Kim jest Robert Bąkiewicz? Sanitariuszka AK nazwała go "głupim chłopem"
Niegdyś walczył z opozycją w prokuraturze, teraz walczy z nią na ulicy tą samą metodą, którą miał zwalczać. Robert Bąkiewicz ma bogaty dorobek działacza środowisk narodowych. Nie stroni też od mocnych komentarzy. Kim jest Robert Bąkiewicz, lider Marszu Niepodległości?
Do incydentu z udziałem Roberta Bąkiewicza doszło podczas wiecu na placu Zamkowym. Grupa narodowców usiłowała zakłócić wystąpienia m.in. Donalda Tuska i weteranki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej.
- Milcz, głupi chłopie! Milcz, chamie skończony! Bo ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli – ostro zareagowała sanitariuszka z Powstania Warszawskiego.
Dodała, że nigdy nikt nie wyprowadzi jej ojczyzny z Europy.
Kim jest Robert Bąkiewicz?
Robert Bąkiewicz w mediach pojawił się m.in. w 2016 roku jako działacz Obozu Narodowo - Radykalnego. Wtedy to ta organizacja złożyła do prokuratury zawiadomienie ws. przepychanek, do których doszło z członkami Komitetu Obrony Demokracji podczas uroczystości pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka" w Gdańsku.
W zawiadomieniu wskazano na artykuł Kodeksu karnego mówiący o "złośliwym przeszkadzaniu" publicznemu wykonywaniu aktu religijnego lub pogrzebowi.
Zobacz także: Przemówienie Tuska z perspektywy narodowców. "My chcemy Polski polskiej!"
Bąkiewicz ukarany za incydenty podczas Marszu Niepodległości
Bąkiewicz został także prezesem Marszu Niepodległości. Jako prezes został ukarany grzywną w wysokości 500 złotych za incydenty podczas obchodów 11 listopada w 2017 roku.
W uzasadnieniu wyroku Sąd stwierdził, że Bąkiewicz, jako organizator marszu niepodległości, "umyślnie nie podjął środków niezbędnych dla zapewnienia zgodnego z prawem przebiegu zgromadzenia" i "nie żądał opuszczenia zgromadzenia przez osoby, które posiadały przy sobie i używały wyroby pirotechniczne".
"Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf'! Takie motto przyświeca wymiarowi sprawiedliwości i służbom w Polsce?" - komentował sprawę w mediach społecznościowych.
Bąkiewicz o Strajku Kobiet: rewolucja satanistyczna
Z kolei w 2020 roku, w czasie tzw. Strajku Kobiet, ogłosił Bąkiewicz ogłosił się szefem samozwańczej Straży Narodowej, która za cel obrała sobie obronę kościołów.
- My nie jesteśmy anarchistami, nie czekamy na to, by walczyć na ulicach, mamy swoje rodziny, dzieci. Nie jesteśmy szaleńcami, którzy chcieliby się z kimś potykać na śmierć i życie - mówił w rozmowie z tygodnikiem "W Sieci" szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i przywódca Straży Narodowej.
Jednocześnie prosił o policyjną ochronę.
W wypowiedziach na temat Strajku Kobiet mówił, że "ta rewolucja satanistyczna, ateistyczna, wroga Bogu, materialistyczna przybiera na sile".