Amerykanie nadepnęli im na odcisk. Wściekłe oświadczenie Zacharowej
Resort dyplomacji Rosji wściekł się na publikację Departamentu Stanu USA, dotyczącą porywania ukraińskich dzieci przez agresorów. "Fejk w stylu Goebbelsa" - grzmi Maria Zacharowa.
06.09.2023 | aktual.: 06.09.2023 14:05
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Centrum Globalnej Interakcji Departamentu USA opublikowało pod koniec sierpnia artykuł "Wojna Kremla przeciwko ukraińskim dzieciom". Autorzy opisują w nim proceder nielegalnej deportacji ukraińskich dzieci do Rosji - to właśnie w związku z tą sprawą Międzynarodowy Trybunał Karny ściga Władimira Putina oraz rosyjską rzeczniczkę praw dziecka Marię Lwową-Biełową.
"Coraz więcej dowodów wskazuje, że Rosja wykorzystuje przymusową relokację, reedukację, a w niektórych przypadkach adopcję ukraińskich dzieci, jako kluczowe elementy swoich ukierunkowanych wysiłków na rzecz zniszczenia ukraińskiej tożsamości, historii i kultury" - podkreślono w tekście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zacharowa: fejk w stylu Goebbelsa
Resort dyplomacji Rosji ostro skrytykował tekst. "To zestaw absurdalnych oskarżeń pod adresem Rosji w sprawach dzieci. Używane są tam zwroty i wyrażenia 'przymusowa deportacja', 'filtracja', 'reedukacja' i tak dalej" - napisała rzeczniczka Maria Zachorwa.
Stwierdziła, że materiał to "fejk w stylu Goebbelsa". "Wypuszczają takie rzeczy dosłownie codziennie, ale ten się wyróżnia. Rozsyłają je do organizacji pozarządowych i struktur międzynarodowych, aby aby wzmocnić swoje stanowisko w sprawie dostaw broni (...) Żeby w jakiś sposób wybielić to, co robi cholerny Zełenski" - napisano.
Zobacz także
Stwierdzono, że "zachodni i kijowscy propagandyści", w obliczu "braku prawdziwych dowodów na okrucieństwo rosyjskiego wojska", wymyślają "okropne materiały, szczerze kłamią i rozpowszechniają to jako materiał faktograficzny".
Zacharowa przekonuje, że Rosja "nigdy nie ukrywała swoich działań na rzecz ukraińskich dzieci", które trafiły na terytorium kraju. Stwierdziła, że informacje o nich przekazywane są stronie ukraińskiej i Międzynarodowego Komitetowi Czerwonego Krzyża. Oskarżyła także Departament Stanu USA o tworzenie materiałów na podstawie "chorych fantazji".
Czytaj więcej: