ogromne kwoty. Legła w gruzach cała reguła solidarnościowa, zasada, że fundusz równomiernie rozłoży pomoc między wszystkie samorządy. Nasze projekty wpisywały się w rządowe kryteria, a nie dostaliśmy ani grosza – mówi Jakubowski. Tłumaczy, że chciał z pieniędzy z rządowej tarczy między innymi zmodernizować miejskie oświetlenie.
Wybrano dobre wnioski – twierdzi burmistrz Halinowa
Gminie Halinów (woj. mazowieckie), którą zamieszkuje 15 tysięcy mieszkańców, rząd przyznał 8 milionów złotych. Dodatkowe 8 milionów otrzymał powiat Halinów na inwestycje w tej gminie.
– Mieliśmy dobre projekty. Mamy w planach budowę nowego przedszkola. Jesteśmy gminą, która się szybko rozwija – mówi burmistrz Halinowa Adam Ciszkowski. Jego zdaniem środki rozdano poza kluczem politycznym, a duże miasta dostały spore wsparcie przy pierwszej transzy rządowej pomocy, wypłaconej w sierpniu. Adam Ciszkowski jest członkiem zarządu Prawa i Sprawiedliwości okręgu Siedlce w powiecie mińskim.
Największe jednorazowe wsparcie otrzymał marszałek województwa podkarpackiego
Rządowa komisja przyznała urzędowi marszałkowskiemu 100 milionów złotych na likwidację szkód powodziowych na drogach wojewódzkich. To najwyższa przyznana kwota w ramach tej transzy pomocy. 52 miliony złotych otrzymał, na projekty związane z rozbudową dróg, marszałek województwa łódzkiego. W sejmikach obu województw rządzi Prawo i Sprawiedliwość.
Na liście beneficjentów programu można jednak odnaleźć miasta, w których rządzi opozycja. Bydgoszcz z prezydentem Rafałem Bruskim z Koalicji Obywatelskiej otrzymała 25 milionów złotych. Rządowa komisja przyznała też 24 miliony złotych Koszalinowi, w którym Koalicja Obywatelska zdobyła w wyborach samorządowych 19 mandatów w 25-osobowej radzie. Wśród samorządów, które otrzymają finansowanie, są też te, gdzie rządzi Prawo i Sprawiedliwość. To Chełm, któremu przyznano 23 miliony złotych wsparcia, Myślenice, którym przypadło 22 miliony złotych czy Stalowa Wola, której prezydent Lucjusz Nadbereżny jest doradcą Prezydenta RP w Narodowej Radzie Rozwoju. Stalowa Wola ma otrzymać na swoje projekty 15 milionów złotych.
W ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych do samorządów ma trafić łącznie ponad 12 mld zł bezzwrotnego wsparcia. Połowa tej kwoty znalazła się na kontach gmin i powiatów latem tego roku. W drugiej transzy zaplanowano wydanie 4,35 miliardów złotych. Nabór samorządowych projektów do trzeciej transzy wsparcia ma ruszyć w najbliższym czasie. Kwota do rozdania to 1,65 miliarda złotych.