ŚwiatRozmieszczenie systemów SM-3 w Polsce: skutki porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego

Rozmieszczenie systemów SM‑3 w Polsce: skutki porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego

Rozmieszczenie systemów SM-3 w Polsce: skutki porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | U.S. Navy
30.01.2014 08:11, aktualizacja: 30.01.2014 09:18

Choć porozumienie ws. programu nuklearnego Iranu leży w interesie USA, wzmacnia też sprzeciw Rosji wobec budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie. Tymczasem ekspert Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego, Tomasz Smura, ostrzega, że ewentualne opóźnienie lub modyfikacja trzeciej fazy systemu obrony przeciwrakietowej, czyli rozmieszczenia pocisków SM-3 IIA w Redzikowie, będzie mieć wpływ na bezpieczeństwo Polski. Co więc powinien zrobić nasz rząd?

24 listopada 2013 r. po intensywnych negocjacjach grupie P5+1, w skład której wchodzą USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy, udało się osiągnąć porozumienie z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego państwa. Zobowiązuje ono Iran do niewzbogacania uranu do poziomu powyżej 5 proc. zawartości rozszczepialnego izotopu U-235 i likwidacji połowy zapasów surowca wzbogaconego do poziomu 20 proc., który po dalszym wzbogaceniu do poziomu ok. 90 proc. może być użyty do budowy broni atomowej.

Iran w ramach porozumienia zobowiązał się do nieinstalowania nowych wirówek do wzbogacaniu uranu w ośrodkach Natanz i Fordow, zawieszenia prac nad reaktorem plutonowym w Arak oraz objęcia swojego programu jądrowego ścisłą kontrolą Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). W zamian za to przez okres sześciu miesięcy, na jaki zawarto porozumienie, nie będą nakładane nowe sankcje na Iran i zmniejszane jego limity na sprzedaż ropy naftowej. Uzyska on też dostęp do części środków na zagranicznych kontach, które będzie mógł przeznaczyć na zaspokajanie podstawowych potrzeb ludność oraz częściowo zostaną zniesione na niego sankcje na handel złotem i innymi metalami szlachetnymi, przemysł samochodowy i petrochemiczny.

Układ z Genewy może być odbierany jako zwrot w trwających z przerwami od 10 lat negocjacjach nad irańskim programem nuklearnym. Iran rozwija technologie nuklearne od lat 60. XX w., jednak stały się one przedmiotem zaniepokojenia społeczności międzynarodowej w 2002 r., kiedy ujawnione zostało istnienie nieznanych wcześniej ośrodków nuklearnych Natanz i Arak. W odpowiedzi na brak wystarczającej przejrzystości i współpracy Iranu z MAEA w zakresie programu nuklearnego Rada Bezpieczeństwa ONZ w latach 2006-2011 nałożyła szereg sankcji na irańską gospodarkę. Dodatkowe obostrzenia na handel z Iranem przyjęły państwa zachodnie.

Złagodzenie irańskiego stanowiska, oprócz międzynarodowych sankcji, można także wiązać ze zmianą na szczytach władz w Teheranie. W sierpniu 2013 r. będącego zwolennikiem twardego kursu w negocjacjach z zachodem Mahmuda Ahmadineżada na stanowisku prezydenta zastąpił umiarkowany Hasan Rowhani, który w 2004 r. wynegocjował porozumienie ws. zawieszenia irańskiego programu wzbogacania uranu.

Porozumienie genewskie musiało być jednak zaaprobowane również przez najwyższego przywódcę kraju ajatollaha Alego Chameneiego, co może wskazywać na zgodność pomiędzy ośrodkami władzy w kraju w podejściu do stosunków z Zachodem, która będzie miała wpływ na dalsze losy porozumienia. Wydaje się, że irańskie władze doszły do wniosku, iż w kontekście walki o wpływy na Bliskim Wschodzie, gdzie szyicki Iran rywalizuje z sunnickimi monarchiami Zatoki Perskiej, korzystniejsze dla kraju będzie względne ułożenie stosunków z Zachodem, nawet kosztem ograniczenie programu nuklearnego, niż pozostawanie w międzynarodowej izolacji. Dla Iranu ważna jest też akceptacja Zachodu dla samego istnienia jego programu nuklearnego, gdyż pozwoli mu to utrzymywać instalacje i technologie umożliwiające w razie potrzeby na wyprodukowanie broni jądrowej.

Porozumienie genewskie a SM-3 w Polsce

Sukces genewskiego układu i ewentualne długofalowe porozumienie z Iranem byłoby korzystne głównie dla Stanów Zjednoczonych. Priorytetem Waszyngtonu jest obecnie redukcja amerykańskiej obecności na Bliskim Wschodzie i skoncentrowanie wysiłków na obszarze zachodniego Pacyfiku. Kompleksowe porozumienie z Iranem oddalałoby konieczność podjęcia kosztownych działań militarnych przeciwko irańskim instalacjom nuklearnym, a nawet mogłoby się przyczynić do ustabilizowania sytuacji w Iraku, gdzie Teheran ma znaczące wpływy oraz w zamieszkiwanym przez dużą grupę szyitów (ok. 1/5 ludności) Afganistanie. Normalizacja stosunków Waszyngtonu z Teheranem odbiłaby się również na amerykańskiej strategii i programach zbrojeniowych, co może mieć także wpływ na ogłoszone w 2009 r. przez Baracka Obamę tzw. etapowe adaptacyjne podejście do obrony przeciwrakietowej w Europie (European Phased Adaptive Approach, EPAA). W ramach EPAA powstać ma system broniący europejskich sojuszników USA przed atakiem z użyciem pocisków balistycznych
krótkiego (SRBM), średniego (MRBM) i pośredniego (IRBM) zasięgu z Bliskiego Wschodu, będący amerykańskim wkładem do systemu NATO. Jego trzeci etap (pierwsze dwa stanowił radar w Turcji i okręt Aegis z pociskami przeciwrakietowymi SM-3 IA na Morzu Śródziemnym oraz baza dla rakiet SM-3 IB w Rumunii) przewiduje rozmieszczenie w Redzikowie na terenie Polski do 2018 r. bazy dla będących jeszcze w fazie testów pocisków SM-3 IIA.

Początkowo EPAA miało być złożone z 4 etapów, z których ostatni miał stanowić rozlokowanie w Polsce, będących w fazie projektowej antyrakiet SM-3 IIB, zdolnych do ograniczonego zwalczanie pocisków międzykontynentalnych (ICBM). Jednak w obliczu wzrostu zdolności rakietowych Korei Północnej i napięcia na linii Waszyngton-Pjongjang czwarty etap został odwołany w marcu 2013 r., a planowane na niego środki przeznaczone na rozmieszczenie dodatkowych pocisków GBI na wschodnim wybrzeżu USA.

O ile drugi etap EPAA wydaje się być niezagrożony, o tyle trzeci może stać się przedmiotem dyskusji w obliczu porozumienia z Iranem. Skoro zagrożenie ze strony ewentualnej irańskiej broni jądrowej zostanie odsunięte, mogą pojawić się argumenty - zwłaszcza w obliczu dużych cięć w budżecie obronnym USA - wzywające do przesunięcia przeznaczonych na niego środków na pilniejsze potrzeby. Tym bardziej, iż po rezygnacji z czwartego etapu EPAA system nie ma na celu bezpośredniej ochrony terytorium USA.

Na razie przedstawiciele administracji USA zapewniają, że porozumienie z Iranem nie zmienia amerykańskich planów w stosunku do projektu. Dobrym prognostykiem jest przyjęcie w grudniu 2013 r. kompromisowego budżetu obronnego USA, ustanawiającego wydatki wojskowe na wyższym poziomie niż wymagały tego limity wprowadzone przez Budget Control Act z 2011 r., co wskazuje na wolę Kongresu do ograniczenia skali cięć w obszarze obrony. Na ewentualne decyzje w sprawie trzeciej fazy EPAA wpływ będzie miał również rozwój sytuacji w Azji Wschodniej i działania Korei Północnej oraz stopień zaawansowania prac nad pociskami SM-3 IIA i samej bazy w Redzikowie w momencie zmiany administracji w USA w 2017 r.

Stanowisko Rosji

Porozumienie z Iranem wzmocni rosyjską retorykę przeciwko systemom SM-3 w Polsce, co utrudni administracji USA jego obronę na płaszczyźnie dyplomatycznej, gdyż wcześniej podkreślała ona, iż system ma na celu przede wszystkim obronę Europy przed rakietami z Iranu. Argumentu tego użył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow podkreślając, że porozumienie genewskie usunie uzasadnienie dla rozmieszczenia amerykańskich systemów antyrakietowych w Europie.

Moskwa obawia się, iż amerykańskie pociski w Polsce będą miały możliwość przechwytywania pocisków międzykontynentalnych, przez co zaburzą równowagę strategiczną między Rosją a USA. Niewykluczone, że związek z genewskim porozumieniem miała też informacja o rozmieszczeniu w obwodzie królewieckim pocisków Iskander-M, która pojawiła się w niemieckiej prasie i najpierw została potwierdzona, a następnie zdementowana przez stronę rosyjską. Poprzez przeciek medialny Moskwa mogła chcieć przypomnieć o swym wcześniejszym argumencie wiążącym rozmieszczenie tych pocisków z budową bazy dla antyrakiet na terenie Polski.

Konsekwencje i rekomendacje dla Polski

Ewentualne opóźnienie lub modyfikacja trzeciej fazy EPAA będzie miało wpływ na bezpieczeństwo Polski. Choć ryzyko ataku balistycznego z Bliskiego Wschodu na Polskę jest niskie, pociski SM-3 IIA według założeń mają mieć też zdolność zwalczania pocisków SRBM, czyli takich jakie mogłyby być wystrzelone z naszego sąsiedztwa (niemniej ich planowana liczba ogranicza skuteczność przeciwko większemu atakowi). Polskiej stronie zależy jednak przede wszystkim na stałej obecności wojsk amerykańskich na terytorium RP, co wzmacniałoby gwarancje bezpieczeństwa. Polski rząd powinien podkreślać, zarówno na forum NATO, jak i w dwustronnych rozmowach ze stroną amerykańską, iż projekt rozmieszczenia systemów SM-3 w Europie jest częścią projektu obrony antyrakietowej NATO, który nie jest tworzony przeciwko żadnemu konkretnemu zagrożeniu. Polska powinna uwypuklać, że porozumienie z Iranem dotyczy jedynie technologii nuklearnych, a nie rakietowych tego państwa oraz, że skuteczny system europejskiej obrony antyrakietowej stanowić
będzie najlepszą gwarancję przestrzegania przez Iran warunków porozumienia z Zachodem, gdyż zmniejszy dla tego kraju korzyści z posiadania broni jądrowej. W kontaktach dwustronnych z Waszyngtonem można też używać argumentu, iż jakakolwiek modyfikacja trzeciego etapu EPAA zostałaby źle przyjęta przez polską opinię publiczną i dla ograniczenia tego efektu musiałaby się wiązać z rozmieszczeniem na terytorium Polski znaczącego kontyngentu sił USA.

Wnioski

  1. Porozumienie ws. irańskiego programu nuklearnego jest skutkiem z jednej strony sankcji ekonomicznych na Iran, z drugiej dojścia do władzy umiarkowanego Hasana Rowhaniego. Czas, w jakim osiągnięto porozumienie, jego treść oraz aprobata ajatollaha Chameneiego mogą wskazywać, iż irańskie władze zgadzają się, że w kontekście rywalizacji o pozycję na Bliskim Wschodzie korzystniejsze będzie wyjście kraju z izolacji nawet kosztem ograniczenia programu nuklearnego.
  1. Sukces porozumienia genewskiego i ewentualna normalizacja relacji z Iranem jest w interesie USA. W krótkiej perspektywie odsuwa ryzyko kosztownej operacji militarnej przeciwko irańskim instalacjom nuklearnym. W dłuższej może umożliwić redukcję amerykańskiej obecności na Bliskim Wschodzie.
  1. Porozumienie z Iranem może podnieść w USA głosy przeciwko konieczności wdrożenia trzeciej fazy EPAA, w ramach której powstać ma baza dla pocisków przeciwrakietowych SM-3 IIA w Polsce. Na ewentualną decyzję w tej sprawie wpływ będzie miał rozwój sytuacji w Azji Wschodniej, polityka nowej administracji po wyborach w USA w 2016 r. oraz postępy w pracach nad samym pociskiem.
  1. Porozumienie z Iranem wzmocni rosyjską retorykę przeciwko systemom SM-3 w Polsce, co utrudni administracji USA jego obronę na płaszczyźnie dyplomatycznej. Niewykluczone, że związek z genewskim porozumieniem miała też informacja o rozmieszczeniu w obwodzie królewieckim pocisków Iskander-M, gdyż poprzez przeciek medialny Moskwa mogła chcieć przypomnieć o swym wcześniejszym argumencie wiążącym rozmieszczenie tych pocisków z budową bazy dla antyrakiet na w Polsce.
  1. Ewentualne opóźnienie lub modyfikacja trzeciej fazy EPAA będzie miało wpływ na bezpieczeństwo Polski (możliwość zwalczania SRBM, stała obecność wojsk amerykańskich). Polski rząd powinien podkreślać, iż: amerykański projekt jest częścią systemu NATO, który nie jest ukierunkowany na konkretne zagrożenie; będzie stanowił gwarancję przestrzegania przez Iran warunków porozumienia z Zachodem; kolejna zmiana amerykańskiego projektu zostanie źle przyjęta przez opinię publiczną. Niemniej w bezpośredniej obronie przed pociskami balistycznymi Polska musi liczyć jednak przede wszystkim na własne zdolności bez względu na rozmieszczenie systemów SM-3.

Tomasz Smura, "Komentarz Międzynarodowy Pułaskiego"

Autor jest koordynatorem "Programu Bezpieczeństwo" w Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także