Renta wdowia. Lewica chce zmian
Lewica chce zmian w zasadach dotyczących wypłacania renty wdowiej. - Renta wdowia to ochrona seniorów przed biedą i szansa na godną starość - mówił w sobotę na konwencji wyborczej współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Wybory parlamentarne już 15 października. W sobotę w Łodzi odbyła się konwencja programowa Lewicy, podczas której zaprezentowano główne postulaty ugrupowania. - Idziemy bić się z Jarosławem Kaczyńskim, ale i z jego młodszych bratem: Mentzenem i Konfederacją. Idziemy bić się o Polskę prawą i sprawiedliwą - rozpoczął poseł Tomasz Trela.
Ze sceny przemawiał także współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Polityk podkreślał, że jednym z postulatów Lewicy jest wprowadzenie zmian w wypłacaniu renty wdowiej. - To bardzo proste rozwiązanie - po śmierci współmałżonka, gdy przysługuje tak zwana renta rodzinna, będzie można odziedziczyć 50 proc. emerytury lub renty zmarłego. Chcemy, aby wdowa lub wdowiec mogli sami wybrać, czy zostają przy swojej emeryturze, do której dodawane będzie 50 proc. emerytury lub renty zmarłego, czy też decydują się na odwrotny wariant - tłumaczył.
- Gdy odchodzi najbliższa osoba, najpierw jest żałoba. Ale potem wraca proza życia. Czynsz nie maleje o połowę, podobnie jak rachunki za prąd, czy gaz. Renta wdowia to ochrona seniorów przed biedą i szansa na godną starość - przekonywał dalej Czarzasty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Renta wdowia utknęła w Sejmie
Wdowia renta, a właściwie renta rodzinna to świadczenie wypłacane co miesiąc przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych najbliższej rodzinie zmarłego, który miał prawo do emerytury lub renty. Celem wprowadzenia renty rodzinnej jest zaś wsparcie finansowe po śmierci bliskiej osoby.
Aktualnie wdowiec lub wdowa może pobierać jedno świadczenie: zostać przy swojej emeryturze lub pobierać rentę rodzinną, która wynosi 85 proc. emerytury zmarłego małżonka. To miało się jednak zmienić za sprawą projektu obywatelskiego, który został podpisany przez 200 tys. osób.
- Projekt utknął w komisji sejmowej, a przewodnicząca tej komisji Urszula Rusecka nie chce go dalej procedować i nie chce nawet rozmawiać na ten temat - mówił w sierpniu w rozmowie z Interią poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak.
Przeciwko wprowadzeniu nowych rent wdowich jest NSZZ "Solidarność". W swojej opinii związkowcy stwierdzili, że projekt "w zbyt znacznym stopniu demontuje założenia obecnego systemu emerytalnego".