Niemal całkowity zakaz. Plan G7 wobec Putina jest rewolucyjny
Przedstawiciele krajów G7 omawiają kwestię zmiany sankcji wobec Rosji. Rozważany jest niemal całkowity zakaz eksportu produktów do tego kraju. Przywódcy najpotężniejszych państw obawiają się jednak, że w Unii Europejskiej nie będzie zgody na takie rozwiązanie.
Niektórzy z kluczowych sojuszników Ukrainy, w tym Stany Zjednoczone, rozważają całkowitą zmianę podejścia do reżimu sankcji wobec Rosji - informuje Bloomberg, powołując się na swoje źródła.
Chodzi o to, by zamiast embarga na poszczególne towary, jak ma to miejsce obecnie, kraje wprowadziły całkowity zakaz eksportu do Rosji, zezwalając jedynie na dostawy ograniczonej listy towarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sankcje trzeba zaostrzyć. Ekspert ostrzega: do budowy rosyjskich rakiet można używać części ze sprzętu agd
Lista nie została jeszcze uzgodniona, gdyż najpierw państwa G7 muszą zgodzić się na takie rozwiązanie. Jak podaje agencja, jeśli taki zakaz zostanie wprowadzony, to najprawdopodobniej nie obejmie on produktów rolnych oraz leków.
Kraje UE mogą się nie zgodzić
Istnieją jednak poważne przeszkody w przyjęciu takich przepisów. Aby nowe środki weszły w życie w Unii Europejskiej, muszą się na nie zgodzić wszystkie kraje członkowskie. To może być bardzo trudne, ponieważ wciąż wiele firm europejskich dostarcza towary na rynek rosyjski. Mogą pojawić się także obawy o ewentualny odwet ze strony Moskwy.
Od lutego ubiegłego roku, gdy Rosja najechała na Ukrainę, Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Japonia i inne państwa wielokrotnie nakładały sankcję na agresora.
Ograniczenia zmniejszył o prawie połowę wartość eksportu z UE i krajów G7 do Rosji. Według Trade Data Monitor obecnie wartość towarów wysyłanych do kraju agresora z Europy, USA, Kanady i Japonii to ok. 66 mld dolarów. Według G7 to wciąż za dużo, zwłaszcza że Moskwa znajduje sposoby na obejście sankcji i importuje część towarów przez kraje trzecie.
Czytaj więcej:
Źródło: Bloomberg
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski